Internet zachwycił się piękną postawą pastora. Czy ta historia jest prawdziwa? [WYJAŚNIAMY]
Kilka tygodni temu na Facebooku pojawił się post, w którym została opisana historia Jeremiaha Steepeka, przebranego za bezdomnego pastora, który wprawił w zakłopotanie swoich parafian.
Steepek, przed nabożeństwem w czasie którego miał zostać przywitany na swojej nowej parafii jako pastor, usiadł w pierwszej ławce w przebraniu żebraka. Szybko jednak został poproszony o przejście na tył świątyni. "Pozdrawiał ludzi, ale w odpowiedzi był pozdrawiany nieobecnymi i wrogimi spojrzeniami, a ludzie patrzyli na niego z góry i osądzali go" - czytamy w poście. Kiedy nadeszła chwila prezentacji nowego pastora, Steepek wrócił na przód kościoła i wyrecytował fragment Ewangelii według świętego Mateusza, który zakończył słowami: "Zaprawdę, powiadam wam: «Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili»".
Post ma obecnie 2,6 tys. reakcji, 383 komentarze i 2 tys. udostępnień. Jak się jednak okazało, przedstawiona w nim historia, choć pouczająca, jest nieprawdziwa.
Post opublikowany na profilu "Globalna świadomość" okazał się internetowym łańcuszkiem, w którego treść uwierzyli internauci. "Piękna historia, z życia wzięta, godna uwagi dla każdego z nas" - napisał pod postem jeden z użytkowników.
Pastor Jeremiah Steepek (zdjęcie ponizej) przebrał się za bezdomnego i poszedł do kościoła liczącego 10.000 członków,...
Opublikowany przez Globalna świadomość Niedziela, 21 lipca 2019
Jak informuje portal konkret24, Jeremiah Steepek to postać, której istnienia nie udało się nigdy potwierdzić.
Pierwsze wzmianki historii o pastorze Steepeku można odnaleźć w angielskojęzycznych artykułach z połowy 2013 r. Nie są to jednak treści relacjonujące jego działalność czy wydarzenia, które go dotyczą, a informujące o poświęconych mu "postach na Facebooku" - czytamy na stronie.
Mężczyzna ze zdjęcia to z kolei João Reis, pastor i aktor, który działa w Brazylii i głosi tzw. "żebracze kazania". Na wiadomość o tym, że jego fotografię wykorzystano do historii fikcyjnego pastora, zareagował zdziwieniem. "Byłoby błogosławieństwem, gdyby Jeremiah Steepek istniał, potrzebujemy ludzi zaangażowanych w głoszenie prawdziwej Ewangelii Chrystusa" - napisał Reis, cytowany przez konkret24.
Skomentuj artykuł