Zakończył się pontyfikat Benedykta XVI

(fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI)
KAI / CTV / mh

Punktualnie o godz. 20.00 zakończył się pontyfikat Benedykta XVI. Jednocześnie rozpoczął się okres sede vacante (nieobsadzonej rzymskiej stolicy biskupiej), który będzie trwał do wyboru nowego papieża.

Symbolicznym wyrazem zakończenia pontyfikatu było opuszczenie przez Gwardię Szwajcarską posterunku przy bramie Pałacu Apostolskiego w Castel Gandolfo, która została zamknięta. Troskę o bezpieczeństwo papieża-emeryta przejęła żandarmeria watykańska.

Przez najbliższe dwa miesiące Benedykt XVI będzie przebywał w letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo. Później zamieszka w dawnym żeńskim klasztorze kontemplacyjnym w Watykanie.

Zakończeniu pontyfikatu Benedykta XVI towarzyszyło bicie dzwonów kościelnych i modlitwy katolików całego świata w intencji pierwszego od sześciu stuleci Biskupa Rzymu, który zrezygnował z pełnienia swej posługi.

Ostatnimi publicznie wypowiedzianymi słowami Benedykta XVI jako papieża było pozdrowienie wiernych zebranych przed letnią rezydencją papieską w Castel Gandolfo pod Rzymem. - Drodzy przyjaciele! Cieszę się, że mogę być z wami, otoczony pięknem stworzenia i waszą miłością, która jest dla mnie wielkim pokrzepieniem. Dziękuję wam za waszą przyjaźń i miłość. Wiecie, że mój dzisiejszy dzień jest inny niż wszystkie poprzednie. Nie jestem już, to znaczy nie będę już od godziny 20.00 Papieżem, najwyższym zwierzchnikiem Kościoła katolickiego. Odtąd będę już tylko pielgrzymem, który rozpoczyna ostatni etap swej ziemskiej wędrówki. Chciałbym jednak z całego serca, z całej duszy, moją miłością i modlitwą, moją refleksją i wszelkimi siłami wewnętrznymi służyć dobru wspólnemu, dobru Kościoła i ludzkości. Życzliwość, którą mi okazujecie, jest dla mnie wielkim wsparciem. Idźmy naprzód mając na względzie dobro Kościoła i dobro świata. Dziękuję. A teraz udzielę z całego serca mojego błogosławieństwa - powiedział Benedykt XVI.

Był on papieżem - 264. następcą św. Piotra - od 19 kwietnia 2005 r.

 

Więcej »

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zakończył się pontyfikat Benedykta XVI
Komentarze (5)
M
MK
19 września 2013, 13:14
Czy jest ktos w posiadaniu ksiazki Wikariusze Chrystusa - mroczna strona papiestwa?  Odkupie! dziekuje
NN
nie nawiedzony
1 marca 2013, 07:40
7 Dnia 20 lipca 1933 roku kardynał Pacelli (późniejszy papież Pius XII) podpisał w Rzymie konkordat z nazistowskimi Niemcami, dając wyraz zainteresowaniu Watykanu rosnącą potęgą narodowego socjalizmu. W imieniu Hitlera podpisał ten dokument von Papen, którego Pacelli udekorował później wysokim odznaczeniem papieskim — Wielkim Krzyżem Orderu Piusa. W książce Satan in Top Hat (Szatan w cylindrze) Tibor Koeves skomentował to następująco: „Konkordat był dla Hitlera wielkim osiągnięciem. Stanowił pierwsze poparcie moralne z zewnątrz, i to od wielce poważanego autorytetu”. Na mocy konkordatu Watykan miał wycofać poparcie dla niemieckiej partii katolickiej Centrum, sankcjonując tym samym jednopartyjne „państwo totalne” Hitlera. Prócz tego artykuł 14 tego układu głosił: „Bulle nominacyjne dla arcybiskupów, biskupów, koadiutorów z prawem następstwa lub prałata niezależnego wtedy dopiero zostaną wydane, gdy nazwisko kandydata przedstawione zostanie pełnomocnikowi Rzeszy w odnośnym kraju i zostanie ustalone, że nie istnieją przeciwko niemu zastrzeżenia natury ogólnopolitycznej”. Pod koniec roku 1933 (który został ogłoszony przez Piusa XI „Rokiem Świętym”) poparcie Watykanu stało się głównym atutem Hitlera w dążeniu do podporządkowania sobie świata.
NN
Nie nawiedzony
1 marca 2013, 07:35
14 W XIII wieku kościół rzymskokatolicki oficjalnie usankcjonował inną zniesławiającą Boga potworność — inkwizycję. Powstała ona w Europie i objęła obie Ameryki, a istniała ponad sześć stuleci. Zapoczątkowana i popierana przez papiestwo, prowadziła do okrutnego torturowania i tępienia wszystkich, którzy byli odmiennego zdania niż kościół. Chociaż już wcześniej prześladowano niekatolików, zasięg inkwizycji był o wiele szerszy. 15 Peter De Rosa, który uważa siebie za „zagorzałego katolika”, w swej najnowszej książce pt. Vicars of Christ—The Dark Side of the Papacy (Wikariusze Chrystusa — ciemna strona papiestwa) napisał: „Kościół ponosi odpowiedzialność za prześladowanie Żydów, za inkwizycję, za rzeź tysięcy heretyków, za ponowne wprowadzenie do Europy tortur jako elementu postępowania sądowego. (...) Papieże koronowali i detronizowali nawet cesarzy, żądając od nich, żeby pod groźbą tortur i śmierci narzucali swoim poddanym chrystianizm. (...) Krzewienie Ewangelii odbywało się straszliwym kosztem”. Jedyną „zbrodnią” niektórych pomordowanych było posiadanie Biblii.
E
Edek
28 lutego 2013, 23:09
Dziękuję za encykiliki, otwarcie Kościoła dla braci anglikanów, za Mszę Św. w rycie trydenckim, potępienie grzechu pedofili i sio dla wstępujących do seminariów. Polecam siebie i swoich bliskich modlitwie papieża który ustąpił z urzędu i niech łaskawy Bóg wspiera Go swoim miłosierdziem
Q
QW
28 lutego 2013, 22:01
Tron Papieski jest pusty. Czekamy na konklawe i nowego Ojca Świętego. Ale to dobry moment, żeby podziękować temu, który teraz usunął się w cień. I dlatego Ojcze święty dziękuję Ci za te niezwykłe lata. Za niezwykłą teologię, która pomaga uporać się ze światem relatywizmu, odkryć wielkość miłości, nadziei i wiary i uświadomić sobie, że Jezus Chrystus jest jedynym Panem. Za uświadomienie, jak ważną rolę w naszej wierze odgrywa liturgia, jej pełnia i piękno. Za spojrzenie na Sobór z perspektywy poprzednich Soborów, poprzez hermeneutyke ciągłości. Za drogę ekumenizmu, która doprowadziła część anglikanów do pełnej jedności, a także obdarowała nas pięknem ich tradycji i liturgii. Za odwagę walki z grzechem, który wdarł się między ludzi Kościoła, za oczyszczanie i przypominanie, że kapłan musi być prawdziwym i pełnym mężczyzną. Za przykład wiary, która idzie prosto za tym, co przekazuje Pan.