Co ma wspólnego food truck z ewangelizacją? Ten ksiądz udowadnia, że bardzo wiele

Fot. Todd Cravens / unsplash.com / Frère Truck / Facebook.com
pl.aleteia.org / tk

Ks. Matthieu Le Merrer wpadł na nietypowy pomysł niesienia pomocy ubogim. Przemierzając swoim food truckiem ulice francuskiego miasta Poitiers, serwuje najpotrzebniejszym naleśniki.

Ks. Matthieu Le Merrer jest proboszczem parafii Sainte-Agnès we francuskim Poitiers. Kapłan wpadł na świetny pomysł uruchomienia food trucka, dzięki któremu będzie mógł serwować naleśniki osobom najbiedniejszym i w ten sposób głosić Ewangelię. Inicjatywa o nazwie Brother Truck (pochodzi ona od imienia "Brata Tucka", pomocnego mnicha z legendy o Robin Hoodzie) zrzesza około dziesięciu wolontariuszy.

Jak tłumaczy inicjator projektu, "Pierwszym celem jest spotykanie ludzi, poświęcenie czasu na wysłuchanie ich w prosty i bezpośredni sposób". Pomysł food truckowej ewangelizacji przyszedł ks. Matthieu do głowy w 2022 roku, gdy obchodził 10-lecie kapłaństwa.

- Zadawałem sobie pytanie, jak widzę moją posługę kapłańską w nadchodzących latach. Brother Truck narodził się z pragnienia, aby nie ograniczać mojej posługi do praktykowania uwielbienia, chciałem także spotykać się z ludźmi bez barier. Chciałem, by były to spotkania, podczas których będziemy mogli omówić najważniejsze tematy życia i wiary – wyjaśnia duchowny.

DEON.PL POLECA

Ks. Matthieu postanowił dzielić się naleśnikami, bo jak sam przyznaje z uśmiechem, "To jedyna rzecz, jaką umiem robić". - Nie sądzę, że jestem królem naleśników, ale są niezłe. Chodzi o to, że każdy może takiego dostać. Ćwiczymy też system zawieszonych naleśników. Ludzie mogą zapłacić za naleśnika za kogoś, kogo na niego nie stać. Food truck jest w pełni wyposażony, łącznie z niezbędną bretońską maszynką do naleśników – dodaje kapłan.

Naleśnikowa inicjatywa dopiero raczkuje, a inauguracyjny wyjazd odbył się w niedzielę 8 kwietnia. - Ludzie na razie obserwują, nie było żadnych pytań dotyczących wymiaru duchowego – opowiada kapłan. Wcale go to nie dziwi, bo jak mówi: "Spotkania wymagają czasu i lojalności".

- Nie da się tego zrobić w dwie minuty, trzeba się do tego przyzwyczaić. A to tym lepiej, bo wierność jest piękną rzeczywistością naszej wiary – dodaje duchowny. Naleśniki to nie jedyna rzecz, którą zajmują się ks. Matthieu i wolontariusze. Dla nich najważniejsza jest ewangelizacja. - Pierwszym aktem ewangelizacji jest słuchanie i spotykanie innych, o czym wspominali już wielcy święci – wyznaje kapłan.

Źródło: pl.aleteia.org / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co ma wspólnego food truck z ewangelizacją? Ten ksiądz udowadnia, że bardzo wiele
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.