Weekendowy przegląd filmowy
Polski powrót do przeszłości, dokument, film oparty na faktach oraz Sandra Bullock i Martin Scorsese - pięć powodów, by spojrzeć na filmowy afisz w tym tygodniu.
Wyspa tajemnic
Przepis jest prosty, jak u Hitchcocka. Najpierw trzęsienie ziemi, później napięcie rośnie. "Wyspa Tajemnic" to trzecia książka Dennisa Lehane'a przeniesiona na ekran. Wcześniej z jego prozą zmierzył się między innymi Clint Eastwood, który mistrzowsko wyreżyserował "Rzekę Tajemnic".
Akcja filmu rozgrywa się w 1954 roku na jednej z wysp Zatoki Bostońskiej, gdzie zlokalizowano szpital dla obłąkanych przestępców. Pewnego dnia bez śladu znika jedna z pacjentek, zostawiając zaszyfrowaną wiadomość. Śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia morderczyni prowadzą dwaj federalni szeryfowie: Tedd i Chuck. Sprawa jest skomplikowana i rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. W dodatku nad wyspę dociera huragan, który zrywa łączność ze światem. Zaczyna się pogoń za przestępcą i cieniami własnej przeszłości.
W Stanach Zjednoczonych film w pierwszym tygodniu wyświetlania zarobił ponad 40 milionów dolarów. Nic dziwnego, Scorsese z precyzją mistrza przyrządził wybuchową mieszankę czarnego kryminału, thrillera i dramatu. A po co, jak nie po emocje, chodzi się do kina? W rolach głównych Leonardo DiCaprio, Ben Kingsley i Max von Sydow.
Kwiat pustyni
To jeden z głośniejszych filmów ostatnich tygodni. Przeniesiona na ekran historia życia Waris Dirie - somalijskiej dziewczyny, która - zmuszna - ucieka z domu, by po latach zostać światowej sławy modelką i ambasadorką przy ONZ.
Kiedy w wieku 13. lat Waris (Soraya Omar -Scego) dowiaduje się, że, zgodnie z wolą ojca, ma zostać czwartą żoną znacznie od siebie starszego mężczyzny, decyduje się na ucieczkę. W środku nocy żegna się z ukochanym bratem i wykrada się z rodzinnego obozu. Samotnie pokonuje kamienistą pustynię, by dotrzeć do Mogadiszu, gdzie żyje rodzina jej matki. By chronić dziewczynę, krewni wysyłają ją do pracy w somalijskiej ambasadzie w Londynie. Po latach, pełnoletniej już Waris (Liya Kebede), grozi deportacja. Ucieka więc jeszcze raz. W barze szybkiej obsługi, gdzie Waris znajduje zatrudnienie, zauważa ją sławny fotograf mody - Terry Donaldson (Timothy Spall), który proponuje jej sesje zdjęciową. Z baru dziewczyna trafia na światowe wybiegi mody, ale nie zapomina o afrykańskich dziewczynach, które miały mniej szczęścia w życiu niż ona. W roli głównej świetna Liye Kebede.
Mistyfikacja
Kolejny polski powrót do przeszłości. Jest rok 1968. Wydalony z uczelni tuż przed obroną pracy magisterskiej Łazowski wpada na sensacyjny trop, który może zmienić oblicze historii. Z jego dochodzenia wynika, że Witkacy nie popełnił samobójstwa w 1939 roku. Rzeczywistość podsuwa kolejne dowody zadziwiającej mistyfikacji.
Kochanka Witkacego przynosi do Desy swoje nieznane portrety, jedna z jego dawnych kobiet przechowuje kartki, które dostała od artysty już po jego rzekomej śmierci. Wszystko wskazuje na to, że wielki mistrz, prowokator i skandalista wciąż żyje. Z lubością pije swoje ukochane piwo, podgląda młode dziewczęta, wydaje kobietom rozkazy i uprawia najpiękniejszą ze sztuk – kłamstwo i wszelkie jego odmiany – na dudka-wystrychizm, kłamizm, neo-naciągizm, fałszyzm, nabieryzm i w pole-wyprowadzizm…
Jest bohater, historia, Ewa Błaszczyk i obaj Sthurowie (ojciec i syn) oraz poczucie zawodu, że nie wyszło...
Wszystko o Stevenie
Komedia romantyczna z Sandrą Bullock w roli ekscentrycznej kobiety, która dochodzi do wniosku, że kamerzysta sieci CNN jest miłością jej życia. Dlatego rusza za nim w pościg po całych Stanach Zjednoczonych.
Jest jeden powód, by obejrzeć ten film - Sandra Bullock. Jedyna w historii osoba, która tego samego roku zgarnęła i Oscara, i Złotą Malinę. Tę ostatnią właśnie za "Wszystko o Stevie". Więcej rekomendacji nie trzeba...
Zanim przeklną nas dzieci
Było już "Super Size Me" i "Fast Food Nation" (w wersji kinowej i książkowej) teraz jest "Zanim przeklną nas dzieci" - kolejny dokument o zgubnych skutkach zbyt szybkiego postępu technologicznego, który nie oszczędził nawet ziemniaków na polu i jabłek na drzewach.
Ołów, kadm, azotyn, nitryt, rtęć, pestycydy, wzmacniacze smaku, przeciwutleniacze, konserwanty – to nie przepis na mieszankę wybuchową, to tylko niektóre ze składników przeciętnego obiadu, składającego się z zupełnie normalnych produktów: fasolki, kiełbasek, chleba, sera, wody...
Nie zdajemy sobie sprawy, w jaki sposób i przy użyciu jakich chemikaliów produkuje się dziś żywność. Francuski rolnik uprawiający jabłka stosuje przeciętnie 32 preparaty chemiczne, zanim zbierze plon. Wśród nich są pestycydy, nawozy, środki do tępienia pasożytów i chwastów oraz wiele innych, zazwyczaj wysoce niebezpiecznych substancji.
Skoro politycy ignorują zagrożenie, zaś rolnicy produkujący żywność w nieekologiczny i niezdrowy sposób wciąż są dotowani przez Unię Europejską, czy jest coś, co zwykli obywatele mogą zrobić, aby chronić siebie i swoje dzieci? Reżyser Jean-Paul Jaud odwiedził mieszkańców małego francuskiego miasteczka Barjac. Tutejszy charyzmatyczny burmistrz rozpoczął akcję uświadamiania mieszkańców. Nie poprzestał na teorii. Postanowił, że dzieci w szkołach będą jadły obiady przyrządzone wyłącznie ze zdrowych, ekologicznych produktów. Ku przestrodze i do zastanowienia.
Skomentuj artykuł