Weekendowy przegląd filmowy
Czeka nas tydzień komediowy. Na 7 nowości 4 z nich mają za zadanie rozśmieszyć nas do łez. Dla ludzie szukających mocniejszych wrażeń jest horror i policyjny kryminał. Miłośnicy muzyki również znajdą coś dla siebie.
Duże dzieci
Adam Sandler, Chris Rock, Rob Schneider, Kevin James czyli grupa facetów na skraju kryzysu wieku średniego.
W weekend przypadający na święto 4 lipca, pięciu przyjaciół z dzieciństwa spotyka się po 30 latach, aby wziąć udział w pogrzebie ukochanego trenera koszykówki. Wraz z rodzinami zatrzymują się w domku nad jeziorem należącym do zmarłego trenera. Przyjaciele na nowo przeżywają szkolne czasy, nabijają się z siebie i usiłują pokazać dzieciom, że można się bawić tak, jak za dawnych lat.
Film jest zabawny i naprawdę bawi - mimo, że w większości dzięki slapstickowym momentom. Trochę boli to, że fabuła kuleje. Ot po prostu trafiamy nagle w sam środek grupy przyjaciół, przeżywamy z nimi zwariowany weekend, a po zabawie oni wracają do domów, my wychodzimy z kina. I zadajemy sobie pytanie, właściwie o czym był ten film?
Zły porucznik
Nowy Orlean tuż po przejściu huraganu Katrina. Spustoszone, ogarnięte chaosem miasto staje się areną bandyckich rozbojów, mordów i kradzieży. W tych okolicznościach sierżant Terence McDonagh (Nicolas Cage) zdobywa się na bohaterski czyn i ratuje życie tonącego więźnia. Dostaje awans na porucznika.
Problem w tym, że to "wyniesienie" w górę, stacza bohatera w dół. McDonagh z powodu urazu kręgosłupa zaczyna cierpieć. Gdy przewlekły ból staje się nie do zniesienia i środki bólowe przestają działać, policjant sięga po kokainę.
Pół roku później porucznik prowadzi śledztwo w sprawie krwawego mordu na pięcioosobowej rodzinie afrykańskich imigrantów. Jest już innym człowiekiem. Uzależniony od kokainy i hazardu, tonący w długach, zmęczony związkiem z prostytutką i relacjami z ojcem alkoholikiem McDonagh staje się chodzącą bombą zegarową. Jest przekonany, że jedynym dla niego ratunkiem jest szybkie zdobycie dużych pieniędzy. Okazja jest pod ręką – wystarczy nawiązać współpracę z handlarzami narkotyków. McDonagh jest o krok od ciemnej strony mocy.
„Zły porucznik” jest udanym pastiszem policyjnych filmów kryminalnych. Reżyser Werner Herzog, który w ostatnich latach kręcił głównie filmy dokumentalne, w fantastyczny sposób wrócił do fabuły. Klasę pokazał Nicholas Cage, którego rola porównywana jest do tej z „Zostawić Las Vegas”. Warto obejrzeć!
Heartbreaker. Licencja na uwodzenie
Przystojny uwodziciel Alex (Romain Duris) zajmuje się dość ciekawym zajęciem. Świadczy płatne usługi, polegające na rozbijaniu nieudanych par. Na zlecenie pomaga w ten sposób wszystkim rodzajom kobiet: matkom, siostrom, córkom, przyjaciółkom, koleżankom z pracy. Jego cel to otwieranie oczu. Jego metoda - uwodzenie. Pewnego dnia czarujący "heartbreaker" zostaje wynajęty przez bogatego mężczyznę, który nie chce dopuścić do ślubu córki (Vanessa Paradis). Kłopot w tym, że Alex będzie miał tylko tydzień, aby odwieść od zamążpójścia zakochaną dziewczynę...
Znamy ten schemat, znamy. On przystojny, zdobywca damskich serc, poznaje piękną i nieszczęśliwą kobietę. Ma za zadanie ją uwieść i porzucić. Już pewnie wiecie, co będzie dalej? W tej francuskiej komedii znajdziecie także watek w z polskim hydraulikiem
Psy i koty: Odwet Kitty
Kontynuacja historii o psach i kotach, walczących o dominację nad światem. Tym razem Diggs – policyjny psi wyrzutek – zostaje zwerbowany do walki z przebiegłą Kitty Galore. Kotka, która chce przejąć władzę, to poważne wyzwanie. Aby ją powstrzymać, Diggs musi jednak najpierw zmierzyć się ze swoimi nieokiełznanymi instynktami – sukces nie będzie bowiem możliwy bez pomocy Catherine... kociej agentki.
"Psy i koty: Odwet Kitty" może być świetną rodzinną propozycją. Dorośli będą podziwiać jak psy i koty parodiują słynne filmy sensacyjne ostatnich lat, m.in. „Zabójczą broń”, „Mission Impossible”, „Batmana” czy „Milczenie owiec”. Natomiast dzieci będą zachwycone nieoczekiwanymi zwrotami akcji i sami zwierzakami oczywiście.
Gentlemen Broncos
Najnowszy film Jareda Hessa, twórcy „Napoleona Wybuchowca” - czyli kolejna odsłona osobliwej galerii życiowych nieudaczników.
Nastolatek z małego amerykańskiego miasteczka jedzie na zlot fanów fantastyki gdzie, przeżywający kryzys twórczy znany pisarz kradnie mu pomysł na powieść.
„Gentlemen Broncos” to świetnie sfilmowana opowieść z ciekawymi sekwencjami, w których obserwujemy postaci z książki napisanej przez głównego bohatera filmu. Słabiej wypadają perypetie głównych bohaterów samego filmu. Nie ma porównań z postaciami poprzednich filmów Hessa, a szkoda.
Zejście 2
Oszołomiona, zakrwawiona i oniemiała po traumatycznych przejściach Sarah Carter wyłania się samotnie z labiryntu jaskiń w Appalachach, gdzie rozegrały się zdarzenia, stanowiące fabułę Zejścia. Miejscowy szeryf Redmond Vaines zmusza ją do ponownego zejścia pod ziemię, by pomogła ekipie ratunkowej w desperackich poszukiwaniach jej pięciu zaginionych przyjaciółek.
Kiedy ekipa zagłębia się coraz bardziej w labirynt jaskiń, Sarah zaczyna sobie coraz więcej przypominać i uświadamiać przerażający los, jaki grozi członkom misji ratunkowej. Tylko ona zna potwory, ukrywające się w mroku jaskiń. Jednak tym razem czeka ich spotkanie z nowym plemieniem tych podziemnych istot, endogamicznych, zdeformowanych i jeszcze bardziej zdziczałych niż te, którym Sarah musiała stawić czoło.
„Zejście” odniosło sukces na całym świecie przede wszystkim dlatego, że odświeżyło gatunek horrorów, w których straszą widzów potwory. „Zejście 2” nie jest słabsze od pierwszej części. Nawet jeśli fabuła jest trochę nielogiczna i czasami brak jej spójności, to można na filmie przeżyć kilka chwil grozy, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
The Doors - historia nieopowiedziana
Film, który wziął swój tytuł (w oryginale "When You’re Strange") od przeboju The Doors - "People Are Strange”, jest chronologicznym zapisem narodzin kolejnych albumów studyjnych zespołu, nagranych w ciągu zaledwie pięciu lat. Jest także kroniką elektryzujących występów na żywo. Unikatowy materiał utrzymany w nurcie cinéma vérité przybliża realia twórczej współpracy muzyków The Doors oraz pokazuje ich życie prywatne.
Autorzy filmu nie ukrywają, że kochają ten zespół. W ich interpretacji Jim Morrison jest prorokiem czasów wielkich przemian społecznych, człowiekiem, który nie poradził sobie z popularnością, uciekając w alkohol i narkotyki. W roli narratora usłyszymy Johnny'ego Deppa. Niestety wbrew tytułowi fani zespołu The Doors nie dowiedzą się niczego nowego o zespole. Jest za to spora dawka rockandrollowej muzyki.
Skomentuj artykuł