Gdyby mój syn był jak Kuba Wojewódzki...

(fot. Sławek / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0)

- Kiedyś, gdy rozmawiałam z synem na temat jego przyszłości, powiedziałam mu, że może sobie wybrać taką drogę zawodową, jaką będzie chciał, ale kategorycznie zabraniam mu pracy w telewizji. Nie chciałam mieć syna kabotyna. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić, że ja mam syna o usposobieniu, wyglądzie, zachowaniu Kuby Wojewódzkiego? Przecież to byłby skandal, gdybym ja coś takiego z domu wypuściła - wyznała w wywiadzie dla tvp.info Bogumiła Wander.

Jedna z największych gwiazd w historii telewizji przyznała, że dziś od telewizji woli gazety. Gdy ma coś oglądać, to tylko publicystykę. - Ostatnio, z mężem, oglądaliśmy powtórki "Kabaretu Starszych Panów". Stwierdziliśmy, że w porównaniu z tym, co teraz serwowane jest widzom - to różnica klas. Teraz się bijemy o Kubę Wojewódzkiego, a przecież za dużo jest poniżania ludzi, kpienia z nich. To nie w moim stylu, to mnie w ogóle nie interesuje - powiedziała Bogumiła Wander.

Spikerka, którą przez 30 lat podziwiały miliony Polaków dodała, że jeśli nie odpowiada jej jakiś program telewizyjny, coś godzi w jej wyczucie dobrego smaku, działa radykalnie. - Dziś trzeba być chamem, żeby zwrócić na siebie uwagę i na to nie ma mojej zgody. Niechęć do takiego stylu prowadzenia programów, postępowania z gośćmi, z rozmówcami przejawia się tym, że po prostu wyłączam telewizor - mówiła.

Bogumiła Wander zdradziła także, jak wyglądało jej rozstanie z telewizją i kiedy podjęła ostateczną decyzję o przejściu na emeryturę. - Popłynęłam na "Operację Żagiel", a noce spędzałam na pokładzie, rozmyślając. Po trzeciej takiej nieprzespanej nocy wróciłam do kajuty, mąż (kapitan Krzysztof Baranowski - przyp. red.) obudził się i wtedy powiedziałam mu: "odchodzę z telewizji". Poprosił tylko, żebym dobrze to przemyślała… - wspominała Wander. - Kiedy wróciłam do Polski - od razu pojechałam na Woronicza. Szłam z "kartką", na której były napisane dosłownie dwa zdania. Na korytarzu spotkałam Stanisławę Ryster i ona, w charakterystyczny dla siebie sposób spytała, co niosę. Dałam jej tę kartkę do przeczytania, a ona zaskoczona tym, co zobaczyła mówi:"czy zwariowałaś?". Odpowiedziałam jej, że chcę odejść sama, na własne życzenie, bo gdybym została zwolniona - niesmak pozostałby do końca życia - dodała mówiąc, że "nigdy nie miała uczucia, że została przez TVP odrzucona".

W rozmowie z tvp.info opowiedziała o kulisach pracy w telewizji sprzed kilkudziesięciu lat, o przyjaźni z Janem Suzinem, Edytą Wojtczak i Krystyną Loską, o prywatnych problemach, z którymi ostatnio przyszło jej się mierzyć i o obawie o zdrowie i życie męża, żeglarza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Gdyby mój syn był jak Kuba Wojewódzki...
Komentarze (6)
M
Mak
7 września 2012, 09:17
Z tego co mi wiadomo Pan Jakub Wojewódzki jest już po 40tce, wiec myśle że może samodzielnie odpowiadać za swoje postępowanie. Pan Jakub Władysław Wojewódzki urodził się wg wikipedii 2 sierpnia 1963 w Koszalinie, a więc ma już blisko 50 lat. On tylko tak się kreuje na młodego. :)
P
PP
7 września 2012, 08:07
Artykuł o pani Wander a zdjęcie Kuby W. i kogo tu się promuje...
E
e
7 września 2012, 00:05
ciekawostki cokolwiek tabloidowe...
T
t
6 września 2012, 19:10
 Z tego co mi wiadomo Pan Jakub Wojewódzki jest już po 40tce, wiec myśle że może samodzielnie odpowiadać za swoje postępowanie.
K
Krystyna
6 września 2012, 17:05
 Kuba Wojewódzki żyje po to żeby robić kasę,a  ta pozwala mu na życie według Jego miary.... faktem jest żeby zrobić karierę,przebić sią przez tłłum kandydatów na idoli,celebrytów i.tp. trzeba być skandalistą i chamem .  Program TV jest dla tych ,których ulubionym filmem jest Teksańska masakra piłą mechaniczną,  skandale i i ambitny tok szow p.Drzyzgi :)))
MR
Maciej Roszkowski
6 września 2012, 16:54
 Syn w typie p. W. nie spada z nieba. To wiele lat zaniedbań i błędów rodziców.