Anita Włodarczyk złapała złodzieja. "Dobrze, że nie rzuciła w niego młotem"

Mistrzyni Anita Włodarczyk po walce (fot. Twitter/@AnitaWlodarczyk)
PAP/Twitter/mk

Anita Włodarczyk, mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata w rzucie młotem, złapała złodzieja, który chciał jej ukraść auto. "Po karierze chyba walki MMA, bo oberwało się sprawcy" - napisała na Twitterze. Ale jest też problem: sama nabawiła się kontuzji.

Całą sytuację nasz mistrzyni opisała w poście na TT. "W pojedynkę pojmałam złodzieja i oddałam w ręce policji. Niestety okupiłam to urazem mięśnia. Kontuzja zdiagnozowana. Operacja w poniedziałek" - napisała Anita Włodarczyk. Podziękowała też policji za szybką interwencję.

Pod wrażeniem wyczynu mistrzyni olimpijskiej byli policjanci. Na profilu Komendy Stołecznej Policji stwierdzili, że Anita Włodarczyk jest bezwzględna nie tylko na stadionie. "Sprawca miał szczęście, że Mistrzyni postanowiła go złapać, a nie rzucić w niego młotem" - napisali w żartobliwym tonie. Mają też dla niej konkurencyjną wobec MMA propozycję pracy - zapraszają do policyjnej "samochodówki".

Jest też jednak i spory kłopot dla Anity Włodarczyk, trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej i czterokrotnej złotej medalistki mistrzostw świata. Kontuzja okazała się poważna. "Raczej o mistrzostwach świata w Eugene (w lipcu) nie sądzę, abyśmy rozmawiali. Oby udało się na mistrzostwa Europy w Monachium (sierpień - PAP). Ekspresowo się mięśnie nie zrastają. Biologia ma swoje prawa. Do pełnego zrośnięcia tkanki musi minąć pewien czas. To można próbować przyspieszać, ale nie ma cudów. Trzeba czekać" - poinformował Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Anita Włodarczyk złapała złodzieja. "Dobrze, że nie rzuciła w niego młotem"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.