20 powodów do wdzięczności

(fot. shutterstock.com)
Pustynia Serc / youtube.com / pk

Pewien mężczyzna, kładąc się spać, powiedział do Boga: "Panie, tak mi ciężko... Pokaż mi, za co powinienem być wdzięczny." Bóg spełnił jego prośbę.

Czasem budzimy się rano i nie mamy ochoty wstać z łóżka. Wydaje nam się, że świat jest beznadziejny i już gorzej być nie może...

Czy aby na pewno?

Film jest dostępny z polskimi napisami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

20 powodów do wdzięczności
Komentarze (24)
P
Pesymista
29 marca 2015, 21:56
Pesymista mówi: - Gorzej to już być nie może... Optymista odpowiada: - Ależ może, może...
J
jakub.k
28 marca 2015, 17:42
Nie mam nawet połowy rzeczy, które ma koleś z filmiku :/ Na jego miejscu bym nie marudził, choć zamienić się z nim też nie chcę :) pozdrawiam Was serdecznie; idźmy razem do przodu!
N:
Ningyo :)))
28 marca 2015, 16:40
Alicjo! Jesteś bardzo wartościową, wrażliwą, miłą osóbką! Nie możesz myśleć inaczej! Każdego ranka spójrz w lustro i powiedz sobie: Dzień dobry, naprawdę miło Cię widzieć! Pomyśl codziennie o choćby 5 rzeczach, za które jesteś wdzięczna Panu Bogu - napewno masz dom, kochających rodziców, może rodzeństwo... doceniaj każdy uśmiech, każdy dobry gest innych. I nie rób nic na siłę, nie narzucaj się - czasem z boku lepiej widać :) przed Tobą najpiękniejsze lata i ludzie, którzy odsłonią przed Tobą to, co w życiu piękne! Czasem warto poczekać na coś trochę.... To tak, jak z miłością wg ks. Twardowskiego - "spróbuj nie chcieć jej wcale/ Wtedy przyjdzie sama"
S
Smutas
28 marca 2015, 00:35
Dzięki za ten wpis...
A
Alicja
27 marca 2015, 22:27
Dziękuję bardzo Wam wszystkim! Nie miałam pojęcia, że jest tyle dobrych ludzi! Ja też się za Was będę modlić. Dzięki :)
C
czytacz
27 marca 2015, 19:33
Alicjo , jestem starszą panią i wiem co to nieśmiałość , przechodziłam to w Twoim wieku , nie będę Ci udzielała rad , ale powiem jedno , drogie dziecko nic na siłę , bądź sobą , nie staraj się niczego udawadniać na siłę , znajdą się ludzie , którzy dostrzegą w Tobie Twoją wartość i takimi ludźmi się otaczaj i co ważne z czasem będziesz mniej nieśmiała ,, głowa do góry ,,powodzenia :)
A
Alicja
27 marca 2015, 17:24
Wiem, że to nie jest odpowiednie miejsce i czas, ale muszę to napisać: otóż przeżywam depresję. Nie jest ona na tyle mocna, jak u innych osób, ale mimo wszystko bardzo mnie dołuje. Wzięła się ona z mojej niesmiałości, z tego, że kiedy widzę moich rówieśników (15 lat) to nie potrafię normalnie z nimi porozmawiać, wszystkiego się wstydzę, a kiedy już się w sobie zawezmę i staram się coś zmienić, to nic mi nie wychodzi. Być może to dlatego, że w podstawówce zawsze byłam traktowana jako ktoś gorszy, wykorzytywano mnie do wielu rzeczy, a ja zawsze się zgadzałam i byłam dla innych miła, jednak wyczuwałam brak akceptacji. Nie mogłam grać z innymi w berka i inne dzieciące zabawy, pod pretekstem "Sory, ale już za dużo osób w to gra" i prawie zawsze byłam sama. Mimo wszystko wydawało mi się czasem, że część grupy mnie lubi. W gimnazjum się trochę zmieniło, ale do czasu. Później nieśmiałość znowu powróciła i tak jest do teraz. Boję się innych ludzi, boję się przed nimi otworzyć, wydaje mi się, że wtedy oni mnie wysmieją i stwierdzą, że do nich nie pasuję. A ja chciałabym być dobra, odważna i pewna siebie, ale nie potrafię, przez co moje życie jest trudne. Wydaje mi się, że jestem jakaś inna, że tutaj nie pasuję. Dużo ludzi mnie w życiu zraniło i nadal to pamiętam. Sama nawet niewiem, czemu to tujaj piszę, dlaczego się zwierzam, ale wiem jedno: potrzebuję dużo modlitwy i bardzo bym o nią WAS prosiła :'(
O
Ola
27 marca 2015, 17:54
Alicja ja mam to samo, tyle że mam 23lata. W szkole podstawowej zawsze siedziałam sama, mimo że byłam lubiana i koleżanki chciały ze mną utrzymywać kontakty. W gimnazjum było trochę lepiej. W liceum przez pewien czas stałam się odważna, imprezowałam, ale nie wiem czy mi to na dobre wyszło. Jednak cały czas jestem wstydliwa, nie mam poczucia akceptacji choćby nie wiem co się działo. Nauczyłam się z tym żyć, akceptować to że taka jestem i nie zmieniać nic na siłę. Jeśli będziesz naturalna, nawet ze swoją nieśmiałością i wycofaniem będziesz lubiana :) Zwłaszcza, że jesteś uczynną, miłą i po wpisie widać inteligentą dziewczyną. Najgorzej jest udawać kogoś kim się nie jest :) A może przez to nawet bardziej i dużo szczerzej. Osób głośnych i pewnych siebie jest dużo, wydaje się że fajnie wyglądają, ale często męczą i niekoniecznie są przez to lubiani.  Kluczem do szczęścia i do znalezienia poczucia akceptacji jest to, żebyś zaakceptowała samą siebie :) Jeśli chodzi o te zabawy, to dzieci'  często wykluczają inne, są różne wojny itd. ale to się na pewnym etapie kończy i u mnie przyjaźnią się teraz najwięksi wrogowie. Powoli ludzie uczą się żyć z różnymi ludzmi. Pozdrawiam i obiecuję modlitwę!
J
Justyna
27 marca 2015, 17:55
Alicjo, doskonale Cię rozumiem bo sama miałam podobny problem. Będziemy sie za Ciebie modlić. Jeśli chcesz porozmawiac to podaj jakiegos swojego e-meila. Pozdrawiam i głowa do góry :)
MR
Maciej Roszkowski
27 marca 2015, 17:58
Obiecuję
P
Paulina
27 marca 2015, 17:58
Nie jesteś sama. Jezus jest z Tobą. Wiem to. Sama posłuchaj: https://www.youtube.com/watch?v=kELi0R68hhc Obiecuję modlitwę. 
MR
Maciej Roszkowski
27 marca 2015, 18:03
I jeszcze jedno. Spróbuj znaleźć coś w czym jesteś naprawdę dobra. Język obcy, sprawnośći fizyczna. Nie wiem, to Ty musisz to znaleźć. To musi być coś ważnego i, prawdziwego, sie z pozytywna oceną ludzi uważnych i mądrych i dobrych. O popularność wśród innych nie warto zabiegać. Uwierz, że dasz radę nawet gdy wydaje sie to dziś niemożliwe. Dziewczyno uwierz w siebie, potrafisz, tylko się postaraj!.
D
Dodekanez
27 marca 2015, 18:04
Witam, mam 17 lat i chyba wiem, co czujesz... Jezus naprawdę uzdrawia. Nie przejmuj się innymi, oni są - tak samo jak Ty - tylko ludźmi. Taks amo mają wady, tak samo popełniają błędy. To, czy się z nimi przyjaźnisz czy nie, nie ma wpływu na Twoją wartość. :) Sam jeszcze rok temu miałem niemal identyczną sytuację, co Ty - pomogła mi Nowenna Pompejańska. To naprawdę niesamowita modlitwa, odmówiona w czasie wakacji zmieniła moje życie. PS Jeśli masz 15 lat, to niedługo idziesz do szkoły średniej, prawda? Tam łatwiej zawiera się przyjaźnie, i są dużo trwalsze. :) Odwagi! :) Oczywiście pomodlę się za Ciebie, ale sam też proszę Cię o modlitwę. :) Pozdrawiam
M
monxaa
27 marca 2015, 18:38
Polecam kurs Filip na depresję. Moje życie się zmieniło.
K
Kris
27 marca 2015, 20:17
Alu masz zapewnioną modlitwę! life4jezus.blogspot.com
M
mitaszka
27 marca 2015, 20:43
Na twoim miejscu, po prostu pozostałbym sobą( chodź źle Ci w tej sytuacji, którą masz). Staraj się być bardziej śmiała! Jeśli będziesz miałą jakąś wątpliwość w powzięciu decyzji- ryzykuj, to jest ciekawsze, a poza tym nigdy nie będziesz żałowała, że pozostałaś bierna pomimo chęci aktywności. Czytaj dużo książek, zapamiętuj motywy, staraj się być zawsze radosna i podchodzić do wszystkiego z dystansem. A jeśli ktoś Cię skrzywdzi, powiedzieć mu coś na jego temat, ale z żartem ;p
M
magz82
28 marca 2015, 09:53
Właśnie poprosiłem Boga o zdrowie dla Ciebie. Wierzę, że sobie poradzisz. Pozdrawiam! :)
K
kaska
28 marca 2015, 11:43
Wszystko bedzie dobrze ;-) uwierz mi. zapomnij o tym co było kiedys. Mialam podobnie. teraz siebie nie poznaje. Wybacz im ze to robili i przede wszystkim sobie ze tak latwo przystawalas na ich prosby, latwo sie na wszystko zgadzalas. Wgl teraz jestes w takim stanie że zanizasz swoja samoocene, a na prawde jestes zaje*ista uwierz mi.
Q
q
28 marca 2015, 12:33
Ludzie inteligentni i wrażliwi mają depresję. Czyli już cos wiesz o sobie. Bądź sobą, wierz w Boga Ojca kochającego.  Reszta sama przyjdzie.  Nie można być jak sto dolarów i podobac się każdemu. :) pomodliłem się juz za Ciebie  3maj się 
A
aka
28 marca 2015, 22:39
Dokladnie. widac że inteligenta.
D
Dominika
29 marca 2015, 13:12
Alicjo spróbuj znaleźć dla siebie wspólnotę! Wiem jak się czujesz i dlatego tym bardziej polecam: oaza na przykład, albo jakaś inna grupa młodzieżowa - dużo wsparcia, dużo okazji żeby się otworzyć (sama nawet nie zauważysz kiedy), odkrywać swoje talenty, radość bycia z innymi, to miejsce gdzie znajdziesz prawdziwych przyjaciół na całe życie :) Trzymaj się mocno! :) +
A;
Anonim ;)
8 kwietnia 2015, 20:21
Jesteś wrażliwa, inna niż wszyscy, wyjątkowa, dlatego tak cieżko Ci się zaadoptować, ale to nie znaczy, że nie da się tego zrobić. Popieram Dominike - znajdź wspólnotę przy Kościele, tam naprawdę każdy nie jest idealny, ludzie akceptują Cię taką jaka jesteś i co lepsze - gdy to następuje zobaczysz, że Twoje wady stają się coraz słabsze. Spróbuj modlitwy o uwolnienie, może jakieś słowa lub wydarzenie sprawiły, że zachowujesz się teraz tak a nie inaczej... Może potrzeba modlitwy uzdrowienia wspomnień, może kiedyś komuś zaufałaś i zostało to wykorzystane. Poszukaj Odnowy w Duchu Św. gdzie prowadzone są takie modlitwy, zgłość się do lidera i poproś o pomoc. Są tam często osoby po przejściach, które same doświadczyły uzdrawiającej ręki Pana Boga, wiedzą czym jest Jego interwencja i nie odmówią pomocy. Módl się i proś Pana Jezusa abyś (jeśli taka Jego wola) pragnęła tylko Jego - nie uwolnienia z depresji, lepszego samopoczucia czy szczęścia... a wszystko się zmieni :) Pomodlę się za Cb - Ufaj Alicjo :) 
A;
Anonim ;)
8 kwietnia 2015, 20:26
Spróbuj Kursu Nowe Życie (Kurs Filip - stara nazwa) tam możesz doświadczyć Żywego Boga, który ogarnie Cię radością i miłością :) 
M
Milosc
27 marca 2015, 13:26
Otóż to. :)