Startuje 2. Przegląd Filmów Wartościowych

Startuje 2. Przegląd Filmów Wartościowych
KAI / drr

W Warszawie w dniach 4-7.11.2010 r. odbędzie się 2. Przegląd Filmów Wartościowych „Prześwit”. Organizatorami przeglądu są Instytut Wiedzy o Kulturze UKSW, Instytut Jana Pawła II i Kino „ŚWIT”. Przegląd poprzedzi konferencja naukowa "Od kultury wizualnej do teologii wizualnej".

Podczas przeglądu będzie można zobaczyć uznane dzieła filmowe, takie jak „Ewangelia według Mateusza” Piera Paolo Pasoliniego, „Misja” Rolana Joffe czy „Prosta historia” Davida Lyncha i „Sophie Scholl – ostatnie dni” Marka Rothemunda. Z filmów najnowszych w programie znalazły się nagrodzony Srebrnymi Lwami na ostatnim festiwalu filmowym w Gdyni przejmujący „Chrzest” Marcina Wrony oraz „Trzy minuty” Macieja Ślesickiego.

Celem imprezy jest promocja ambitnego kina oraz edukacja filmowa, dlatego pokazom filmów zawsze towarzyszą krótkie prelekcje i spotkania z krytykami filmowymi. Poprzednia edycja dowiodła, iż widzowie szukają w kinie nie tylko rozrywki i odpoczynku, ale także solidnej dawki przeżyć artystycznych.

Reportaż z trzeciej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. W Polsce drugiej połowy lat 80. panował klimat zniechęcenia i zmęczenia. Komuniści kurczowo trzymali się władzy, trwały aresztowania wśród opozycji, ale mur pękał. Wśród wielu transparentów pojawił się szczególny: „Czwarta pielgrzymka już do wolnej Polski”.

Przymusowy nocleg w hotelu, w Asyżu, goszczącym właśnie papieża Jana XXIII, stał się dla Pasoliniego – ateisty i komunisty – okazją do przeczytania pierwszej Ewangelii i do zachwytu nad jej tekstem. Marksista zainteresował się Ewangelią i osobą Jezusa, uległ fascynacji pięknem tekstu, autentyczną siłą świadków wielkanocnych wydarzeń. Takie były początki wielkiego filmu religijnego, Ewangelii według świętego Mateusza. Na odczytane potężne słowa Pasolini odpowiada sugestywnymi obrazami, stylem poetyckim i osobistym. Co więcej, film według wyraźnych intencji reżysera miał być wierną transkrypcją opowiadania Mateusza, a nie tylko pretekstem do rekonstrukcji epoki, do której często ograniczały się wcześniejsze filmowe adaptacje Biblii.

Film skupia się na tych nielicznych osobach, którzy podczas II wojny światowej toczyły w Niemczech nierówną walkę z systemem. Niemiecki reżyser stroni jednak od budowania heroicznego mitu, który mógłby rozmyć poczucie zbiorowej winy. Opowiada historię na wskroś współczesną, która nam, a nie świadkom czy uczestnikom tamtych wydarzeń, zadaje najważniejsze pytania. Film nie epatuje grozą, ale poprzez nieustanne podskórne napięcie osacza i męczy, zamyka nas wraz z bohaterką w komisariatach, salach rozpraw, w celi więzienia Stadelheim. I choć od początku nie daje najmniejszych złudzeń co do finału, przynosi przecież odrobinę światła. Dzięki pełnej wiarygodności postaci Sophie wiemy, że taka postawa mimo wszystko była możliwa. Że dziś ciągle zdaje się żywa, że wyrosła ponad krzepiącą legendę.

W czasach, gdy wokół kwitł handel niewolników i gdy najświatlejsi filozofowie epoki, jak Montesquieu, autor "Ducha praw", uważali, że "kolorowi nie mają duszy", w jezuickim państwie nad wodospadem Iguasu Indianie Guarani nieprzymuszeni do tego śpiewali hymny na cześć Matki Bożej, byli współwłaścicielami ziemi i równoprawnymi członkami Kościoła. Bohaterami dramatu są: charyzmatyczny jezuita, ojciec Gabriel (Jeremy Irons), Mendoza (Robert De Niro) - miejscowy zabijaka, bratobójca nawrócony przez Gabriela, zakonnik oddany misji - oraz nuncjusz papieski (Ray McAnally), który ma rozsądzić skargę Hiszpanii i Portugalii przeciwko jezuitom. Ich ewangeliczne dzieło stoi na przeszkodzie politycznym interesom katolickich monarchii i demaskuje ideę konkwisty. Dlatego trzeba położyć mu kres. Spór racji przecina karabin. Rzeź, jakiej dokonali portugalscy żołnierze - kulminacyjna sekwencja filmu - oceniona została jako "konieczna dla zbożnego celu". "Misja" opowiada o końcu utopii, o starciu Ewangelii z polityką, o wyborze między mieczem i krzyżem.

Prosta historia Film oparty jest na wydarzeniach autentycznych, które rozegrały się kilka lat temu w Wisconsin w Stanach Zjednoczonych. Ich prawdziwy bohater zmarł w roku 1996. "Prosta historia" ukazuje historię zwykłego, starego człowieka, który dowiaduje się pewnego dnia o chorobie swego brata. Wtedy właśnie staruszek, choć sam "ma bliżej niż dalej", podejmuje decyzję o pojechaniu do brata swoim traktorkiem-kosiarką, czyniąc z podróży swoistego rodzaju pielgrzymkę. Alvin Straight (Richard Farnsworth) podczas podróży spotyka wielu ludzi, którzy w niezwykły sposób okazują mu pomoc i przyjaźń, a także zrozumienie. Podczas długich rozmów z napotkanymi ludźmi, dowiadujemy się strzępków informacji na temat wojennych, a później pijackich losów Alvina. Napotkani ludzie również nie są pozbawieni problemów czy koszmarnych wspomnień. Alvin Straight podczas kilkutygodniowej jazdy wolnobieżnym pojazdem, stara się odkupić winy, aby móc stanąć przed niewidzianym od dziesięciu lat bratem, jako uczciwy człowiek...by mogło dojść do pojednania skłóconych braci. Alvin swoim dobrodusznym wyglądem i głębokim spojrzeniem człowieka doświadczonego przez życie, stara się przekazać napotkanym osobom cząstkę siebie. I choć prawdopodobnie sam o tym nie wie, to swoimi słowami zmienia na lepsze, życie napotkanych ludzi. Przekazuje im proste prawdy, proste, a zarazem bardzo złożone i często zapominane w naszych czasach, gdzie wszystko pędzi zbyt szybko, by znaleźć czas na takie wartości jak miłość czy przebaczenie...

Wyspa„Wyspa” to opowieść o grzechu i odkupieniu. Anatolij (Piotr Mamonov) – główny bohater znaleziony przed laty na brzegu morza przez mnichów – pracuje w monastyrze jako palacz. Sypia w kotłowni, odziany w łachmany, całymi dniami wozi taczką węgiel z rozbitego, skutego lodem transportowca, by zapewnić ciepło swoimi wybawcom. Rezygnuje z wszelkich wygód, jakie starają się mu zapewnić mnisi. Swoją ciężką pracą, modlitwą i ascezą budzi podziw nie tylko mieszkańców klasztoru, ale też okolicznej ludności, która uważa go za świętego. Bohater nieustannie gości pielgrzymów, którzy dowiedziawszy się o jego darze, przybywają z najodleglejszych zakątków Rosji, by leczyć swoje ciała i sumienia. Anatolij sprawia, że zdrowieją, doradza im, jak mają rozwiązywać problemy, uzdrawia ich udręczone dusze. Jednak czyny te nie przynoszą mu ulgi w cierpieniu… Przed laty, podczas wojny, aby uratować własne życie, na rozkaz Niemców zabił dowódcę statku, na którym służył jako marynarz. Grzech ten stał się źródłem cierpienia, które nigdy go nie opuszcza.

"Chrzest" to opowieść o męskiej przyjaźni rozgrywająca się w mafijnym świecie. Chwilami jest tak okrutna, że chce się od ekranu odwrócić wzrok. Ale Marcina Wrony nie interesuje epatowanie przemocą, tylko kwestie etyczne. Dlatego, choć "Chrzest" rozgrywa się w konwencji mocnego kina gangsterskiego, ewoluuje w kierunku moralitetu. A najważniejsze jest dla reżysera pytanie: czy można ocalić dobro w świecie zdominowanym przez zło? Janek (Tomasz Schuchardt) odwiedza Michała (Wojciech Zieliński), dawnego przyjaciela, któremu zawdzięcza uratowanie życia. Michał ma świetnie prosperującą firmę, piękną żonę (Natalia Rybicka) i kilkumiesięcznego synka. Chwali się przed Jankiem sukcesami, ale ukrywa swój dramat. Kiedyś – podobnie jak Janek – wykonywał drobne zlecenia dla gangsterów. Gdy wpadł, zaczął sypać, by wyjść z więzienia. Teraz mafijny boss (Adam Woronowicz) karze go za zdradę, zmuszając do płacenia haraczu. Michałowi nie wystarcza już pieniędzy. Wie, że zginie. Składa więc Jankowi propozycję. Chce, by przyjaciel został chrzestnym dziecka. A gdy Michał umrze, zastąpił go w roli męża i ojca.

Pewnego dnia do prowincjonalnego miasteczka przybywa wędrowny hipnotyzer - Caligari. Towarzyszy mu somnambulik Cezar. Od momentu pojawienia się mężczyzn w miasteczku popełniane są zbrodnie, a osoby, które spotykają się z przybyszami, umierają. Podejrzenie pada w końcu na tajemniczych nieznajomych. Ścigany Caligari ucieka do zakładu dla obłąkanych. Okazuje się, że Caligari jest dyrektorem tego szpitala, demonicznym mordercą-manipulatorem, mistykiem praktykującym czarną magię i ogarniętym obsesją posiadania władzy.

Na schodach, wyłożonych czerwonym dywanem sylwetka wspinającego się człowieka. Kiedy się odwróci, z ekranu spojrzą jasne, spokojne oczy Jana Pawła II, "polskiego" papieża. Tak zaczyna się "Pielgrzym" Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego. Film, zrealizowany na zlecenie Watykanu i Episkopatu Polski był pierwszym dokumentem doniosłej wizyty głowy Kościoła katolickiego w naszym kraju. Jego premiera odbyła się 3 listopada 1979 r. w Watykanie w obecności Ojca Świętego, który, dziękując reżyserowi, powiedział po projekcji: "Bóg zapłać. Cieszę się, że oczy moje mogły widzieć to, co będą mogli oglądać moi rodacy w kraju. Dawniej pisało się dokumentację tylko piórem, teraz pisze się ją także kamerą. Jest to wspaniała dokumentacja.''. Potem projekcje filmu, zrealizowanego na taśmie 16 mm odbywały się w wielu polskich kościołach. W początku 1981 roku zapadła decyzja o przekopiowaniu "Pielgrzyma" na taśmę 35 mm i rozpowszechnianiu w kinach.

Epopeja rewolucji i rewolucja w kinie, arcydzieło przełomowe i jedno z najważniejszych w historii kinematografii światowej, wyrazisty ideowo wzorzec filmu propagandowego i popis mistrzowskich możliwości montażowych, dzieło o pełnej harmonii i precyzji kompozycji, stosujące nowe metody zdjęciowe, kontrastowe zestawienia kadrów, nieoczekiwane ujęcia i metafory filmowe, czy wreszcie najsłynniejszą sekwencję w dziejach kina - masakrę na schodach odeskich: widz jest wstrząśnięty nieubłaganie narastającym rytmem tej tragicznej sceny, krótkimi, lecz sugestywnie pokazanymi losami ginących ludzi - matka niesie pod prąd fali biegnącego tłumu, wprost na strzelających żołnierzy swoje zabite dziecko; inna młoda matka pada martwa na wózek z niemowlęciem; nauczycielka z rozbitymi nahajem binoklami na zakrwawionej twarzy; beznogi kaleka ucieka, opierając się na rękach; wózek dziecinny toczy się w dół po schodach pośród biegnących ludzi, poprzez trupy ku zagładzie...

"Siódma pieczęć" powstała na bazie jednoaktówki „Malowidło w drewnie”, którą Bergman stworzył dla (i przy udziale) studentów szkoły teatralnej w Malmö. To, co miało być warsztatową wprawką, okazało się podstawą dla filmu, który uczynił reżysera sławnym. Siódma pieczęć – moralitet ubrany w średniowieczny kostium – to pierwsza część z tak zwanego cyklu wertykalnego, a zarazem pierwsza Bergmanowska próba poznania Boga, próba, którą autor ponowi w wielu tytułach, choćby w Jak w zwierciadle, Gościach wieczerzy pańskiej i Milczeniu. Rycerz Antonius Block i jego giermek Jöns powracają z wyprawy krzyżowej. Podróżują przez ziemie zniszczone szalejącą zarazą, obserwują okrutne gwałty i pochody biczowników, spotykają przerażoną dziewczynę skazaną na śmierć za czary i rodzinę kuglarzy, która stanowi jedyną oazę szczęścia w tym straszliwym świecie. Block traktuje podróż jako drogę do poznania prawd ostatecznych. Ponieważ życie naokoło wydaje się pozbawione sensu, a Bóg milczy, rycerz gotów jest zapytać Śmierci. Ta decyduje się podjąć jego wyzwanie i zagrać z nim w szachy, na jednej szali kładąc tajemnicę wszechrzeczy, na drugiej – jego życie.

Zawsze chciałem zrobić film o współczesnej Polsce, o ludziach, których znam - mówi Maciej Ślesicki. Film, który dotykając losów zwykłych ludzi, zamknie je w atrakcyjną dla widza formę, a jednocześnie będzie na tyle uniwersalny, żeby zrozumieli go widzowie na innych kontynentach. Do filmu reżyser zaangażował czołówkę polskich aktorów: Bogusława Lindę, Piotra Adamczyka, Marcina Dorocińskiego, Sonię Bohosiewicz, Andrzeja Grabowskiego, Agnieszkę Grochowską, Krzysztofa Stroińskiego, Cezarego Pazurę, Mateusza Damięckiego, Karolinę Nolbrzak, Lidię Sadową i Mariana Dziędziela. Punktem wyjścia dla opowieści jest pamiętny moment, kiedy dokładnie w tydzień po śmierci papieża Jana Pawła II, miliony Polaków zgasiło w domach światła. Jednocześnie wytworzyła się energia o niezwykłym ładunku emocjonalnym, zdolna przemieniać ludzi i nadawać wydarzeniom nowy bieg. W ciągu tych kilku minut ciemności, życie moich bohaterów diametralnie się zmienia, a czasem kończy - dodaje Maciej Ślesicki.

Zakup biletów: Ebilet.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Startuje 2. Przegląd Filmów Wartościowych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.