Zakończył się proces ws. cudu za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki

(fot. PAP/Adam Warżawa)
KAI / psd

W poniedziałek 14 września w katedrze w Créteil pod Paryżem uroczyście zakończył się proces w sprawie domniemanego cudu za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki. Stosowny dekret odczytał podczas Mszy św. miejscowy ordynariusz, bp Michel Santier. Uroczysty akt odbył się w dniu 68. rocznicy urodzin polskiego męczennika i w trzecią rocznicę niewytłumaczalnego medycznie uzdrowienia Françoisa Audelana z nietypowej przewlekłej białaczki szpikowej, które było przedmiotem procesu.

Po ostatnim, publicznym posiedzeniu trybunału beatyfikacyjnego, w którego skład weszli także dwaj księża z Polski: Józef Grzywaczewski i Józef Naumowicz, wydano dekret. W trakcie rozpoczętego 20 września 2014 r. procesu trybunał przesłuchał świadków i zebrał medyczną dokumentację.

DEON.PL POLECA

W wypełnionej po brzegi nowej katedrze w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego Mszę św. koncelebrowało 50 księży, wśród których było 12 kapłanów z Polski. Podczas uroczystości w nowo wybudowanej katedrze odbyła się ceremonia przeniesienia do krypty trumien z prochami dwóch pierwszych biskupów diecezji Créteil. Równocześnie odbył się akt włożenia do ołtarza relikwii miejscowych męczenników z V w.

W kazaniu nawiązując do obchodzonej tego dnia uroczystości bp Santier mówił o "chwalebnym Krzyżu", męczennikach z V w. oraz męczeństwie bł. Jerzego Popiełuszki, które jest "dla nas współczesnych przykładem i ma charakter uniwersalny".

Po Mszy św. na zakończenie ostatniej sesji trybunału beatyfikacyjnego świadectwo złożył ks. Bernard Brien, który 14 września 2012 roku modlił się nad umierającym na białaczkę François Audelanem. Wcześniej kapłan był w Polsce i nawiedził grób bł. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, zapoznał się z jego życiem i stwierdził, że ma tę samą datę roku i dnia urodzin co ks. Popiełuszko. Po powrocie do Francji stał się gorliwym propagatorem kultu bł. Popiełuszki. Po udzieleniu choremu sakramentu chorych, kapłan wyjął obrazek błogosławionego i modlił się nad chorym. W modlitwę włączyły się obecne tam żona i siostra Rozalia Olienacz, michalitka z Polski. Gdy kapłan odszedł, chory otworzył oczy i obecną przy nim żonę zapytał: "Co się stało?" W ciągu kolejnych dni przeprowadzono wiele bardzo szczegółowych badań. Nie stwierdzono śladów białaczki. Chory został wypisany do domu. Wrócił do rodziny.

Po Mszy św. ks. Brien i François Audelan rozdawali obecnym w katedrze obrazki z wizerunkiem bł. Jerzego Popiełuszki z modlitwą.

Na zakończenie uroczystości odbyła się ostania sesja publiczna trybunału beatyfikacyjnego, której przewodniczył bp Santier. Zaprezentowano zebraną podczas procesu, liczącą 500 stron, dokumentację w oryginale i dwóch kopiach, którą ordynariusz diecezji Créteil odebrał i zlecił przesłanie jej do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Podczas Mszy św. śpiewał chór Polskiej Misji Katolickiej, który wykonał m. in. pieśni ku czci Matki Bożej oraz pieśń z refrenem: "Bł. księże Jerzy módl się za nami".

"Była to pierwsza uroczysta Msza św., której przewodniczył biskup w nowo wybudowanej katedrze co należy uznać za wydarzenie historyczne. Tym bardziej, że jest to pierwsza konsekrowana katedra XXI w." - podkreślił w rozmowie z KAI ks. prof. Naumowicz.

Teraz akta sprawy zostaną teraz przesłane do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Jeśli działająca w jej łonie konsulta lekarska potwierdzi niewytłumaczalny charakter uzdrowienia, konsulta teologiczna stwierdzi związek między uzdrowieniem a modlitwą za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki, a kardynałowie i biskupi - członkowie Kongregacji - przyjmą ich orzeczenia, wówczas prefekt tego urzędu będzie mógł poprosić papieża o zgodę na wydanie dekretu o cudzie zaistniałym za wstawiennictwem patrona "Solidarności". Otworzy to drogę do jego kanonizacji.

58-letni obecnie François Audelan, ojciec trzech córek, od 11 lat chorował na nietypową przewlekłą białaczkę szpikową. Przebywał w szpitalu im. Alberta Cheneviera w Créteil. Nie pomogły stosowane wcześniej chemioterapie ani przeszczep szpiku kostnego. W listopadzie 2011 r. stan jego zdrowia gwałtownie się pogorszył, chory prawie nie mógł już samodzielnie chodzić. W sierpniu 2012 znalazł w ostatnim stadium choroby, tracił przytomność. Lekarze oznajmili żonie, że nie ma dla niego ratunku, gdyż komórki rakotwórcze rozprzestrzeniły się w całym organizmie.

Do łóżka chorego wezwano ks. Bernarda Briena, by opatrzył go sakramentami. Nieco wcześniej kapłan te był w Warszawie przy grobie bł. Jerzego Popiełuszki, zapoznał się z jego życiem i ze zdumieniem zauważył, że ma tę samą datę urodzin, co były kapelan "Solidarności" - 14 września 1947. Jest to również święto Znalezienia Krzyża. Po powrocie do Francji zaczął propagować kult polskiego kapłana. Po udzieleniu umierającemu sakramentu chorych wyjął obrazek błogosławionego i modlił się nad chorym, który był nieprzytomny. Gdy ks. Brien odszedł, F. Audelan otworzył oczy i zapytał obecną przy nim żonę: "Co się stało?". Było to 14 września 2012 r.

W ciągu kolejnych dni przeprowadzono wiele bardzo szczegółowych badań, które nie wykazały śladów białaczki. Chory został wypisany do domu. Wrócił do rodziny. Powrót do pełni zdrowia potwierdza wypis ze szpitala z 7 grudnia 2012 r.

Po pewnym czasie o zdarzeniu tym poinformowano biskupa diecezji Créteil - Michela Santiera, który - jak się okazało - rok wcześniej również modlił się przy grobie ks. Jerzego. W oparciu o pozytywne parametry medyczne sprawy, po konsultacji z metropolitą warszawskim kard. Kazimierzem Nyczem, Kongregacją Spraw Kanonizacyjnych i ks. prof. Tomaszem Kaczmarkiem - postulatorem procesu bł. Jerzego Popiełuszki - biskup postanowił rozpocząć dochodzenie diecezjalne o domniemanym uzdrowieniu Françoisa Audelana. Ustalono, że proces prowadzić będą wspólnie diecezja Créteil i archidiecezja warszawska.

Rozpoczął się on 20 września 2014 r., gdy zaprzysiężono członków trybunału, w którego skład weszli także dwaj księża z Polski: Józef Grzywaczewski i Józef Naumowicz. Zadaniem trybunału było przesłuchanie świadków i zebranie dokumentacji medycznej.

Sam "bohater" uzdrowienia - ojciec i dziadek, były handlowiec, obecnie ponownie nawrócony w człowieka Kościoła, widzi w całym zdarzeniu nie tylko "łaskę Boga", ale również "bardzo silny znak uznania (swego) spóźnionego wyświęcenia". "Dlaczego ja i dlaczego nie inni?" - zadaje sobie często to pytanie François. A ks. Brien, który od tamtego czasu jest bardzo zaprzyjaźniony z nim i z całą jego rodziną, zapowiada, że wkrótce pobłogosławi związek małżeński drugiej córki niedawnego chorego.

Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się w 1947 r. w wiosce Okopy na Białostocczyźnie, był kapelanem związanym z "Solidarnością" i robotnikami. Podczas Mszy za Ojczyznę sprawowanych w kościele św. Stanisława Kostki na stołecznym Żoliborzu publicznie krytykował nadużycia władzy komunistycznej. Równocześnie - zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą "zło dobrem zwyciężaj" - przestrzegał przed nienawiścią do funkcjonariuszy systemu.

Wielokrotnie zastraszany i szykanowany przez aparat państwowy a także atakowany przez państwowe media, 19 października 1984 r. został porwany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu MSW zwalczającego Kościół katolicki. Po brutalnym pobiciu, oprawcy wrzucili księdza do Wisły na tamie koło Włocławka.

W zakończonym w lutym 1985 roku procesie przed sądem w Toruniu na wysokie kary więzienia za tę zbrodnię skazano trzech oficerów MSW. Przewód sądowy nie ujawnił jednak ani wszystkich okoliczności, ani inspiratorów mordu.

Grób ks. Jerzego przy warszawskim kościele św. Stanisława Kostki stał się miejscem pielgrzymek Polaków oraz wiernych i turystów z całego świata.

W 1997 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny kapłana.

Ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany 6 czerwca 2010 r. podczas Mszy św. na Placu Piłsudskiego w Warszawie, w obecności ok. 150 tys. wiernych

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zakończył się proces ws. cudu za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.