Władze zdecydowały: "niewygodna" zakonnica musi opuścić kraj

(fot. INQUIRER.net / youtube.com)
KAI / pk

Władze migracyjne Filipin zadecydowały, że katolicka zakonnica Patricia Fox musi opuścić Filipiny do 25 maja. Złożone przez s. Fox odwołanie od decyzji z 23 kwietnia zostało odrzucone, poinformował adwokat Jobert Pahilga. Według niemieckiej agencji katolickiej KNA decyzja jest "ostateczna" i 71-letnia australijska zakonnica musi wyjechać z Filipin.

Adwokat poinformował, że jego klientka skorzysta jeszcze z ostatniej prawnej możliwości uniknięcia ekstradycji i składa odwołanie do ministerstwa sprawiedliwości. "Zakonnica zakłada, że urząd migracyjny zaakceptuje jej drogę postępowania i nie przeszkodzi w złożeniu odwołania", tłumaczył Pahilga. Na terenie całych Filipin utworzyła się w Internecie na hasztagu #HandsoffSrPatFox (ręce precz od. S. Pat Fox) liczna grupa osób wspierających siostrę Fox.

Filipiny wydalają "niewygodną" zakonnicę. "Pani jest cudzoziemką! Co Pani sobie wyobraża?">>

W jej sprawę włączyła się także Konferencja Biskupów Filipin. Australijska misjonarka ze zgromadzenia "Notre Dame de Sion" (Matki Bożej z Syjonu) żyje od 27 lat na Filipinach. Za to, że krytykowała politykę prezydenta Rodrigo Duterte, została zatrzymana na 24 godziny. Czasowe zatrzymanie s. Fox nastąpiło na osobiste polecenie prezydenta Duterte, który początkowo dementował tę informację. W szeregu publicznych wypowiedzi negatywnie wypowiadał się o zakonnicy. "Pani nas obraża za każdym razem, kiedy Pani otwiera usta", powiedział prezydent. A w przemówieniu w obecności członków armii krzyczał: "Pani jest cudzoziemką! Co Pani sobie wyobraża? Nie, to jest naruszenie suwerenności" Filipin. W wywiadzie dla australijskiej rozgłośni ABC s. Fox skomentowała te ataki prezydenta słowami: "Widać, że jest wściekły i to jest niepokojące". Katolicka zakonnica angażuje się w sposób szczególny na rzecz praw ubogich rolników oraz ludności tubylczej na Mindanao do ziemi.

Będąc zakonnicą, wychowywała piątkę swoich dzieci. Doprowadziła do zmiany reguł zakonu>>

Władze nie usłuchały adwokata zakonnicy, który nieustannie powtarzał, że jej zaangażowanie na rzecz pokoju, sprawiedliwości społecznej i praw człowieka dla ludności wiejskiej, tubylczej, robotników i ludzi ubogich zawsze były zgodne z jej pracą misyjną. Urząd ds. migrantów zarzucił jej, że swoją "aktywnością polityczną" naruszyła warunki wizowe, zezwalające na pracę misyjną i nakazano wyjazd z Filipin w ciągu 30 dni. Termin upływa 25 maja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Władze zdecydowały: "niewygodna" zakonnica musi opuścić kraj
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.