Premiera dokumentu o Marku Grechucie

Telewizyjny film dokumentalny o Marku Grechucie "Gdziekolwiek będę..." zaprezentowano w sobotę na Scenie Tęcza w Krakowie. W premierowym pokazie uczestniczyli członkowie rodziny artysty, przyjaciele, artyści i miłośnicy jego twórczości.

Reżyserem filmu jest dziennikarz telewizyjny i reżyser Piotr Poraj-Poleski, film powstał na podstawie scenariusza żony artysty Danuty Grechuty i reżysera.

- Założenie filmu było takie, by wykorzystać wspomnienia pani Danuty Grechutowej - powiedział reżyser filmu Piotr Poraj-Poleski. Danuta Grechuta jest narratorem filmu, udostępniła swoje archiwum domowe i w filmie oprowadza po życiu Marka Grechuty. Udostępniła także swój dom, po raz pierwszy prezentowany publicznie.

W filmie po raz pierwszy od śmierci Marka Grechuty wypowiada się także jego syn Łukasz.

- Staraliśmy się wiernie zaprezentować relację żony i oddać klimat, który Marek Grechuta w sobie miał. W filmie mówimy też o jego różnorodnej twórczości artystycznej, o jego pasji kibicowskiej, ale nie wiem, czy 55-minutowy film oddaje całą złożoność jego postaci. O Marku Grechucie można by kręcić film w odcinkach - powiedział Poraj-Poleski.

W filmie Marka Grechutę wspominają także m.in.: Maryla Rodowicz, Leszek Aleksander Moczulski, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zbigniew Preisner, Andrzej Sikorowski, Grzegorz Turnau. Niektórzy z nich przybyli na premierę filmu.

Podczas wieczoru na Scenie Tęcza zaprezentowano także fragmenty archiwalnych nagrań telewizyjnych Marka Grechuty i zespołu Anawa.