Watykan: triumf teologów nad dyplomatami?

Watykanista „Il Foglio” Paolo Rodari (fot. paolorodari.com)
KAI / apd

Na znaczenie środowiska międzynarodowego przeglądu teologicznego „Communio” w świetle niedawnych nominacji papieskich zwraca uwagę watykanista „Il Foglio”, Paolo Rodari. Choć nie do końca zgadza się on ze słowami Johna Allena o zwycięstwie teologów nad dyplomatami, to jednak przyglądając się elementom łączącym kard. Ouelleta, abp. Kocha czy abp. Fisichellę wskazuje na ich powiązanie z założonym w 1972 r. przez wybitnego szwajcarskiego teologa, Hansa Urs von Balthasara przeglądem Communio.

Rodari przypomina, że kard. Marc Ouellet, określany przez innego włoskiego watykanistę Paolo d’Andreę mianem weterana szkoły Communio i uczniem Urs von Balthasara, do dziś jest członkiem redakcji czasopisma. Autorami artykułów zamieszczanych na tych łamach byli także abp Rino Fisichella, który ma tworzyć Papieską Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, i abp Kurt Koch – nowy odpowiedzialny za relacje ekumeniczne Kościoła katolickiego. Do tego środowiska należą też obecny patriarcha Wenecji, kard. Angelo Schola, nowy prymas Belgii, abp André Léonard, czy kard. Christoph Schönborn z Wiednia.

Międzynarodowy Przegląd Teologiczny Communio powstał w 1972 r. jako reakcja na radykalizację środowiska związanego z utworzonym siedem lat wcześniej Concilium, które uległo wpływom teologii wyzwolenia i oscylowało na granicy ortodoksji. W łonie Concilium nastąpił podział i część teologów o poglądach umiarkowanych zawiązała nowy komitet redakcyjny na czele z H. Urs von Balthasarem, J.Ratzingerem oraz H. de Lubac. Hasłem Communio stało sią: „Jedność w wielości”. Czasopismo ukazuje się obecnie w 15 edycjach narodowych i kilkunastu wersjach językowych. W Polsce wielkim orędownikiem Communio był kardynał Karol Wojtyła, który zlecił jego wydawanie Pallottinum. Pierwszy numer edycji polskiej ukazał się w roku 1981 i jest wydawany do dziś.

Przez niemal czterdzieści lat swego istnienia Communio unikało wydawania oświadczeń, czy mocnych określeń, preferując tony delikatne i refleksyjne. Służył jednak jako narzędzie dowartościowania wybitnych osobistości i pogłębiania zagadnień teologicznych zgodnie z podejściem określonym przez Magisterium. Co ciekawe, na początku lat dziewięćdziesiątych, włoscy lefebryści krytykowali to środowisko, a przedstawiając osobowość ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Ratzingera, przedstawiano go jako „niewierzącego prefekta Kongregacji Nauki Wiary”.

Rodari zauważa, że Benedykt XVI sam przestrzegał wielokrotnie przed takim stylem uprawiania teologii, który byłby wyrazem arogancji rozumu, czy traktowania Boga jedynie jako przedmiotu studiów, a nie podmiotu, który do nas przemawia i prowadzi nas. Papież przestrzegał zawsze również bliskie mu środowisko przed niebezpieczeństwami triumfalizmu teologicznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Watykan: triumf teologów nad dyplomatami?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.