Znany franciszkanin o. Antoni Dudek wydalony z zakonu
Prowincjał Zakonu Franciszkanów o. Alard Maliszewski OFM ogłosił, że 6 października o. Antoniemu Dudkowi przekazano dekret Ministra Generalnego Zakonu o. Massimo Fuasarellego, o wydaleniu go z Zakonu Braci Mniejszych. Jest to najwyższy stopień kary, jaki można nałożyć na zakonnika.
O. Antoni Dudek wydalony z zakonu franciszkanów
Ojciec Antoni Dudek, który znany jest na Opolszczyźnie, został oskarżony o manipulacje, psychiczne zniewalanie i wykorzystywanie seksualne kobiet. Te oskarżenia ujrzały światło dzienne w artykule pt. "Diabeł w habicie", opublikowanym w wydaniu "O!Polskiej" 11 maja. Artykuł ten był efektem wielogodzinnych rozmów z kobietami, które były ofiarami zakonnika.
Ofiary o. Antoniego Dudka zgłosiły się do zakonu i opowiedziały o swoich traumatycznych doświadczeniach. Po przeprowadzeniu własnego śledztwa zakon Franciszkanów przeprosił ofiary i ostatecznie wydalił zakonnika z zakonu. Przed tą decyzją zakon miał zakazać o. Antoniemu Dudkowi odprawiania mszy św. z udziałem wiernych.
Obecnie uruchomiona została procedura odwoławcza, co oznacza, że wydalony zakonnik ma prawo odwołać się do Stolicy Apostolskiej w ciągu 30 dni. Dopiero po podjęciu ostatecznej decyzji przez Stolicę Apostolską status zakonnika zostanie ostatecznie ustalony. W przypadku utrzymania wyroku, zakonnika czeka całkowite wydalenie z zakonu - zostanie on jedynie księdzem rzymskokatolickim z ograniczonymi możliwościami.
Uzyskanie w takim przypadku zgody biskupa, który by go przyjął do swojej diecezji, jest bardzo trudne, a zazwyczaj niemal niemożliwe.
Jedna z ofiar ojca Antoniego Dudka wyraziła ulgę po ogłoszeniu tej decyzji i podkreśliła swoje wsparcie dla innych poszkodowanych kobiet.
– Poczułam ulgę i siłę, kiedy się o tym dowiedziałam – powiedziała „O!Polskiej” kobieta.
Podkreśliła także, że nie zależy już jej na całkowitym wydaleniu zakonnika z życia zakonnego, lecz pragnie wrócić do normalności po traumatycznych doświadczeniach, jakie przeszła z powodu duchownego.
Źródło: opolska360.pl / tk
Skomentuj artykuł