Laury dla polskim filmów w Mińsku
Trzy polskie filmy, fabularny "Czarny czwartek" oraz dokumenty: "Koniec lata" i "Argentyńska lekcja" otrzymały łącznie cztery nagrody a największym festiwalu filmowym w Mińsku.
W programie 18. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Listapad", odbywającego się od 6 do 12 listopada w stolicy Białorusi, znalazły się produkcje znad Wisły. Fabuły ostatnich lat reprezentowały: "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" w reżyserii Antoniego Krauzego, "Sztuczki" Andrzeja Jakimowskiego, "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego. Wśród dokumentów były między innymi: "Koniec lata" Piotra Stasika, "Argentyńska lekcja" Wojciecha Staronia, filmy z cyklu "Przewodnik do Polaków": "Zabawki" Andrzeja Wolskiego, "Political Dress" Judyty Fibiger, "Sztuka wolności" Wojtka Słoty i Marka Kłosowicza.
Podwójnie nagrodzony "Czarny czwartek" Krauzego okazał się najważniejszym polskim filmem "Listapada" Werdykt międzynarodowego jury festiwalu przyznał filmowi nagrodę specjalną za "jasny wyraz artystyczny w przedstawieniu jednego z dramatycznych faktów naszej wspólnej historii". Kolejną nagrodę z rąk międzynarodowego jury przedstawicieli mediów otrzymała Marta Honzatko za rolę Stefanii, żony Brunona, w tymże filmie.
Obraz tragicznych wydarzeń grudniowych 1970 roku w Gdyni - zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały milicji i wojska - poza uznaniem jurorów wzbudził również ogromne zainteresowanie widzów. Podczas spotkania zorganizowanego po projekcji dyskutowali ze scenarzystą Michałem Pruskim na temat analogii między sytuacją w Polsce i na Białorusi. Goście zgromadzeni na gali rozdania nagród przyjęli laury dla filmu Antoniego Krauzego szczególnie entuzjastycznie. W decyzji jurorów podkreślali ich polityczną niezależność. Dopytywali również o recepcję filmu w Polsce i na innych międzynarodowych festiwalach.
W sekcji dokumentalnej uwagę oceniających zwróciły dwa tytuły z Polski. "Koniec lata" Piotra Stasika - portretujący współczesną rosyjską prowincję - dostał nagrodę "za mistrzostwo", jako najlepszy dokument młodego reżysera.
W głównym konkursie za najlepszy film jurorzy uznali "Argentyńską lekcję" Wojciecha Staronia. Reżyser śledzi w filmie losy nauczycielki polskiego, bohaterki jego poprzedniego dokumentu, "Syberyjska lekcja", która wraz z mężem i synkiem przenosi się z Rosji do Argentyny, gdzie kontynuuje pracę pedagogiczną. "Argentyńska lekcja" skupia się na postaci chłopca, który próbuje zaadaptować się w nowym kraju. Nagrodę dla filmu odebrała w Mińsku Dorota Roszkowska z Dragon Forum, które było organizatorem warsztatów filmu dokumentalnego podczas "Listapada".
Ale i inne polskie tytuły w sekcji dokumentów spotkały się z zainteresowaniem widzów festiwalu. Ich szczególną uwagę zwróciła "Sztuka wolności" Wojtka Słoty i Marka Kłosowicza. Reżyserzy poszukują w filmie odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że w PRL-u lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nasi himalaiści byli najlepsi na świecie. I jakim cudem mieszkańcy kraju, w którym zarabiano średnio dwadzieścia dolarów miesięcznie, mogli organizować równie kosztowne wyprawy w Himalaje. Wśród widzów zgromadzonych na seansach jak i na spotkaniu z Markiem Kłosowiczem była także grupa alpinistów z Białorusi. Tacy legendarni polscy himalaiści, jak Andrzej Zawada czy Jerzy Kukuczka, stanowią dla nich wzorzec postawy i odwagi.
Skomentuj artykuł