Zbyt głęboki dekolt w sukni ślubnej? Ksiądz proponuje specjalną opłatę

(fot. shutterstock.com)
thevow.ie / jp

Coraz częściej panny młode na ślubie mają zdecydowanie zbyt głębokie dekolty w sukniach. Na ten problem zwrócił uwagę jeden z księży.

Ksiądz Bobbo z Oriago we Włoszech, niedaleko Wenecji, wymyślił dodatkową opłatę za... nieodpowiedni strój. Mogłaby ona być wprost proporcjonalna do "przyzwoitości sukni panny młodej". Te narzeczone, które będą wyglądać "zbyt wulgarnie", powinny zapłacić więcej.

>> Podczas ślubu ksiądz zaskoczył młodych: "tradycją jest taca, ale u nas..."

Żartobliwa propozycja kapłana sprowokowała większą dyskusję. Wśród internautów pojawiły się komentarze krytyczne.

Podkreślono, że to powrót do lat 40., kiedy to było wiele tematów tabu. Pojawiły się też słowa aprobaty: "skoro ktoś pojawia się półnagi przy ołtarzu, to po co chcemy mieć w ogóle ślub kościelny?"

A Wy, co o tym myślicie? Zostawcie swoje opinie w komentarzu

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zbyt głęboki dekolt w sukni ślubnej? Ksiądz proponuje specjalną opłatę
Komentarze (4)
AW
Anna Wanda
16 września 2018, 17:58
Odkryte prawie do pasa plecy i/lub  głęboki dekolt w czasie sakramentu małżeństwa to brak klasy i dojrzałości. W czasie nauk dla nowożeńców powinno się o tym mówić, z delikatnością matki.
JJ
Jolan Jolan
16 września 2018, 16:41
Kosciol powinien byc bardziej stanowczy jesli chodzi o odpowieni stroj w kosciele dla kobiet, mezczyzn i dzieci, rowniez w trakcie zawierania slubu. Ksieza za rzadko przypominaja o tym na naukach a ludzie poprostu czasami zaub pomnieli nie wiedza zwlaszcza mlodzi  jak powinno sie przychodzic ubranym do kosciola i jak ubierac swoje dzieci. Do kasyna nie wpuszca sie kogos  w nieprzyzwoitych butach (na przyklad trampki) i ubraniach, w niektorych bez krawatu. Natomiast do kosciola niektorzy przychodza nieschludnie ubrani. Pan Jezus zalil sie Catalinie Rivas (wspolczesna mistyczka swiecka z Boliwii), ze sa osoby ktora przychodza go adorowac w nieodpowienim stroju (duze dekolty, obcisle, przezroczyste ubrania, legginsy).
16 września 2018, 11:44
witam kazdy ma prawo isc do slubu jak chce i jeszcze oplata no wiecie co to jest ponizej krytyki
MR
Maciej Roszkowski
16 września 2018, 12:18
Nie jest tak, że :.."każdy ma prawo..." Pragnienia, żądania to jeszcze nie prawo. Dress code to umiejętność dobrania stroju do okazji. Innego na plażę, innego na "ściankę", innego do kościoła. To również kwestia wrażliwości i kultury. Kościół to nie supermarket, który ma "świadczyć usługi dla ludności" cokolwiek ta ludność sobie wymyśli. Pomysł z dodatkową opłatą kiepski, racazej starraniejsze nauki przedślubne.