Weekendowy przegląd filmowy

Weekendowy przegląd filmowy
Kadr z filmu "80 milionów"
DEON.pl

Sensacyjna historia rozgrywająca się w okresie stanu wojennego z dużymi pieniędzmi w tle, cudownie niepokojący i mrożący krew w żyłach brytyjski thriller i porównywana do "Rejsu"  komedia absurdu - czyli na co warto pójść do kina w rozpoczynający się weekend.

Pokazywany na tegorocznym festiwalu w Wenecji, gdzie walczył w konkursie głównym, "Szpieg" (tytuł oryg. "Tinker, Tailor, Soldier, Spy"), film produkcji brytyjskiej, w reżyserii Szweda Tomasa Alfredsona, zebrał w prasowych recenzjach mnóstwo pochwał. "Szpieg udowadnia, że ma wszelkie znamiona doskonałego filmu: przyspiesza bicie serca, porusza zmysły i zmusza do myślenia" - ocenił krytyk z brytyjskiego "The Telegraph". "Olśniewający obraz" - napisał "The Wall Street Journal". "Cudownie niepokojący i mrożący krew w żyłach thriller" - to z kolei fragment recenzji z "The Guardian".

Akcja thrillera rozgrywa się w latach 70. Główny bohater, grany przez Gary’ego Oldmana były agent MI6 George Smiley, mający dostęp do najpilniej strzeżonych tajemnic wywiadu, usiłuje zlokalizować podwójnego agenta wśród pracowników brytyjskich służb specjalnych. Czy MI6 grozi największy skandal w historii?

Film powstał na podstawie książki Johna le Carre’a. Zanim le Carre (ur. 1931, właśc. David John Moore Cornwell) rozwinął pisarską karierę, opublikował ponad 20 powieści i zdobył sławę, był pracownikiem - w latach 50. i 60. - brytyjskich służb zagranicznych, najpierw jako drugi sekretarz w ambasadzie Wielkiej Brytanii w Bonn, potem jako konsul w Hamburgu. Jako autor powieści utrzymanych w klimacie szpiegowskim, daje czytelnikom wyobrażenie o tym, jak mogą wyglądać codzienna praca brytyjskich agentów i wzajemne relacje między nimi.

DEON.PL POLECA

Najbardziej znaną postacią z książek le Carre’a jest George Smiley, małomówny szpieg, który "zadebiutował" w pierwszej wydanej książce autora, "Budzenie zmarłych" z 1961 r., a później pojawiał się w kolejnych (np. w "Perfekcyjnym morderstwie", "Ludziach Smileya").

W obsadzie filmu Alfredsona znaleźli się, oprócz Oldmana, m.in.: Colin Firth, Tom Hardy, John Hurt, Mark Strong, Toby Jones i Ciaran Hinds.

Wcześniejsze ekranizacje książek le Carre’a to np.: "Wierny ogrodnik" (2005 r., z Ralphem Fiennesem i Rachel Weisz, reż. Fernando Meirelles), czy "Krawiec z Panamy" (ekranizacja w 2001 r., reż. John Boorman, w obsadzie Pierce Brosnan i Goeffrey Rush).

Film Waldemara Krzystka "80 milionów" opowiada o sensacyjnej historii pieniędzy należących do dolnośląskiej Solidarności, które zostały wypłacone z banku tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Scenariusz jest inspirowany autentycznymi wydarzeniami, które miały miejsce we Wrocławiu w latach 1980-1982. Bohaterowie filmu wzorowani są na działaczach dolnośląskiej Solidarności - Władysławie Frasyniuku, Józefie Piniorze, Piotrze Bednarzu i Stanisławie Huskowskim.

W obsadzie "80 milionów" znaleźli się m.in.: Filip Bobek (jako Władek), Krzysztof Czeczot (w roli Józka), Wojciech Solarz (jako Staszek) i Maciej Makowski (jako Piotr), a także Olga Frycz, Marcin Bosak, Piotr Głowacki, Sonia Bohosiewicz, Agnieszka Grochowska, Jan Frycz, Mariusz Benoit, Krzysztof Stroiński, Adam Ferency, Mirosław Baka i Krzysztof Globisz.

Wydarzenia, które po latach zainspirowały twórców filmu "80 milionów" rozegrały się 10 dni przed wprowadzeniem 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego. Wówczas grupa młodych działaczy dolnośląskiej Solidarności wypłaciła z wrocławskiego banku związkowe pieniądze, 80 mln zł. Zrobili to w ostatnim momencie, ponieważ 13 grudnia 1981 r. konto zostało zablokowane przez władze. Pieniądze zostały ukryte u ks. kard. Henryka Gulbinowicza, ówczesnego metropolity wrocławskiego, w prywatnych pokojach Pałacu Biskupiego. Gotówka po wprowadzeniu stanu wojennego pomogła w budowaniu wrocławskiego podziemia.

Nowy obraz Gusa Van Santa, "Restless", w którym grają Henry Hooper i Mia Wasikowska, to opowieść o ciężko chorej dziewczynie, która zakochuje się w chłopcu lubiącym chodzić na pogrzeby. Niezwykłym wydarzeniem w życiu młodej pary staje się spotkanie z duchem japońskiego kamikadze z czasów II wojny światowej.

Gus Van Sant, jeden z najbardziej znanych amerykańskich reżyserów, ma w dorobku m.in. filmy: "Moje własne Idaho" (1991), "Buntownik z wyboru" (1997), "Słoń" (2003), "Paranoid Park" (2007) i "Obywatel Milk" (2008).

Dramat "Attenberg" był w 2010 r. prezentowany na festiwalu w Wenecji. Ariane Labed, która gra w tym filmie główną rolę otrzymała za nią w Wenecji nagrodę dla najlepszej aktorki. W 2011 r. "Attenberg" zdobył Grand Prix na 11. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty we Wrocławiu.

Reżyserka Athina Rachel Tsangari opowiada historię 20-kilkuletniej Mariny (Labed), która mieszka z ojcem w fabrycznym mieście nad morzem. Ponieważ ludzie wydają się Marinie dziwni, kobieta zawsze zachowuje dystans. Pewnego dnia do miasta przybywa nieznajomy mężczyzna. Proponuje Marinie wspólny mecz w piłkarzyki. Tymczasem ojciec kobiety czyni rytualne przygotowania do pożegnania XX wieku, który uważa za "przereklamowany". Z kolei Marina próbuje zgłębić tajemnicę, jaką stanowi dla niej gatunek ludzki.

Środek syberyjskiej tajgi. Tu żyje się na tyle, na ile pozwoli przyroda... - Możemy ją zarżnąć na mięso - mówi sześcioletni Lioszka. -Nie gap się! Jedz cholero, przytyj trochę! - kończy, patrząc na kozę. ...Wokół tylko gęsty las i dzikie zwierzęta, od których nawet ludzie się tu niewiele różnią; gotowi w każdej chwili do ataku, pazerni na namiastkę uczuć.

Historię Lioszki kontrastuje los żołnierzy, których dowódca jest idealnym przedstawicielem okrucieństwa i brutalności systemu. Leciwy dziadek jest dla chłopca jedynym oparciem i rodzina. Matka dawno zmarła, a ojciec wyjechał i mimo słabnącej nadziei na jego szczęśliwy powrót do domu, Lioszka tęsknie go wyczekuje. Jedynym gościem w chatce pośrodku złowrogiej tajgi bywa wuj Jurij, przynosząc wieści z "reszty świata".

Zimna, obca, zamknięta i odrzucająca pustką samotności Syberia, przedstawiona jest surowo i minimalistycznie, czyli jednak realnie. Skąpe i wrogie, jak syberyjski krajobraz, są tu również dusze ludzi, których losy splatają się że sobą, niezależnie nawet od ich woli. Dzieli ich świat wyobrażeń, lecz nierozerwalnie łączą realia syberyjskiej walki o przetrwanie.

Sława Ross w zapierającej dech w piersi sekwencji obrazów pokazuje, niemal biblijne, rozróżnienie dobra i zła, życie bez miłosierdzia. Choć, zdaniem reżysera, prawdziwe człowieczeństwo to zdolność okazywania współczucia, to tu frazes ten zastępuje zezwierzęconą rzeczywistość.

Porównywana do "Rejsu" i "Sprzedawców" komedia absurdu z gwiazdorską obsadą (Adamczyk, Braciak, Frycz, Globisz, Muskała, Pszoniak, Preis, Sapryk, Żurek).

Utrzymana w groteskowym tonie bezkompromisowa kpina z naszych czasów. Kalejdoskop zabawnych, choć poważnych postaci i sytuacji, spointowanych swoistym mottem: "w życiu trzeba robić to, co się najbardziej lubi!"

Prawie trzydziestoletni Kuba decyduje się podjąć pierwszą pracę, zostaje dostawcą zakupów. Nie przypuszcza, że będzie to jeden z najdziwniejszych dni w jego życiu i jak ważną rolę będzie miał tego dnia do spełniania.

Kiedy dostawa prezentu do jednego z sześciuset milionów dzieci nie dochodzi do skutku, Mikołaj i jego uzdolniony syn Steve uznają to za "dopuszczalny margines błędu". Jednak Arthur Christmas, nieprzystosowany najmłodszy syn Mikołaja, nie może tego znieść.

Rozpoczyna szaleńczą misję i wyrusza, aby dostarczyć ostatni prezent na dwie godziny przed świątecznym porankiem. Jego komiczna przygoda sprawia, że przyszłość Bożego Narodzenia zostaje ocalona, a dysfunkcjonalna rodzina Mikołajów zacieśnia rodzinne więzi.

- W dzisiejszych czasach rzadko wybucham na głos śmiechem, lecz "Artur ratuje gwiazdkę" zapewnił mi właśnie tak znakomitą zabawę - napisał Leonard Maltin w IndieWIRE. Z kolei Olly Richards z Empire Magazine stwierdza, że ten animowany film to "jedna wielka radocha. Nawet najbardziej zatwardziali cynicy będą w stanie zachwycić się tą niezwykle inteligentną komedią spod skrzydeł studia Aardman".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Weekendowy przegląd filmowy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.