Wiedeń: kongres biblistów z całego świata
Na zaproszenie Towarzystwa Literatury Biblijnej (Society of Biblical Literature - SBL) obraduje w Wiedniu Międzynarodowa Konferencja Biblistów.
W spotkaniu, które toczy się na Uniwersytecie Wiedeńskim uczestniczy 1.100 naukowców z 47 krajów świata. Głównym tematem obrad są badania nad Biblią żydowską i chrześcijańską, Koranem, kulturami świata biblijnego, a także historia interpretacji Biblii przez żydów, chrześcijan i muzułmanów. Obrady potrwają do 10 lipca.
Biblia jest centralnym "spichlerzem" pamięci religijnej i kulturalnej świata judeo-chrześcijańskiego. Stąd dyskusja nad nią jest ważnym punktem dialogu żydowsko-chrześcijańskiego - wyjaśnił w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress Armin Lange, profesor Instytutu Judaistyki na Uniwersytecie Wiedeńskim i organizator konferencji.
Zdaniem prof. Langego, obok naukowego opracowania rozległych badań nad literaturą biblijną konferencja ma stanowić wsparcie dla dialogu między trzema wielkimi religiami monoteistycznymi. Dlatego omawiane będą nie tylko wspólne podstawy biblijne judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, ale także różnice i konflikty hermeneutyczne w interpretacji Pisma Świętego.
W ramach konferencji odbędą się też seminaria poświęcone np. historii antysemickich interpretacji Biblii, Pisma Świętego w filmie oraz recepcji Biblii w czasie pierwszej wojny światowej.
SBL, jako jedno z największych międzynarodowych towarzystw w tej dziedzinie, poza badaniami nad literaturą biblijną od wielu lat zajmuje się także takimi dziedzinami jak judaizm antyczny i rabinacki, historia i archeologia Bliskiego Wschodu (zwłaszcza na terenach Syrii i Palestyny), a także Koranem i historią oddziaływania tekstów biblijnych.
Towarzystwo Badań Biblijnych zostało założone w 1880 roku w USA. Liczy 8 500 członków, pochodzących z obu Ameryk, Europy, Afryki, Azji i Australii. Reprezentuje ponad 2 200 instytucji akademickich z 94 krajów. SBL ma charakter nie tylko międzywyznaniowy, lecz i międzyreligijny: jego członkami są żydzi, chrześcijanie i muzułmanie.
Skomentuj artykuł