Zmarł biskup, który zamiast pastorału miał wiosło. Wielokrotnie grożono mu śmiercią

(fot. Casaldàliga-Causas.org / CC BY-SA 4.0)
"Tygodnik Powszechny" / kk

Pochowano go "w najpiękniejszej katedrze świata: w cieniu drzewa, nad brzegiem Araguai, pod sklepieniem tysięcy gwiazd".

Zmarł biskup Pedro Casaldáliga, duszpasterz ubogich, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Sylwetkę biskupa przybliża na łamach "Tygodnika Powszechnego" Mirosław Wlekły.

Biskup dożył 92 lat chociaż prześladowała go dyktatura i właściciele ziemscy, przeciwni jego walce o sprawiedliwość dla ubogich z Brazylii. Doceniono go dopiero pod koniec życia, kiedy to papież Franciszek konsultował z nim encyklikę "Laudato si". Stał się też jednym z duchowych ojców synodu dla Amazonii.

Gdy w 1971 roku zostawała biskupem São Félix do Araguaia, podczas święceń na brzegu rzeki zamiast mitry, pastorału i złotego pierścienia, dostał słomkowy kapelusz, wiosło pochodzące od ludności rdzennej i drewniany pierścień tucum, będący symbolem Kościoła ubogiego. "Usłyszał wtedy: »Twoją mitrą będzie słomkowy kapelusz, który ochroni cię przed żarem słońca i deszczem. Dzięki niemu upodobnisz się do ubogich«” - pisze Mirosław Wlekły.

DEON.PL POLECA

Wieloletnia posługa wśród ubogich Amazonii ściągnęła na niego uwagę bogatych latyfundystów, którzy grozili mu śmiercią. Znalazł się również na celowniku władzy, która pragnęła wydalić go z Brazylii. W obronie biskupa stanął m.in. papież Paweł VI. Pochodzący z Hiszpanii biskup nie wrócił już jednak do Europy bojąc się o to, że nie będzie mógł ponownie zobaczyć wiernych, z którymi pracował.

Praca duszpasterska wiązała się również z zakładaniem licznych organizacji broniących interesu ludności wykluczonej, czemu sprzeciwiali się niektórzy biskupi w episkopacie. Za ubogimi wstawiał się także w Watykanie, pisząc do Jana Pawła II obszerny list, w którym tłumaczył swoją postawę.

"Seria donosów wiążących biskupa Casaldáligę z poglądami marksistowskimi doprowadziła go w 1988 r. przed oblicze prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Hiszpan miał się tłumaczyć ze swojego postępowania, orientacji duszpasterskiej i stanowiska wobec spraw kościelnych i społecznych. Kard. Joseph Ratzinger chciał od razu zadać pytania. Casaldáliga poprosił, aby najpierw się pomodlili (biskup Balduíno, z którym się przyjaźnił i współpracował, skomentuje później, że od tamtego dnia w Watykanie modlitwą poprzedza się wszystkie podobne przesłuchania)" - opisuje Wlekły.

"Mawiał: »Ja, grzesznik i biskup, marząc o Kościele przyodzianym jedynie w Ewangelię i sandały, wyznaję moją wiarę w Kościół, czasami pomimo Kościoła. Wierzę bowiem w Królestwo Boże, które urzeczywistnia się w Kościele i do którego podąża wraz z Kościołem«. Uważał, że konsumpcjonizm konsumuje przede wszystkim ludzką godność" - dodaje autor sylwetki wyjątkowego biskupa.

Biskup Casaldáliga zmarł 8 sierpnia. "Pochowano go wedle jego życzenia: boso, w prostej trumnie, bez kwiatów i mitry, z drewnianym krzyżem na piersiach, wykonanym przez Szawantów. Trumnę do grobu nieśli Indianie. (...) O. Kasper Kaproń, pracujący w Boliwii polski franciszkanin, napisał, że złożono go w najpiękniejszej katedrze świata: w cieniu drzewa, nad brzegiem Araguai, pod sklepieniem tysięcy gwiazd" - opisuje Wlekły.

Biografię wyjątkowego duchownego przeczytacie tutaj.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmarł biskup, który zamiast pastorału miał wiosło. Wielokrotnie grożono mu śmiercią
Komentarze (11)
AS
~Angie Sur
9 września 2020, 04:32
A kto z Was wypowiadajacych sie przezyl 365 dni na kontymnencie Ameryki Lacinskiej? Nie w hotelu, czy dzielnicy z "europejskimi" standardami, ale w faveli albo jakiejs población? Jaki punkt siedzenia taki pkt.widzenia. Kazdy kosciol lokalny ma cos cennego,prorockiego i cos do nawrocenia. To jest normalne i rzeczywiste. Kosciol Powszechny jest poki co jeszcze bardzo naznaczony "europejskoscia". Jeszcze nie jest powszechny "cialem". Tylko "duchem". A jak wiemy Chrystus sie wcielil.
AB
~A B
9 września 2020, 11:19
Pieknie Angie! :)
MP
Maciej Pęcak
6 września 2020, 17:08
Tacy duchowni, niestety, wprowadzają do Kościoła marksistowską walkę klas. Pan Jezus nie zakładał Jościoła ani "ubogiego", ani "bogatego". Założył Kościół Powszechny, w którym każdy powinien się czuć jak syn umiłowany. Niektórzy synowie i córki tegoz Kościola mają prawo oczekiwać, że biskup będzie wyglądał , zachowywał się i nauczał jak katolicki biskup, tak samo jak mają prawo spodziewać się , ze papież będzie nauczał i postępował jak katolicki papież. Na razie z Ameryki Łacińskiej przychodzi tylko liberalizm, samba i zamęt . Nic dobrego z tamtąd nie ma.
AB
~A B
7 września 2020, 08:43
A jak powinien zachowywać sie i wyglądać katolicki biskup?
MS
~Mirosław Szczepan
4 września 2020, 20:40
Skupianie się na powierzchownych , tanich gestach nie jest przejawem , ani cnoty , ani mądrości . Wartość działania jednak oceniamy po jego skutkach . Te w Amazonii są opłakane . Czy nie temu ,w sposób całkowicie błędny , starał sie zaradzić Synod Amazoński? Marksizm jest drogą uzależnienia danego państwa od zagranicy , albo imperiów , albo wprost korporacji i banków. On podkopuje władzę lokalnych , często rzeczywiście niesprawiedliwych rządów i przez to uzależnia je od sił zewnętrznych . W analogiczna zależność popadają ci , którzy rzekomo walczą o dobro lokalnych społeczności . Koniec końców zawsze władzę zyskuje zagranica i wtedy eksploatacja zdecydowanie się nasila . Widzimy , że zła złem nie zwyciężymy
AB
~A B
7 września 2020, 08:48
Zastanawiam się kto te ludy wepchnął w takie położenie i co my Katplicy mamy teraz do powiedzenia w tej sprawie?
JK
~Jerzy Komorowski
4 września 2020, 09:08
Trzeba naprawdę nienawidzieć Kościoła Powszechnego by taki zjadliwy artykuł napisać.
KP
~Karol Pe
4 września 2020, 11:34
Nie bardzo rozumiem, gdzie widzi Pan w tym artykule nienawiść do Kościoła...?
JK
~Jerzy Komorowski
4 września 2020, 23:10
W tej opowieści o złym Kardynale Ratzingerze, co nie modlił się.
AE
~Anna Elżbieta
6 września 2020, 13:25
To jest klasyczne czepianie się. To, że Kard. Ratzinger chciał od razu przejść do rzeczy jest jak najbardziej w porządku. Pięknie, że od tego momentu wszyscy się modlą. I tyle. Po co siać zamęt nieprzemyślanym wpisem?
AB
~A B
7 września 2020, 08:39
Pewnie, ze tak Elzbieto Mario, to szukanie tego co dzieli powwoduje zamęt. Ma Pani racje i po co te........ "interpretacje".