Ważny hierarcha w Watykanie o tym, jak Franciszek znosi krytykę

(fot. youtube.com)
romereports.com / ml

O tym, jak papież reaguje na pojawiające się w mediach krytyczne głowy, opowiedział arcybiskup Giovanni Angelo Becciu, Substytut do Spraw Ogólnych w Sekretariacie Stanu.

"Jest spokojny. Konfrontuje się z tym, co do niego dociera. Często wykorzystuje to, co jest charakterystyczne dla ducha jezuitów: umiejętność bycia neutralnym wobec tego, co nas spotyka. Ale jak wiadomo, papież jest człowiekiem, więc również cierpi. Niektórzy krytycy bezpodstawnie zarzucają mu bardzo poważne czyny. Myślę tutaj na przykład to zdradzie Kościoła, co oczywiście nie jest prawdą. Franciszek nie akceptuje tego, to jest najpoważniejsze oskarżenie, jakie można skierować pod jego adresem" - powiedział hierarcha dla romereports.com.

Opisał również, w jaki sposób papież celebrował swoją piątą rocznicę pontyfikatu. Zdradził, że nie odbyła się żadna uroczystość, a sam Franciszek spokojny i zadowolony realizował swoje codzienne zadania o obowiązki.

Wypowiedź arcybiskupa, uważanego za trzecią osobę w Watykanie, została zarejestrowana przy okazji premiery książki "Francesco il ribelle".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ważny hierarcha w Watykanie o tym, jak Franciszek znosi krytykę
Komentarze (1)
Baruch Marzel
15 marca 2018, 16:12
Pozostaje parę otwartych ptytań (dubia), na które dzieci oczekują od ojca odpowiedzi. No ale jak ojciec nie czuje się w obiwiązku przez co chwieje się wiara dzieci to pojawia się uzasadniona krytyka. Jeśli ojciec ma przedziwne poczucie ojcostwa i z lesbos zabiera do domu samych obcych (muzułmanów) a zostawia swoje dzieci (choć wiadomo, że grozi im niebezpieczeństwo w obozach dla uchodzców ze strony muzułmanów). To pojawia się krytyka i rozgoryczenie. Jeśli Islamski terorysta szlachtuje przy ołtarzu jego syna, który odprawiał mszę świętą a ojciec relatiwizuje islamski fanatyzm i zrównije go z pospolitym przestępstwem popełnionym przez katolika na teściowej. To dzieci tracą wiarę i pojawia się krytyka.  Jeśli ojciec prosi swoich wiernych chińskich braci aby ustąpili z urzędu i zrobili miejsce dla nominatów chińskiego smoka. To tak jakby mówił hej wasze męczeństwo to frajerstwo. To dzieci tracą wiarę.  Tak więc proponowałbym nieraz przemyśleć krytykę  i rozeznać, czy czegoś nie ma na rzeczy.