Zaskakujący pojedynek Jezusa z diabłem

KAI / pz

Krótki pojedynek bokserski z diabłem, z którego zwycięsko wychodzi Jezus i kilka haseł na białych tablicach - tak wyglądała piątkowa uliczna ewangelizacja Pabianic. 5 września przez godzinę oglądali ją kierowcy na skrzyżowaniu ulic Zamkowej i św. Jana.

Ewangelizacja rozpoczęła się ok. godz. 16.30. Dwaj młodzi mężczyźni, jeden przebrany za Jezusa (w białej szacie), drugi za diabła (na czarno-czerwono), wchodzili na przejście dla pieszych na zielonym świetle i boksowali się. Wymiana ciosów (obaj mieli na dłoniach rękawice bokserskie), kończyła się zwycięstwem Jezusa, a na przejściu pojawiały się trzy osoby trzymające tablice z napisem "Jezus zwyciężył", "Kocha Cię..." oraz "i wciąż na Ciebie czeka!".

Przez kilka sekund pokazywały je kierowcom czekającym na zmianę świateł i przechodniom, po czym wszyscy wracali na chodnik. Po kilkunastu minutach grupa przechodziła na kolejne przejście dla pieszych.

"Chcemy pokazać bardzo ważną informację dla każdego z nas - Jezus zwyciężył, pokonał diabła i to ma odzwierciedlenie w naszym życiu. Zachęcamy do tego, żebyście poznawali Słowo Boże" - tłumaczył jeden z organizatorów akcji, Dobromir Makowski.

DEON.PL POLECA


Akcja z jednej strony miała charakter ewangelizacyjny, a z drugiej była okazją do zaproszenia młodych mieszkańców Pabianic na pożegnanie wakacji, które odbędzie się przy par. św. Mateusza w sobotę i niedzielę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zaskakujący pojedynek Jezusa z diabłem
Komentarze (20)
M
mordor
7 września 2014, 14:04
Smieszne i zenujace
DD
Dawid Dyla
7 września 2014, 12:04
Dobromir Makowski !
WZ
wiesia z podkarpacia
7 września 2014, 02:04
To dobre bylo ,trza ludziom pokazac ze nasz Pan Jezus pobil szatana, co w tem dziwne? proste pokazy som efektowne dla maluczkich , zresztom ostatnio to co by swieci menzowie czyli nasi swiatobliwi ksienza nie zrobili to zle, to te ateisty i szatan tak robi Na ostatek mam pytanie _ czy jak moj antek chce od tylu ,to czy to nie jest grzech i obraza najsfiendszej Panienki zafsze Dziewicy ,amen ?
S
slovak
7 września 2014, 06:31
Dlaczego niby "od tylu" ma byc grzechem ? ze za blisko krzyza ? alle luja i od tylu!
M
Ministrant
7 września 2014, 23:06
Od tylu, czyli od zakrystii? Mnie tam ksiądz powiedział, ze to nie żaden grzech. Nawet jak Maria Zawsze Dziewica na nas patrzyła. A kto jak nie ksiądz wie lepiej. Tego sie trzymać. 
M
mr
6 września 2014, 20:02
żenada. wypaczenie. nie o to chodzi.
M
Marcudi
6 września 2014, 19:59
I tak oto głpie katole lansują swoją wiarę. Sednem jest to że że ich bóg dopieprzył bogu zła. Mentalność pustynnego pastucha sprzed - na tyle Was stać umysłowo.
S
sierp
6 września 2014, 20:16
nie ma boga zła, istnieje coś takiego jak metaforyczność, jeżeli Cię stać na to umysłowo sprawdź sobie to hasło w słowniku
M
Marcudi
8 września 2014, 02:36
oczywiście, że to metafora, co nie zmienia faktu, że na niskim poziomie. Nasz bóg jest silniejszy, bo jest w stanie pobić jakiegoś inego boga/ swoje alter ego. Mentalność dziecaka z piaskownicy. Kto silniejszy.
O
Olka
6 września 2014, 18:51
Pabi, chodziło mi dokładnie o to, co napisałam:) To jedna z propozycji. Jak wolisz, może byc spotkanie w parku na trawniku,w gronie osób, które chcą Słowo poznawać-grunt, żeby była kontrola osoby duchownej, jakiś Duszpasterz. I uważam równiez, że Słowo nie jest dostępne dla każdego człowieka-tylko dla tych, którzy faktycznie chcą je poznać. I każdy, kto tego pragnie, może trafic do wspólnoty o własnych siłach i z własnej woli. Tylko trzeba CHCIEĆ. Sama, niegdys niewierząca, przeszłam taką własnie drogę, poznałam wielu, którzy potrafili dotrzec do celu podobnie jak ja, i takich, którzy się poddali. Moim zdaniem wszystko jest kwestią szczerych chęci i ogromu pracy. A takie akcje są dla mnie zbyt komercyjne. A skoro uważacie, że to poprawne, to może zacznijmy niczym jechowcy chodzić po domach i nagabywac ludzi, albo wystawać na ulicy z broszurkami? I każdemu prezentujmy taką scenkę-gdzie Jezus nokautuje Szatana-faktycznie, bije z niej sama miłość i prawda zapisana w Pismie Świętym...;) Pozdrawiam.
P
Pytacz
6 września 2014, 20:14
Sądząc po filmach (znalazłem trzy), podczas akcji było przynajmniej dwóch księży. Jeden młody, który trzymał tablicę. I trochę starszy, na samym początku. Nie wiem, co Olko widzisz komercyjnego w tej akcji? Wytłumaczysz mi? Świetnie, że Ty kiedyś chciałaś. Ale jesteś pewna, że tę drogę przeszłaś tylko dzięki swojemu chceniu? Bo piszesz o niej tak, jakby była jedyną możliwą drogą od niewiary do wiary. Mogę Cię zapewnić, że jesteś w błędzie - na niejednej karcie Nowego Testamentu jest to opisane w wielu wariantach. Zastanawiam się, do kogo może taka akcja trafić. Może do ludzi, którzy uważają, że sami nie poradzą sobie z własnymi problemami (grzechami)? Jeśli nie wierzą we wszechmoc Boga, to taka (przesadna, uproszczona) scenka, zachęci ich do sprawdzenia?
P
Pabi
6 września 2014, 15:42
Ewangelizacja w salce parafialnej? W Pabianicach? Może chodziło Ci o katechezę? Miejmy choć trochę szacunku dla Słowa Bożego i nie czyńmy z niego cyrku. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale ten sposób w ogóle mi się nie podoba. Przedstawianie Jezusa w roli boksującego się z Diabłem? Zwyciężył miłością do człowieka i śmiercią za niego,odkupieniem jego grzechów, a nie przemoca i nienawiścią wobec Złego. Poza tym uważam, że lepsze byłoby organizowanie spotkań ze Słowem Bożym, pod kontrolą księdza, czy jakiegos ojca, np. w salkach katechetycznych. Coś na styl lectio divina, tylko takiego w grupie...poznanie Słowa,rozmowa, wspólna próba Jego rozeznania, wymiana poglądów, co się przez Nie zrozumiało...w takiej ewangelizacji sama chętnie biorę udział. Ale taka szopka...nie jestem zwolennikiem. Pozdrawiam!
V
vvv
6 września 2014, 17:30
Co ty wypisujesz cżłowieku? Jezus jest dla każdego, a nie dla wybranych z salek katechetycznych. Z taki  podejście mało kto by się nawrócił.
T
TomTom
6 września 2014, 20:06
Chyba nie zrozumiałeś(aś) Pabiego. Z jego wpisy wyczytuję ironię w stosunku do cytowanego tekstu. Bo właśnie z niego bije irracjonalne przekonanie, że ewangelizację można prowadzić tylko w zamkniętym gronie.
G
grzesiek
7 września 2014, 00:14
Może się mylę, ale mam podejrzenie, że tam na ulicy też mało kto się nawrócił.
G
grzesiek
6 września 2014, 14:48
Też miałem mieszane uczucia oglądając. Wydarzenie religijne nie musi wyglądać jak cyrk. A moim zdaniem, nawet nie powinno. Nadmierne "udziwnanie" - jak bym to zobaczył, to bym uciekł co prędzej, a nie się nawrócił.
O
Olka
6 września 2014, 14:03
Miejmy choć trochę szacunku dla Słowa Bożego i nie czyńmy z niego cyrku. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale ten sposób w ogóle mi się nie podoba. Przedstawianie Jezusa w roli boksującego się z Diabłem? Zwyciężył miłością do człowieka i śmiercią za niego,odkupieniem jego grzechów, a nie przemoca i nienawiścią wobec Złego. Poza tym uważam, że lepsze byłoby organizowanie spotkań ze Słowem Bożym, pod kontrolą księdza, czy jakiegos ojca, np. w salkach katechetycznych. Coś na styl lectio divina, tylko takiego w grupie...poznanie Słowa,rozmowa, wspólna próba Jego rozeznania, wymiana poglądów, co się przez Nie zrozumiało...w takiej ewangelizacji sama chętnie biorę udział. Ale taka szopka...nie jestem zwolennikiem. Pozdrawiam!
O
ola
6 września 2014, 14:50
Tylko że na takie spotkanie nikt by nie przyszedł poza osobami, które już są wierzące. A w akcji tego typu chodzi właśnie o to żeby wyjść do ludzi, wyjść na ulice, a nie kisić się w swoim gronie. "w takiej ewangelizacji sama chętnie biorę udział" - jesteś pewnie osobą wierzącą, a ewangelizować trzeba niewierzących ;) którzy nigdy nie przyjdą specjalnie na "spotkanie ze Słowem Bożym" do salki przy kościele. W dzisiejszych czasach Kościół żywy, Kościół ludzi młodych musi łapać się różnych, także innowacyjnych i zaskakujących czasem sposobów aby przyciągnąć ludzi :) pozdrawiam
+
+++
6 września 2014, 12:24
W dzisiejszych czasch taka ewangelizqacja chyba na wiele się zda, gdy pomiędzy chrześcijanami nie ma autentycznej miłości, nie ma jedności. Żyjmy tak, aby ludzie nas pytali; Dlaczego tak żyjesz? A my bysmy byli gotowi odpowiedzieć; Bo doświadczyłem miłosci Jezusa, który mnie zbawił i chcę tą miłością dzielic się z innymi. Wim, że jestem umilowanym dzieckiem Boga i Ty też;) ;) Chwała Panu
G
Grzenio
6 września 2014, 12:46
Dlaczego dajesz ";);)" w zdaniu: "Wim, że jestem umilowanym dzieckiem Boga i Ty też;) ;)" Bezalkoholowe ?