"Bóg jest wielkim mistrzem browarnictwa"

(fot. www.facebook.com/Mount-St-Bernard-Abbey)
CruxNow / CNA / kk

Tylko 11 browarów na całym świecie może oznaczać warzone przez siebie piwo jako "trappist", czyli piwo klasztorne, tradycyjnie warzone przez zakon trapistów. Niedługo ta liczba powiększy się o kolejny browar.

Cystersi z opactwa Mount Saint Bernard w hrabstwie Leicester uruchamiają pierwszy tego typu browar w Wielkiej Brytanii i uwarzą pierwsze piwo przygotowane przez duchownych katolickich w Anglii od czasów reformacji.

Bracia z tego klasztoru wcześniej zajmowali się rolnictwem i produkcją nabiału, ale od 2013 roku zaczęli interesować się browarnictwem. Wizytowali kilka klasztorów, które się nim parają i po pięciu latach prac udało im się uwarzyć pierwszą partię piwa.

"Jednym z głównych powodów, który skierował nas do zmiany zainteresowań, była konieczność zamknięcia farmy, którą prowadziliśmy" - mówi ojciec Joseph. "W pewnym momencie było coraz ciężej o to, by była rentowna. Zadecydowaliśmy, że ją zamkniemy, a na jej miejsce otworzymy nową działalność".

Ten człowiek nie jadł przez cały Wielki Post >>

"Piwo to dobry, uczciwy i pożywny napój. Nasi przyjaciele z Belgii nieustannie powtarzają, że powinno być jak płynny chleb, a nie kolorowa woda" - mówi Dom Erik Varden, opat klasztoru w rozmowie z BBC.

Trunek uwarzony przez brytyjskich cystersów nazywa się Tynt Meadow. Ma ciemny, mahoniowy kolor z delikatnym czerwonym blaskiem. Pachnie czekoladą, lukrecją i owocami. Wejdzie do sprzedaży na początku lipca.

"Fascynującą cechą piwa jest to, że coś bardzo wyszukanego w smaku, pochodzi z najprostszych składników. Jest oczyszczane by wydobyć najbardziej wyjątkowe jakości dobrane w sprzyjających okolicznościach. Przez ich połączenie uwalnia się świeży potencjał. W procesie całość uważnie dojrzewa, tak że skromne słód, chmiel, drożdże i woda, dają coś nowego i dobrego, co daje radość tym, którzy się nim dzielą" - dodaje opat.

Znakiem "Autentycznego Produktu Trapistów" są objęte także sery, wypieki, czekolada, miód i przetwory z klasztorów we Francji, Belgii i w Holandii, ale otrzymanie oficjalnego certyfikatu piwa klasztornego nie jest proste. Trunek musi spełnić szereg wymogów: musi być uwarzony na terenie klasztoru przez mnichów, albo pod ich ścisłym nadzorem oraz w zgodzie z zasadami mniszego życia. Warzenie piwa nie może stać się priorytetem i nie może przynosić zysku ekonomicznego, dlatego przychody będą w całości przeznaczone na dzieła dobroczynne oraz utrzymanie klasztoru.

5 świętych patronów... piwa >>

"Zamierzamy włączyć piwowarstwo do naszego codziennego, religijnego życia. Bracia z kontynentu poinstruowali nas, że «w klasztorze warzysz by żyć, a nie żyjesz by warzyć»" - podkreśla brat Joseph.

"Browar jest jak przypowieść o życiu monastycznym, w którym Bóg jest wielkim mistrzem browarnictwa. Pismo Święte faworyzuje wino, ale to wynika z uwarunkowania kulturowego. W moim przekonaniu piwo pozostaje teologicznie niedocenione" - żartuje opat Varden.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Bóg jest wielkim mistrzem browarnictwa"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.