Watykański mikroblog na Twitterze

Watykański mikroblog na serwisie Twitter w pierwszym dniu działalności miał ponad tysiąc subskrybentów
Radio Watykańskie / drr

Powstał mikroblog watykański na popularnym portalu społecznościowym Twitter. Dostępny jest w sześciu językach europejskich: angielskim, hiszpańskim, francuskim, niemieckim, włoskim i portugalskim.

Chętni do otrzymywania drogą mailową lub esemesową wiadomości z życia Kościoła mogą zaabonować serwis na skrzynkę poczty elektronicznej lub bezpośrednio na komórkę. Wraz z publikacją informacji w internecie, system Twittera poinformuje ich o nowościach.

Angielski kanał watykańskich informacji na Twitterze można znaleźć pod zakładką: www.twitter.com/news_va_en.

Na watykańskiego Twittera składają się informacje z trzech źródeł: Radia Watykańskiego, Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej oraz Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego.

To już kolejny nowoczesny środek komunikacji Watykanu po uruchomieniu czterech kanałów na YouTube.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykański mikroblog na Twitterze
Komentarze (9)
P
Petre
23 marca 2010, 15:26
@brat_robot Zygmunt II Augusta (tak ku precyzji). Czytalem o tym, ale nie za duzo, z owczesnej perspektywy moglo to byc "ciekawe rozwiazanie" mozliwosc konfiskaty majtkow Koscielnych i wygnanie czesci nie wygodnego kleru, jak to zrobil Henryk 8(o ile sie nie myle)ale z perspektywy historycznej odbilo by sie to nam czkawka. Katolicyzm w Polsce mimo ogolnych tenencji reformatorskich byl o wiele silniejszy(szczegolnie wsrod nizszej szlachty) niz w Angli, wladza Krolewska slabsza(wolnosc szlachechecka, ktora sam rozszerzyl), bylaby wojna domowa, ktora moglaby nas powaznie oslabic zwlaszcza, ze podobnych tendencji nie bylo na Rusi, ktora nie watpliwie by skorzystala, w dodatku zywe zagrozenie ze strony "zblizajacego sie powoli" Imperium Ottomanskiego. No i gdyby pwostal taki Kosciol panstwo musialby go w sposob aktywny wspierac innymi slowy zwlaczac reszte mysli reformatorskich(arianie), a Polska w czasie reformacji byla ostoja "religijnej tolerancjii". Takie zmiany moglyby wprowadzic niepotrzebny nipokoj, ktorego ze wzgledu na sytuacje geopolityczna wogole niepotrzebowalismy, ale gdybysmy byli wyspa to sytuacja moglaby wygladac zgola inaczej:P
P
Petre
23 marca 2010, 15:07
Wlasnie sprawdzilem strone http://www.vatican.va/ moze i na 1szy rzut oka fajnie wyglada, ale jest strasznie slabo czytelna i trudno "dokopac sie" do jakichkolwiek informacji, mnie tam np. interesuja informacje odnosnie misji w Afryce i nie moglem znalezc nic....a jest naprwde duze pole popisu dla roznego rodzaju informacj
23 marca 2010, 15:06
@Petre a jak oceniłbyś - w perspektywie historycznej - niezgodę na wprowadzenie w Królestwie i na Litwie kościoła narodowego, podjętą ostatecznie czyba za Zygmunta Augusta?
P
Petre
23 marca 2010, 14:17
@Polak "Nie wiem czy stan duchowny i Kościół nie jest współodpowiedzialny za rozbiory Polski i zniknięcie naszego pięknego kraju z map świata na ponad 100 lat." To jest akurat calkowita nie prawda z kilku bardzo protych powodow, spojrzmy chociaz na 2 z przyszlych rozbiorcow Rosja-prawoslawie, Prusy-protestantyzm, a wlasnie im przypadla wiekszosc terenow Rzeczposplitej, dodatkowo nalzy wspomniec postac Hugo Kollataja, ktory bral udzial w pracach nad konstytucja 3 maja oczywiscie jak zostalo to zauwazone nie wolno generalizowac, bo byli rowniez zdrajcy ktorzy wspierali Moskwe, ale generalnie katolicyzm mial istotny udzial w ksztaltowaniu pojecia narodu polskiego, zwlaszcza w okresie rusyfikcji, ktorej elementem bylo wlasnie prawoslawie. Co do 10% wspolpracujacych ksiezy(aczkolwiek jak ktos zauwazyl "mowi sie", takie slowa traktuje bardzo ostroznie) to ja przytocze inna liczbe ok 3 000 000 Polakow nalezalo do PZPR(a to jest potwierdzona liczba), co rowniez byloby okolo 10% spoleczenstwa, czy to oznacza, ze polskie spolecznstwo jako calosc wspolpracowalo z komunizmem.......
23 marca 2010, 13:13
Obawiam się, że Kościół na straży tożsamości narodowej to obiegowa, powierzchowna opinia. Nie wiem czy stan duchowny i Kościół nie jest współodpowiedzialny za rozbiory Polski i zniknięcie naszego pięknego kraju z map świata na ponad 100 lat. Opóźnienia cywilizacyjne, techniczne, naukowe, społeczne, infrastrutkutralne z XIX i XX wieku widoczne są w Polsce do dziś. Współpraca lwiej części kapłanów z SB też jest faktem. Mówi się o 10 proc. Nie zapomnijmy jednak np. o tym, jaką funkcję kościoły spełniały w okresie karnawału Solidarności i stanu wojennego. Co do obiegowej opinii - masz pewnie rację, jak każde uogólnienie to również można łatwo zanegować. Ale nie oceniałbym w czambuł negatywnie roli Kościoła - weźmy np. wczesne średniowiecze i cywilizacyjną misję, jaką wówczas kościół miał na ziemiach polskich. Oczywiście o narodzie trudno wtedy mówić :)
P
Polak
23 marca 2010, 13:06
Porównanie z Czechami też pudło: w Polsce kościół (mniej lub bardziej intensywnie) stał na straży tożsamości narodowej, w Czechach wręcz przeciwnie - był elementem systemu wynaradawiania. Przecież Jan Hus nie wziął się znikąd. Pozdrawiam. Obawiam się, że Kościół na straży tożsamości narodowej to obiegowa, powierzchowna opinia. Nie wiem czy stan duchowny i Kościół nie jest współodpowiedzialny za rozbiory Polski i zniknięcie naszego pięknego kraju z map świata na ponad 100 lat. Opóźnienia cywilizacyjne, techniczne, naukowe, społeczne, infrastrutkutralne z XIX i XX wieku widoczne są w Polsce do dziś. Współpraca lwiej części kapłanów z SB też jest faktem.
P
Polak
23 marca 2010, 11:29
Polska to też nie centrum katolickiego świata - nie wiem jak to było za Wojtyły, ale dziś na pewno ani to pierwszorzędna siła teologiczna ani pewnie powołaniowa. Na Starym Kontynencie niby jestesmy najbardziej katolickiem krajem (za Maltą i Watykanem). Ale zgadza się, że tego nie widać w społeczeństwie - korupcja, złodziejstwo (poczynająć od przyzwolenia na ściąganie w szkole i na uczelniach), brak myślenia wspólnotowego, prospołecznego. Brak dobrych teologów, myśli filozoficznej, organizacyjnej. Bida z nędzą.
23 marca 2010, 11:15
Cóż, język polski nie jest specjalnie popularny na świecie, czego nie można powiedzieć o angielskim albo hiszpańskim. Polska to też nie centrum katolickiego świata - nie wiem jak to było za Wojtyły, ale dziś na pewno ani to pierwszorzędna siła teologiczna ani pewnie powołaniowa. Porównanie do Wikipedii nie na miejscu trochę. Wiki to trochę produkt pierwszej potrzeby, strony Watykanu zainteresują tylko tę niewielką część katolików, którym chce się poza odbębnieniem niedzielnej mszy przeczytać coś więcej na temat wiary, którą starają się wyznawać. Porównanie z Czechami też pudło: w Polsce kościół (mniej lub bardziej intensywnie) stał na straży tożsamości narodowej, w Czechach wręcz przeciwnie - był elementem systemu wynaradawiania. Przecież Jan Hus nie wziął się znikąd. Pozdrawiam.
P
Polak
23 marca 2010, 11:09
Znowu zabrakło języka polskiego :-( Strona www.vatican.va jest w 8 językach ale nie po polsku! Jak dla mnie to skandal. Chyba przynależność 89% trzydziesto ośmiomilionowego społeczeństwa do Kościoła Rzymsko Katolickiego to zdecydowanie za dużo. Za parę wieków w Polsce może być jak w Republice Czeskiej - piękne, zadbane kościoły zabytki i ateistyczne społeczeństwo. Wystarczy wejść na stronę www.wikipedia.org żeby się przekonać, jak dużo Polaków korzysta z Internetu, polska wikipedia jest na czwartym miejscu pod względem liczby haseł.