Zarzucanie mi rasizmu jest całkowitym absurdem

(fot. The Lutheran World Federation / Foter / CC BY-NC-ND)
KAI / kn

Kard. Walter Kasper odrzuca zarzuty jakoby w sposób rasistowski wypowiedział się na temat Kościoła katolickiego w Afryce. "Zarzucanie mi rasizmu jest całkowitym absurdem" - powiedział niemiecki purpurat w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Dodał, że taka postawa jest mu całkowicie obca i w żądnym wypadku nie odpowiada jego myśleniu. Jego zdaniem, "pół zdania lub dwa zdania z długiej pogawędki zostały skrycie nagrane i potem wyciągnięte na pierwszy plan".

Emerytowany kardynał kurialny w czwartek wieczorem rozmawiał z trzema dziennikarzami przed aulą synodalną. W jej trakcie poruszono problem stanowiska biskupów z Afryki wobec homoseksualizmu. "Tam jest to tabu“ - powiedział kard. Kasper, podczas gdy inne Kościoły lokalne starają się o to, aby nie dyskryminować homoseksualistów. "Myślę na koniec, że musi się dać dla Kościoła na świecie generalne kryteria. Lecz nie możemy rozwiązywać problemów Afryki. Musi się dać lokalnym episkopatom przestrzeń, aby mogły one rozwiązywać swoje problemy. Nie mogę mówić o Afryce, to jest niemożliwe. Lecz ona odwrotnie, nie powinna również nam dużo mówić, co mamy robić" - powiedział dokładnie kard. Kasper w rozmowie z jednym z dziennikarzy.

Ostatnie zdanie kard. Kaspera zostało przez niektóre katolickie media i fora internetowe wyrwane z kontekstu i wyolbrzymione. Chodzi przede wszystkim o media, które krytycznie oceniają propozycję kardynała, aby ostrożnie dążyć do zmiany podejścia wobec osób rozwiedzionych, które ponownie zawarły związek małżeński.

Kard. Kasper w rozmowie z papieską rozgłośnią powiedział dalej: "Powiedziałbym, że Afryka ma inną kulturę, co jest bezsporne. I dlatego nie mieszamy się w jej sprawy, dlatego naturalnie Afrykańczykom ciężko jest oceniać naszą sytuację. Ale w żadnym wypadku nie powiedziałbym, że Afrykańczycy nie mają tutaj nic do powiedzenia, to jest całkowicie bezsensowne, to byłoby przeciwko wszelkiej kolegialności, która tak bardzo leży mi na sercu".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zarzucanie mi rasizmu jest całkowitym absurdem
Komentarze (7)
R
RV
19 października 2014, 09:30
Synod przyjął dokument końcowy, odrzucił trzy paragrafy: o rozwodnikach, homoseksualizmie, komunii duchowej Dobiega końca synod o rodzinie. Formalnie zakończy się jutro Mszą na placu św. Piotra, podczas której Papież zaliczy w poczet błogosławionych Pawła VI. Dziś ostatnie sesje ogólne poświęcone były głosowaniom. Na pierwszej rano zdecydowaną większością głosów przyjęte przesłanie synodu. Głosowanie nad dokumentem końcowym rozpoczęło się o godz. 16.30. Został on opracowany na podstawie opinii przedstawionych przez 10 grup językowych, w których obradowali ojcowie w drugim tygodniu synodu. Głosowano nie nad całością dokumentu, lecz nad jego poszczególnymi częściami. Trzy części nie uzyskały wymaganej liczby głosów. Abp Stanisław Gądecki jest zadowolony z ostatecznego kształtu dokumentu synodalnego. Jego zdaniem praca w małych grupach, które radykalnie skorygowały poniedziałkowe relatio nie poszła na marne „O dobrym poziomie tego dokumentu świadczy to, że na 62 punkty, tylko trzy zostały odrzucone – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gądecki. – To znaczy punkt 52, 53 i 55. Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go. Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej. I wreszcie odrzucony został punkt 55, który dotyczy osób o orientacji homoseksualnej. Mimo, że ten punkt został dość dobrze sformułowany i oddawał sens wypowiedzi ojców synodalnych. Mimo to jednak został odrzucony”. RV
T
tak
18 października 2014, 23:40
Deon pospieszył z pomocą skompromitowanemu kardynałowi. Poniósł on dzisiaj jeszcze większą porażkę, bo jego skandaliczne pomysły na dewastację rodziny i małżeństwa zostały odrzucone przez synod. (Punkty o komunii dla cudzołożników i afirmacji homoseksualistów.) Oczywiście, nie zaprzestanie psucia Kościoła. To była dopiero pierwsza runda. 
19 października 2014, 00:08
Niedawno napisałam na DEONie, że niedopuszczalne jes to, by ktokolwiek komentował Synod. Wynikało to z błędu, po prostu nie doczytałąm, że tym razem wręcz wprost dopuszczono media. Stąd też napisałam, że abp Gądecki niepotrzebnie komentował pewne sprawy. Przyznaję, że popełniłam błąd i w stu procentach popieram stanowisko abp Gądeckiego.
P
picassojerzy
19 października 2014, 13:39
Do ~tak Nie mogę pojąć skąd u Pana taka chęć do sądzenia. Kościół jest powszechny. Są w nim Kardynałowie i Biskupi z różnych kultur z różnych krajów. Trwa debata, spór i mówienie że kardynał Kasper przedstawia pomysły na dewastację rodziny jest bardzo dużym nadużyciem. Inne było spojrzenie JP II na teologie wyzwolenie inne było Franciszka. Obaj reformują Kościół i prawdziwie miłują Chrystusa. Różnorodność mysli i spojrzenia jedynie ubogaca kościół. Natomiast Polski kościół to jeden z wielu kościołów lokalnych będący częścia Kościoła powszechnego. Zachowania jak Pana świdczą o przekonaniu o posiadaniu jedynej prawdy.
P
pg
19 października 2014, 15:31
Myli się Pan. ~tak wyraził swoja opinię (z którą się zgadzam) i ma do tego prawo. Nieprawdaż?  Ciekaw jestem opinii pańskiej na temet prawdy - jest jedna jest ich wiele. Jeżli pokusi się Pan o odpowiedź to z uzasadnieniem.
18 października 2014, 21:54
Mój tekst być może jest aktem odwagi, być może nie, bo wcale się nie boję. Być może jest wystąpieniem przeciwko Niemcowi, bo kardynał Kasper jest Niemcem, być może nie jest wystąpieniem przeciwko Niemcowi,bo popieram stanowsko prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kadrynała Muellera.  Wystąpienie kardynała Waltera Kaspera nie jest rasizmem, zgadzam się z jego protestem na ten temat. Jest jednak dowodem na dwie rzeczy: 1. Przyjęciem stanowiska, że Europa jest pępkiem świata  - wprost Afryki nie obraził, ale jednak dowalił tu i tam, a to co najmniej śmieszne, kiedy argumentuje, że "nie o to mu chodziło" 2. Na wszelkie możliwe sposoby usiłuje dowieść, że małżeństwa ponowne zasługują na przystępowanie do Komuniii Św. i całkowicie eliminuje słowo "grzech" ( ciekawi mnie, czy w ogóle to słowo pamięta) oraz usiłuje wmówić nie wiem komu - może tylko ojcom synodalnym, może papieżowi, może mnie, a może nam wszystkim - że miłosierdzie wobec homoseksualistów, czyli szacunek dla nich, potępianie plucia im pod nogi to nie jest uszanowanie albo jest to uszanowanie za małe i należy tym samym zaakceptować nazywanie ich związków małżeństwami oraz zaakceptować adopcję DZIECI! przez takie tfu związki! Czekam na pręgierz na deonie. Nie akceptuję postawy, światopoglądu ani nic ze strony kardynała Waltera Kaspera. Dla  mnie to jest albo głupota, albo zdrada.
T
tomy
19 października 2014, 13:07
Tu jest treść wywiadu: http://edwardpentin.co.uk/statement-on-cardinal-kasper-interview/