Johnny Depp kończy 50 lat

(fot. wikipedia.org/ by Anna Altheide)
PAP/ ad

Amerykański aktor, producent i muzyk-amator, Johnny Depp 9 czerwca obchodzi 50 urodziny. Aktor zasłynął rolami w takich filmach jak "Co gryzie Gilberta Grape’a", "Edward Nożycoręki" czy "Piraci z Karaibów".

Johnny Depp, jeden z najpopularniejszych współczesnych aktorów, wcale nie zamierzał pracować w tym zawodzie. Jako nastolatek, planował karierę gwiazdy rocka. Występował nawet w kilku zespołach, grając na gitarze. Rok po rozwodzie swoich rodziców, Johnny rzucił szkołę by w pełni poświęcić się muzyce. Wszystko zmieniło się jednak, gdy znajomy aktor, Nicolas Cage, przekonał go by spróbować szczęścia w Hollywood. W 1984 r. Depp rozpoczął poważną karierę aktorską, występując w "Koszmarze z ulicy Wiązów", ostatecznie porzucając marzenia o karierze rockmana.

John Christopher Depp II urodził się 9 czerwca 1963 r. w Owensboro w stanie Kentucky i wychował na Florydzie w rodzinie inżyniera i kelnerki. Rodzina stale zmieniała miejsce zamieszkania - Johnny dorastał w ponad 30 miastach Stanów Zjednoczonych. W 1978 r. rodzice przyszłego aktora rozwiedli się a nastoletni Depp nie potrafił pogodzić się z widmem rozpadu rodziny. Szukając wyrazu dla złości, zaczął się samookaleczać. "Moje ciało jest jak pamiętnik - wyznawał aktor w wywiadach. - Robiłem to, co robią żeglarze - każdy tatuaż znaczy coś innego, ważnego".

Gdy skończył 12 lat dostał w prezencie od ojczyma gitarę. Podarek zmienił życie nastolatka, który niemal natychmiast nauczył się gry na instrumencie i zaangażował się w grę w lokalnych zespołach. W wywiadzie dla programu "Inside Actors Studio" Depp przyznał, że gdy planował porzucenie szkoły, jego plany wsparł sam dyrektor placówki, twierdząc, że powinien on podążać za swoim marzeniem.

Próby rozkręcenia kariery muzyka okazały się jednak niełatwe. By się utrzymać, Depp musiał występować w telereklamach, sprzedając długopisy. Wówczas to spotkał młodego aktora, Nicolasa Cage’a, który przekonał go, by poświęcił się dla kariery filmowej.

Depp zadebiutował na wielkim ekranie w 1984 r., gdy wystąpił w horrorze "Koszmar z ulicy Wiązów". Drugą poważną rolą miał być występ w filmie "Thrashin’", w którym miał zagrać wraz ze swoją ówczesną narzeczoną. Depp wygrał casting, jednak producent obrazu odrzucił jego kandydaturę. W tym samym roku przyjął niewielką rolę w głośnym filmie wojennym Olivera Stone’a "Pluton", a cztery lata później otrzymał główną rolę w obrazie Tima Burtona "Edward Nożycoręki", w którym wcielił się w rolę androida z nożycami zamiast dłoni. Produkcja zapoczątkowała długoletnią przyjaźń i współpracę z tym reżyserem, której owocem jest dziś osiem filmów. W 1993 r. Depp wystąpił w takich produkcjach jak "Co gryzie Giberta Grape’a" w reżyserii Lasse Hallstroema i "Arizona Dream" Emira Kusturicy.

Stał się idolem nastolatek. "Dostawałem tony listów od dziewczyn, grożących, że podetną sobie żyły albo skoczą z okna, jeśli się z nimi nie skontaktuję. Najpierw myślisz: +To bzdury+ a zaraz potem: +A jeśli nie?+ Odpisuję im, przekonuję, że wszystko się ułoży, ale sam nie jestem szczególnie stabilny osobowościowo, więc co ja mogę im zaoferować?" - mówił aktor w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" już w 1988 r.

W 1998 r. Depp zagrał w filmie "Las Vegas Parano", na podstawie para-autobiograficznej prozy legendarnego amerykańskiego dziennikarza i ikony kontrkultury lat 60., Huntera S. Thompsona. Depp zaprzyjaźnił się z pisarzem tak blisko, że przygotowując się do roli, mieszkał w piwnicy jego domu. Zapłacił także za ceremonie pogrzebowe, gdy Thompson zmarł w 2005 r. a w 2011 r. zagrał w kolejnym filmie na podstawie prozy autora "Las Vegas Parano" - "Dziennikach rumowych" w reżyserii Bruce’a Robinsona.

Role w "Edwardzie Nożycorękim" i "Las Vegas Parano" przyniosły Deppowi opinię "specjalisty od postaci odmieńców". Aktor wielokrotnie podkreślał, że przyjmując rolę nie interesuje go w pierwszej kolejności jej potencjał komercyjny a raczej to, czy wzbudza ona jego zainteresowanie. Postępując zgodnie z tą zasadą Depp zagrał w takich produkcjach jak "Ed Wood" Tima Burtona (1994), "Truposz" (1995) Jima Jarmusha czy "Dziewiąte wrota" (1999) Romana Polańskiego. Nawet filmy z gatunku kina artystycznego, jak "Truposz", dzięki obecności i popularności Deppa stawały się przebojami. W 1994 r. zagrał główną rolę w filmie Tima Burtona "Ed Wood", biograficznym obrazie o "najgorszym reżyserze w historii", autorze kultowego filmu "Plan 9. z kosmosu".  Jak podkreślił krytyk i reżyser filmowy F. X. Feeney: "Depp posiadł umiejętność dokładnego oddania specyfiki postaci, którą gra, bez przekształcania jej w karykaturę".

W 2003 r. Depp wcielił się w jedną ze swoich najbardziej rozpoznawalnych postaci - kapitana Jacka Sparrowa w filmie "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły". Zachowanie swojej postaci - ekscentrycznego pirata - wzorował na jednym ze swoich ulubionych muzyków, gitarzyście The Rolling Stones, Keithie Richardsie. Rola Deppa stanowiła główną atrakcję produkcji, która okazała się wielkim sukcesem komercyjnym, potwierdzonym przez dwie kolejne części sagi o piratach. W części "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" (2007) oraz "Na nieznanych wodach" (2011) Depp wystąpił obok jednego ze swoich muzycznych idoli, Keitha Richardsa.

Muzyczna strona osobowości Deppa, mimo zobowiązań aktorskich, nie została zepchnięta w niebyt. Aktor muzykował chętnie, często i w doborowym towarzystwie: grał na gitarze w utworach "Fade In-Out" i "Fade Away (Warchild Version)" brytyjskiej grupy Oasis, występował na scenie u boku Eddiego Veddera, wokalisty zespołu Pearl Jam, akompaniował wokaliście grupy The Pogues, Shane’owi MacGowanowi, na jego solowej płycie  a podczas imprezy MTV Movie Awards grał na gitarze z formacją The Black Keys. Przez pewien czas był także członkiem grupy P, w której grał razem z basistą Red Hot Chili Peppers, Flea a także byłym gitarzystą Sex Pistols, Stevem Jonesem.
W początkach swojej kariery, w 1991 r. Depp zagrał młodego buntownika, Eddiego Rebela w teledysku do piosenki "Into The Great Wide Open" Toma Petty’ego. W 2009 r. aktor podjął się roli narratora w filmie dokumentalnym "When You’re Strange", opowiadającym historię grupy The Doors i jej lidera, Jima Morrisona. Aktor zapowiedział też przygotowanie w ciągu najbliższych lat dokumentu poświęconego Richardsowi - gitarzyście The Rolling Stones i koledze z planu "Piratów z Karaibów".

W ciągu ostatnich lat Depp zajmował się realizowaniem swoich różnych pasji muzycznych i ogólnie artystycznych. Zaangażował się także w publikację, odnalezionej po latach powieści "House of Earth" Woody’ego Guthriego, legendarnego amerykańskiego barda. W październiku aktor ogłosił, że zamierza otworzyć wydawnictwo, publikujące "buntownicze" książki, "warte poświęcenia im czasu i zachodu. Książki, które zwyczajnie nie miałyby szansy ujrzenia światła dziennego" - powiedział Depp "The Washington Post".

Od kilku lat aktor mieszka w Paryżu, podkreślając, że bardzo ceni sobie pewną dozę anonimowości, towarzyszącą mu we Francji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Johnny Depp kończy 50 lat
Komentarze (13)
B
BeLLadonna
8 czerwca 2013, 21:07
niestety, ale muszę przyznać, że na  DEOnie  natknąłem się  na wiele gorszych rzeczy pod względem światopogladowym i informacyjnym.  Przy lewackich tekstach, jakie lubi  nam zafundować DEON  informacja o urodzinach Johna Deppa  jest sympatyczna i niewinna.  Są gorsze  intoksykacje
RJ
Raz jeszcze ja
8 czerwca 2013, 20:49
..a jutro napiszcie o pupie Mela Gibsona...? To się nastoletnie (nie)purytańskie czytelniczki ucieszą i powzdychają... i powiedzą, że to portal dla wierzących a nie tylko o wierze :-). Niech też będzie na jakimś poziomie. Moze warto napisac o osobach, które mają urodziny, owszem znanych aktorach ale takich, którzy swym życiem prezentują jakieś wartości, np. wierność małżeńską (w odróżnieniu do dziś opisanego J. Deppa). Nie chodzi o jakieś dewocyjne teksty, ale o coś o kimś co odsyła do mądrości i jest godne naśladowania. Nie przeczę dorobkowi aktorskiemu Deppa, ale jako osobę prywatną trudno go stawiać jako wzór... Skoro jednak Deon zmierza w tę stronę, to pewnie mu się trochę grono czytelników zmieni... Proszę bardzo. Rozumiem artykuły o treściach psychologicznych itp. Są dobre i wartościowe, coś niosą pozytywnego, ale takie... Artykuł w "blond" kolorze...  Oby się Deon nie rozmydlił.... Będzie wówczas jak Bul-Komorowski - Bogu świeczkę, a diabłu ogarek... Deklaracje jedno a prezentowane przykłady życia drugie....
8 czerwca 2013, 18:12
cpo on ma wspolnego z trescia katolicka?, co on soba przedstawia z katolickich wartosci? zostawil zone i dzieci a wlasciwie z waneska nie zyli w sakramentalnym zwiazku , nie jest dla katolikow zadnym idolem i nie bedzie, nie obchodzi mnie jego aktorstwo , przeczytalam artkul bo myslalam ze cos zwiazanego z katolicyzmem bedzie , a takie rzeczy to rzeczywiscie na pudelku mozna poczytac... co to za propaganda na tej stronie diabelska , wkaldacie mlodym do glow takie smieci, ... Jeśli mam być szczera, DEON kiepści się i prezentuje masę głupot i bzdur, aż czasem głowa boli.  Czy lepiej, żeby nie było DEONu? Nie.
8 czerwca 2013, 16:21
Niech '"mlodym" nauczy się pisać po "polskim".
8 czerwca 2013, 14:42
A - życzenia najważnejsze z okazji urodzin: niech Bóg panu błogosławi :D
8 czerwca 2013, 14:40
E tam. Sto lat, panie utalentowany :-)
E
ewi
8 czerwca 2013, 14:33
tak, informacja o dorobku znanego, wátpliwego moralnie aktora to smiec, a czy uznawany to juz inna kwestia... 
Katarzyna Rybarczyk
8 czerwca 2013, 14:18
Czy informacja o dorobku dobrego i uznanego aktora to śmieć? A gdyby było o Holoubku?
E
ewi
8 czerwca 2013, 13:52
cpo on ma wspolnego z trescia katolicka?, co on soba przedstawia z katolickich wartosci? zostawil zone i dzieci a wlasciwie z waneska nie zyli w sakramentalnym zwiazku , nie jest dla katolikow zadnym idolem i nie bedzie, nie obchodzi mnie jego aktorstwo , przeczytalam artkul bo myslalam ze cos zwiazanego z katolicyzmem bedzie , a takie rzeczy to rzeczywiscie na pudelku mozna poczytac... co to za propaganda na tej stronie diabelska , wkaldacie mlodym do glow takie smieci,
M
Mar
8 czerwca 2013, 13:33
Fajnie! Dzięki! Nie jestem już nastką, ale lubię filmy z JD.
P
porzeczka
8 czerwca 2013, 13:28
Panie czytelniku! Tekst umieszczono w dziale "po godzinach". To nie jest portal traktujący tylko o wierze, ale dla ludzi wierzących. Są tu także artykuły o tematyce psychologicznej (rodzinne), czy też kulinarnej. Czy one są równie ważne jak to myśli Papieża, czy spowiedź? Nie samym chlebem żyje człowiek, to prawda, ale też go potrzebuje. A sam tekst jest napisany ze smakiem (bez plotek i ploteczek, tak jak na wspomnianym portalu) sprawnie i poprawnie, dobrze się go czyta. Nikogo nie zniesmacza. Co do samej treści- nie mogę uwierzyć, że pan Depp liczy sobie tyle wiosenek! To niemożliwe! ;)
MK
Malwina K
8 czerwca 2013, 11:57
Ogromne dzięki Redakcjo! Uwielbiam Piratów a Johny Depp jest śliczny. Dobrze, że nie jesteście nudni. Katolik nie może być ponurakiem purytański panie czytelniku :-) Pudelek pisałby tylko o jego prywatnych sprawach, tu ich nie ma! Malwina
C
czytelnik
8 czerwca 2013, 10:47
No, rzeczywiście obok tematu o spowiedzi i słów papieża Franciszka, to strasznie ważna wiadomość... szanujcie się drogi portalu, bo informacja rodem z Pudelka... A mój wujek umie ruszać uszami... - to tak samo ważne jak urodziny J. Deppa....