Piękny gest kelnerki. To, jak się odwdzięczyli strażacy zaskakuje jeszcze bardziej

(fot. facebook.com/PositiveVibesWorldWide)
dailymail.co.uk / facebook.com / sz

To historia o tym, że zawsze warto dawać coś dobrego innym, bo dobro wraca. Przekonała się o tym Liz Woodward z New Jersey. Choć na nic nie liczyła, doświadczyła niesamowitej wdzięczności za swój piękny gest.

To był poranek, jak co dzień w New Jersey. Do baru śniadaniowego powoli przychodzili kolejni goście na kawę i śniadanie. Tego dnia w drzwiach pojawili się również zmęczeni strażacy. Chwilę wcześniej gasili płonący magazyn w okolicy. Usiedli i zamówili tylko kawę, poprosili o największą, jaka tylko jest możliwa.

Zamówienie przyjęła Liz Woodward, która rozpoczęła tego dnia swoją zmianę jako kelnerka. Liz była wzruszona, widząc zmęczonych bohaterów, których nikt wśród gości nie zauważał. Postanowiła zmienić troszeczkę zamówienie i dodać coś od siebie. Jakie było zdziwienie strażaków, gdy na stół wniesiono pełne śniadanie, dzban kawy i krótki liścik od Liz. Napisała w nim:

"Wasze śniadanie jest dzisiaj na mój rachunek - dziękuję wam za to, co robicie, za służbę ludziom i wbieganie do miejsc, z których wszyscy inni wybiegają. Niezależnie od funkcji, jakie pełnicie, jesteście dzielni, odważni i silni. Dziękuję za waszą odwagę i bycie twardzielami każdego dnia. Napędzani ogniem i prowadzeni odwagą - jesteście przykładem. Odpocznijcie trochę. Liz"

Strażacy podzielili się w na portalu społecznościowym tym ujmującym gestem. W ramach podziękowania zachęcili wszystkich, aby jedli tylko w tej restauracji. Jednak od ludzi dowiedzieli się, że Liz ma ciężko chorego ojca. Mężczyzna jest sparaliżowany, a rodzina zbiera pieniądze na samochód, który umożliwiłby swobodne przewożenie ojca na rehabilitację i leczenie.

Gdy to wyszło na jaw, mężczyźni postanowili urządzić zbiórkę na nowy samochód. W krótkim czasie pieniądze wpłaciło tyle osób, że udało się zebrać prawie 4 razy więcej środków, które razem z samochodem przekazali na leczenie ojca Liz. Dziewczyna nie kryła wzruszenia i zaskoczenia. - Robiąc to śniadanie ani przez chwilę nie myślałam, że mogę coś z tego mieć, oprócz ich uśmiechu - powiedziała.

Liz wraz ze swoim ukochanym tatą

Historia Liz obiegła całe Stany Zjednoczone, a ona sama stała się sławna. Została nawet zaproszona do jednego z najpopularniejszych talk-show, prowadzonego przez Ellen DeGeneres. Do dziś pracuje jako kelnerka, ale stara się równiez pomagac ludziom i motywować ich do czynienia dobra oraz zmian w życiu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piękny gest kelnerki. To, jak się odwdzięczyli strażacy zaskakuje jeszcze bardziej
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.