Władze w Indiach nakazały eksmisję sierocińca Misjonarek Miłości
Indyjskie władze podjęły decyzję w sprawie sierocińca prowadzonego przez Misjonarki Miłości w Kalkucie. Podopieczni placówki mają zostać eksmitowani.
Okazało się, że budynek stoi na ziemi wydzierżawionej od państwa na 90 lat, a termin dzierżawy upłynął w 2019 r. Władze nie zgodziły się na przedłużenie umowy i zażądały opuszczenia budynku oraz zapłacenia kary za jego bezprawne użytkowanie w ciągu ostatnich dwóch lat w wysokości 240 tys. euro. Ze względu na blokadę zagranicznych funduszy Misjonarki Miłości nie zdecydowały się na walkę w sądzie i przekazały placówkę państwu. Ostatnie 11 dzieci, przebywających w ośrodku, zostało przeniesionych do podobnych placówek w innych miastach.
Sierociniec w Kalkucie pomógł 1,5 tys. dzieci
W ciągu ostatnich 53 lat istnienia sierociniec w Kalkucie przyjął i oddał do adopcji 1,5 tys. dzieci. Pomógł również tysiącom ubogich mieszkających na ulicach Kalkuty, m.in. trędowatym i porzuconym matkom. Misjonarki Miłości prowadzą w Indiach 240 podobnych ośrodków.
- Państwo nie chce dostrzec bezinteresownej służby sióstr na rzecz każdego potrzebującego, bez względu na jego przynależność kastową czy religijną. Ta dzierżawa bez problemu mogłaby zostać przedłużona, gdyby władze wykazały się dobrą wolą - powiedział w rozmowie z agencją Asia News bp Gerald Mathias, ordynariusz Lucknow, stolicy stanu Uttar Pradesh.
Proces przeciwko Misjonarkom Miłości
Tymczasem w stanie Gudźarat trwa proces przeciwko Misjonarkom Miłości oskarżonym o siłowe nawracanie dziewcząt i naruszenie uczuć religijnych hinduistów. Na 10 stycznia zaplanowane jest kolejne przesłuchanie w tej sprawie, które - co jest bardzo prawdopodobne - może zakończyć się aresztowaniem zakonnic.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł