Jolie: Ludzie za mało wiedzą o wojnie w Bośni
Czułam się odpowiedzialna za to, by nauczyć siebie i moje pokolenie czegoś więcej o wojnie w Bośni - powiedziała w sobotę aktorka Angelina Jolie, prezentując na festiwalu filmowym w Berlinie swój debiut reżyserski pt. "In the Land of Blood and Honey".
Film opowiada historię tragicznej miłości między bośniackim Serbem Danielem (w tej roli Goran Kostić) a Muzułmanką Ajlą (Zana Marjanović) podczas konfliktu w Bośni w latach 1992-1995. Oboje muszą dokonać wyboru między uczuciem a lojalnością wobec swoich pobratymców. Na Berlinale obraz pokazywany jest poza konkurencją.
- Miałam 17 lat, gdy wybuchła wojna w Bośni. Większość ludzi na świecie, a na pewno w Ameryce wie bardzo mało. Miałam poczucie odpowiedzialności za to, że muszę nauczyć siebie i moje pokolenie czegoś o tej wojnie, która przecież miała miejsce za naszego życia - powiedziała Jolie na konferencji prasowej w Berlinie.
- Im więcej dowiadujemy się o świecie, tym bardziej uświadamiamy sobie, jak wielu rzeczy nie wiemy. Próbujemy się czegoś nauczyć - ja wybrałam taką drogę - dodała.
Jolie, która jest także autorką scenariusza, broniła się przed zarzutami, że zbyt jednostronnie ukazała konflikt w Bośni, przedstawiając Serbów tylko jako oprawców i pomijając przyczyny wojny.
Jak podkreśliła, jej film nie jest dokumentem, ale "artystyczną interpretacją". - Próbowałam pokazać tak dużo, jak mogłam. Ta wojna miała wiele stron. Mam nadzieję, że powstaną filmy, które ukażą również te inne strony wojny - powiedziała.
Jolie przyznała też, że "największym koszmarem" była dla nie scena, gdy jedna z bohaterek znajduje zwłoki swojego małego dziecka, zamordowanego przez serbskich żołnierzy. Film jest też pełen brutalnych scen gwałtów i mordów.
- Gdy robi się filmy o wojnie, zawsze pojawia się pytanie, ile i co trzeba pokazać. Niezależnie od odpowiedzi to, co oglądamy w filmie, jest zaledwie jedną małą częścią tego, czym wojna naprawdę była - tłumaczyła reżyser. - Ale spoczywa na nas odpowiedzialność, by pokazać, że wojna jest straszna. Musi to być trudne do oglądania, ale to rzeczywistość.
Na konferencji prasowej Jolie towarzyszyli grający w filmie aktorzy z Bośni i Hercegowiny. Wszyscy podkreślali, że film dał im możliwość opowiedzenia o tym, co czuli i przeżywali w czasie wojny. - Temat ten wciąż jest bardzo kontrowersyjny w naszym regionie, który jest zakładnikiem swojej historii. Dlatego film Angeliny Jolie to jedna z najlepszych rzeczy, jakie mogły nam się przytrafić - powiedział jeden z aktorów Boris Ler.
Premiera filmu w Bośni i Hercegowinie odbędzie się 14 lutego w Sarajewie. W Republice Serbskiej BiH oraz w samej Serbii obraz wywołał już spore kontrowersje. Serbskie organizacje weteranów żądały nawet zakazania projekcji filmu, na co władze się jednak nie zgodziły.
Skomentuj artykuł