Film na weekend: "127 godzin". Niezwykła historia, która wydarzyła się naprawdę
"Nigdy się nie poddawaj!". To nie kolejne hasło motywacyjne, ale przesłanie ekranizacji książki Aarona Ralstona, mężczyzny, który uwięziony w Kanionie Blue John, stoczył dramatyczną walkę z samym sobą o przetrwanie. Na podstawie jego historii nakręcono doskonały film pt. "127 godzin".
Tytuł: 127 godzin / 127 Hours
Reżyseria: Danny Boyle
Scenariusz: Danny Boyle, Simon Beaufoy
Muzyka: A. R. Rahman
Gatunek: Dramat
Produkcja: Wielka Brytania, USA
Rok produkcji: 2010
Główne role: James Franco, Kate Mara, Amber Tamblyn
Film twórców "Slumdog. Milioner z ulicy" oparty na motywach autentycznej historii pokazuje, że granice ludzkiej determinacji i wytrzymałości są nieobliczalne, a bergsonowski élan vital (fr. pęd życia) jest na tyle silny, by nie tylko prowadzić do duchowego rozwoju człowieka, ale pozwolić mu przetrwać w najbardziej kryzysowych sytuacjach, które wydają się być pozbawione jakiejkolwiek nadziei na zmianę. Kino jednego aktora, Jamesa Franco, który udźwignął ciężar odpowiedzialności i wypadł niezwykle wiarygodnie w roli zapalonego wspinacza górskiego, uwięzionego w Kanionie przez pasję, która stała się dla niego śmiertelną pułapką.
"127 godzin" to czas rachunku sumienia, który pod wpływem reminiscencji pamięci przeradza się w dramatyczne pragnienie życia. Kino rozrywkowe z doskonale skomponowaną ścieżką dźwiękową, które nie próbuje sprzedać widzom sentymentalnych morałów ale pokazuje prawdziwą, często brutalną stronę życia.
Ze względu na brutalne sceny odradzamy oglądanie tego filmu z dziećmi.
Nie popieramy piractwa! Skorzystaj z oficjalnych źródeł, które umożliwiają legalne oglądanie filmów: Google Play, HBO GO, AppleTV, Netflix lub Disney+.
Skomentuj artykuł