Księża opowiedzieli o swoich byłych dziewczynach. "Była piękna, urocza, inteligentna"
Ks. Rafał Główczyński znany jako "Ksiądz z osiedla" opublikował film, w którym zapytał innych kapłanów o ich byłe dziewczyny oraz o to, jak powiedzieli im, że chcą pójść do seminarium. Ks. Główczyński opowiedział także o swojej byłej dziewczynie, która "pochodziła z Turcji i miała na imię Sadet".
Pierwszy rozmówca "Księdza z osiedla" ks. Kamil odpowiedział twierdząco na pytanie, czy miał kiedyś dziewczynę. Odparł, że było jej na imię Aleksandra i "była bardzo piękna, śliczna, szczupła, wysoka, blondynka (...)". - I jak ksiądz tak cudownej niewieście powiedział, że chce zostać księdzem? - zapytał ks. Rafał.
- To było bardzo trudne, ponieważ ona była naprawdę bardzo śliczna i miałem wrażenie, że wygrałem los na loterii, że jest moją dziewczyną. Natomiast powiedziałem jej: słuchaj, nasze drogi muszą się rozejść. To był wielki zawód serca, uczucie niezrozumienia - odpowiedział ks. Kamil. Przyznał również, że jego była dziewczyna nie do końca mogła się pogodzić z jego decyzją pozostania zakonnikiem. - Dla niej to było zupełnie niezrozumiałe, bo przecież nic nie zapowiadało, że pójdę do seminarium - dodał.
Drugi rozmówca "Księdza z osiedla" ks. Wojciech na pytanie, czy miał kiedyś dziewczynę, odparł: "Miałem dziewczynę, która była piękna, urocza, inteligentna i zachwycająca każdego dnia". - Zanim wstąpiłem [do seminarium] mówiłem jej, że ją kocham, ale kiedy rozeznałem powołanie i okazało się, że miłość, która mnie powołuje jest mocniejsza, po prostu usiadłem obok niej i powiedziałem: wiesz co, złożyłem papiery do seminarium. Nastąpiła bolesna i tragiczna cisza, a potem powiedziała coś, co mnie bardzo zaskoczyło: chyba się tego po tobie spodziewałam - opowiedział kapłan.
- Moja ostatnia dziewczyna przed seminarium pochodziła z Turcji. Nazywała się Sadet, miała taką klasyczną turecką urodę i naprawdę niesamowite spojrzenie. Poznaliśmy się podczas erazmusa i na zakończenie wyjazdu powiedziałem jej, że nie byłbym w stanie zostawić dla niej ani wiary, ani kultury, więc nie mam prawa wymagać tego od niej (...). Ale potem byliśmy w kontakcie. I jak postanowiłem, że wstępuję do seminarium, to napisałem jej wiadomość: Sadet, będę księdzem katolickim. Nie będę miał już więcej dziewczyn. Ona była zszokowana i nie wiedziała, kim w ogóle jest ten ksiądz katolicki (...). Powiedziała, że jest w szoku, ale gdybym zmienił zdanie, to żebym wiedział, że zawsze mogę się do niej jeszcze odezwać i możemy to wspólnie jeszcze jakoś poukładać - wyznał Ks. Rafał Główczyński.
Obejrzyj film, w którym księża opowiadali o swoich byłych dziewczynach
Źródło: Ksiądz z osiedla / YouTube.com / tk
Skomentuj artykuł