Widzimy Kościół przez medialne doniesienia?

(fot. ginnerobot / flickr.com)
KAI / slo

Obraz Kościoła wśród wiernych postrzegany jest przez pryzmat medialnych doniesień. Często jest to zniekształcony obraz - uważa ks. prałat Wiesław Taraska, proboszcz parafii Matki Bożej Miłosierdzia, jednej z największych w Radomiu. To jeden z wniosków z tegorocznej wizyty duszpasterskiej. W większości parafii w diecezji radomskiej kolęda kończy się z ostatnim dniem stycznia.

Ks. Wiesław Taraska mówi, że "kościół medialny" przesłania ludziom obraz prawdziwego Kościoła, zwłaszcza tym, którzy mają z nim coraz słabszy związek. - I co gorsza, ilość osób, która w ten sposób postrzega Kościół, powiększa się. Szacuję, że dotyczy to 1/3 parafii. To przykre, bowiem obraz ten jest nieprawdziwy i zniekształcony. To bardziej odsuwa ludzi od Kościoła. Sami to przyznają. To jest bardzo widoczne w czasie tegorocznej wizyty duszpasterskiej - opowiada ks. Taraska.

Obraz parafii to ludzie starsi, przebywający na rentach i emeryturze, przeżywający swoją samotność, bowiem ich dzieci wyjechały za chlebem do innych krajów. - Ludzie czekający na księdza, to osoby, które uczestniczą w nabożeństwach. Ale problemy są wszędzie takie same, czyli bezrobocie i nadużywanie alkoholu. Są przypadki ludzi, którzy przepili cały dorobek życia. Ale z drugiej strony są blaski kolędy. Po 23 latach otworzyły się drzwi przed księdzem.

To jedno pokolenie wychowane bez Kościoła. Ci ludzie powiedzieli "zapraszamy". To daje nam większą motywację. Wiemy, że są ludzie, którzy oczekują wsparcia ze strony duszpasterzy - powiedział ks. Taraska. Dodał, że trudno jest zmobilizować ludzi do większej aktywności w grupach formacyjnych w parafii.

Z kolei ks. Andrzej Tuszyński jest proboszczem parafii św. Wacława na Starym Mieście w Radomiu. Problemem w tej parafii jest również bezrobocie i migracja ludzi. - W jednym bloku, gdzie mieszka 125 rodzin, spotkaliśmy tylko kilka młodych małżeństw i jedno dziecko. To niepokojący obraz polskiej rodziny. Ludzie młodzi pracują za granicami kraju - mówi ks. Tuszyński. Dodał, że rzadko zdarza się, aby ktoś nie przyjął księdza po kolędzie.

Ks. Tuszyński dostrzega też dobre strony wizyty duszpasterskiej, bowiem służy ona większej aktywizacji dzieci i młodzieży oraz umocnieniu grup działających przy parafii. Służy także budowaniu więzi międzyludzkich. - Kolęda to skuteczne i efektywne duszpasterstwo, bowiem ten czas zbliża nas do wiernych - powiedział ks. Tuszyński zwracając uwagę, że cały czas trwa proces budowania wspólnoty wiernych. Parafia nie istniała prawie przez dwa wieki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Widzimy Kościół przez medialne doniesienia?
Komentarze (11)
AC
Anna Cepeniuk
9 stycznia 2014, 13:04
~Faryzeusz - zgadzam się z Tobą co do pierwszego akapitu.... Dokładnie tak jest... A co do drugiego... To właściwie owoc zachowań......... tego zamknięcia w " wieczerniku", ale i nie tylko
F
faryzeusz
9 stycznia 2014, 12:33
Effa ... ale z czego to wynika ? staram się znależć coś co tłumaczy kwestie bezsily społecznej kościoła, możliwie prosto .  Kosciól dzisiaj to... apostołowie którzy nie wychodzą z wieczernika ...  tworzą coś w rodzaju zamkniętej grupy która przez okno rzeczonego wieczernika  rzuci coś o tym ,ze Chrystus nas kocha , że powinniśmy się na niego otworzyć [ co to znaczy ?] we w ogóle to.. nie widzi swego ludu .  A jak się to ma do środków społecznego przekazu ?  W tej sytuacji bardzo łatwo komuś z zewnątrz , obcemu wejść  POMIĘDZY kapłanów a lud , wykorzystać w/w rozbicie i sprawować qasi władzę w kosciele . Argument naukowy :  Jedna z teorii politologicznych głosi ,że najważniejszym źródłem władzy  jest KONTROLA OBIEGU INFORMACJI .  Jeżeli tak, to mamy obraz PRZECHWYTYWANIA władzy nad kościołem przez innych ludzi z poza jego kręgu.
AC
Anna Cepeniuk
8 stycznia 2014, 11:43
~Faryzeusz - zgadzam się z Tobą.... Dokładnie też tak uważam.... I tylko żal, że nie dociera to do tych, którzy za "obraz" kościoła są odpowiedzialni przede wszystkim....
F
faryzeusz
8 stycznia 2014, 11:18
A własciwie z jaich źródeł ma korzystac osoba chcąca podyskutować o kościele ? Z mediów kościelnych ? wolałbym atmosferę powagi , co tam jest ? zajrzyjcie do oficjalnej prasy .  Życie jakiegoś świętego , jakiś jubileusz, rozważania na temet luźno związany z Ewangelią jednak w większości nie związanych z możliwościami praktycznego zastosowania .  Więc co zostaje ? TV , najbardziej dostępna i szybka . ostanio zapunktowała o skandalach pedofilów tak w Polsce czy Irlandii poinformowała jako pierwsza , cóż dziwnego ,że jest silniejsza , bardziej wiarygodna ?  A że jest to obraz zniekształcony ?  A w zasadzie co nas to obchodzi ?  oni nie maja obowiązku ewangelizacji ...tylko my . Chciało by się aby to oni robili a my stojąc opodal jedynie kometowali , co?  tak dobrze chyba nie będzie.  
MR
Maciej Roszkowski
7 stycznia 2014, 19:42
Były niedawno przytaczane wyniki badań opinii publicznej na temat Kościoła. Około 24% osób pytanych przytaczało negatywne opinie o pazerności, pedofilii etc.ludzi Kościołą.  Tak w ogóle. Natomist okolo 4% spotkało się z t ym osobiście.
P
P
7 stycznia 2014, 18:50
Bardzo trafna diagnoza. Kiedyś miałem podobne doświadczenia ze znajomoymi, którzy kościoła wprawdzie raczej nie odwiedzali, ale wszystko wiedzieli lepiej - z mediów. Kiedyś nawet oskarżyli o nietolerancję ludzi, których nawet nie znali. No ale układało się im to w schemat znany im z GW, więc nawet nie próbowali nieczego weryfikować.
M
misio
7 stycznia 2014, 18:46
To dotyczy nie tylko obrazu Kościoła. Postrzeganie całej rzeczywistości społeczno-politycznej w Polsce jest kształtowane przez media. A ponieważ nie ma u nas normalnego rynku medialnego i dominacja reżmowych gadzinówek jest przytłaczająca to mogą one narzucić masom praktycznie dowolną narrację nie licząc się z niczym.
AC
Anna Cepeniuk
7 stycznia 2014, 18:25
Można sobie oczywiście poprawiać samopoczucie i zwalać na "media"..... i całąc beznadzieję.... z bezrobociem na czele.... A może warto przyjrzeć się ( a właściwie posłuchać) tego co się gada na kazaniach, jakie życie się prowadzi..... i czy jest się świadkiem Jezusa.... I to nie od święta, ale na codzień.
JM
Jerzy Malinowski
7 stycznia 2014, 17:50
jak może być skuteczne duszpasterstwo,skoro kolęda trwa 5 min. a póżniej przez cały rok nic. Podczas kolędy ksiądz bardzo się spieszy,ma przecież jeszcze tyle rodzin do odwiedzenia.Takie odfajkowanie w kartotece. Mnie osobiście taka wizyta nic nie daje. Brakuje pogłębionej i spokojnej rozmowy.
JM
Jerzy Malinowski
7 stycznia 2014, 17:49
jak może być skuteczne duszpasterstwo,skoro kolęda trwa 5 min. a póżniej przez cały rok nic. Podczas kolędy ksiądz bardzo się spieszy,ma przecież jeszcze tyle rodzin do odwiedzenia.Takie odfajkowanie w kartotece. Mnie osobiście taka wizyta nic nie daje. Brakuje pogłębionej i spokojnej rozmowy.
K
karol
7 stycznia 2014, 17:47
W pełni się zgadzam z księdzem. Już choćby fakt, że pierwszą reakcją na heada  artykułu była myśl "prałat ostatniej generacji".