Szwedzki student: "Dziękujemy Ci Polsko!"

vimeo.com / pz

Zobaczcie piękny film zagranicznego studenta, dla którego studia na medycynie w Polsce były niesamowitym doświadczeniem. Jak to się mówi - cudze chwalicie...

DEON.PL POLECA

 

 

Kup notatnik i wesprzyj Projekt faceBóg & DEON.pl:

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Szwedzki student: "Dziękujemy Ci Polsko!"
Komentarze (30)
J
Jojadaw
25 grudnia 2014, 14:18
Poszukuję dobrego gabinetu dentystycznego bytom zabrze, możecie coś polecić, kolega polecił mi Blueklinik Bytom. Chciała bym zrobić sobie wybielanie zębów Ktoś z was korzystał może? Tu jest adres ich strony http://bit.ly/1ve97co Podajcie swoje opinie, proszę
P
Przemek
10 grudnia 2014, 09:39
A oni przyjeżdzają do nas. A polaków do siebie niechcą na studia. Tym bardziej dyskryminują osby niepełnosparwne. Chcące u nich zarabiać lub koniczyć studia. Szwecja to taka 2 Norwegia. Nic nie wolno. A muzumanie i murzyni mogą bez karnie każdego bić bez opamiętania. Sknadynawia to raj dla LESERÓW A NIE RAYTAS. To druga poraszka na wzór ANGLI.
PP
Paweł P.
10 grudnia 2014, 09:34
Ale Bzdury. Szweda czy Norwega nie stać na Polske jak dla jego rodziny i jego Polska i Rosja czy Rumunia to Taniocha. W Szwecji byle 8m2 Kawalerka kosztóje za miesiąc 2000-4000 zł a w Norwegii 15000 zł. Wg. mnie w norwegi nic ciekawego nie ma. W Rosji jest co Zwiedzać i do tego nisze życie i ceny. Wiza tylko 500 zł kosztuje. Jeśli ktoś mało zarabia lub ma małą rentę czy emeryture niech jedzie na wschód.
K
Karolina
17 października 2014, 14:39
Wie ktoś może co to za motyw muzyczny, który się pojawia od 3.52? ;)
R
robak
29 października 2014, 20:45
Florence & the machine, never let me go
G
Gość
17 października 2014, 14:03
bardzo fajny film, ale ma jednego minusa że nieposiada polskich napisów bo jak dlamnie takiego laika z angielskim to jest tylko słuchanie czegoś, ale niewiadomo czego... Tak na pszyszłość postarajcie się o takie napisy. Pozdro
J
j.p.
17 października 2014, 09:50
Piękny film, tylko szkoda,że nie ma w nim żadnych Polaków-kolegów, czyżby z nikim sie nie zaprzyjaźnił?
MD
Marcin Deren
16 października 2014, 22:29
ej, gdzie w zakopcu jest skalne miasto?? bo za ch.. nie wiem i byłem zawsze przekonany, że jest w Sudetach...
M
Mania
20 października 2014, 14:23
Tam jest: Zakopane, L. Silesia, Skalne miasto. Jak dla mnie zdjęcia z 3 różnych miejsc :)
PD
Poland, didn't I tell you..
16 października 2014, 21:56
Dobry filmik i piękna ta nasza Polska, częstego nie dostrzegamy tego. Mamy też dobrych specjalistów lekarzy. Trudno o takich w innych krajach. Jesteśmy fajnym narodem, mamy tylu dobrych specjalistów. Często tego nie dostrzegamy. Lubimy sobie ponarzekać. A tyle w nas potencjału. Wystarczy tylko w to uwierzyć.
P
plum
17 października 2014, 14:21
jak komuś żyje się dobrze to może "sobie ponarzekać", kwestia że inaczej Polska wygłąda jak ma się pieniądze, można podróżować i imprezować; a inaczej kiedy na studiach nie ma się pieniędzy i trzeba pracować aby jakoś żyć
PD
Poland, didn't I tell you..
17 października 2014, 14:52
Hm, to nie kwestia pieniędzy, ale patrzenia na świat… Również pracowałam na studiach, aby żyć. Nigdy pieniędzy nie miałam i życie mnie nie rozpieszczało. Niekiedy ludzie dziwią się skąd mam siłę, dlaczego potrafię się cieszyć (po zdarzeniach, które miałam w swoim życiu…). A to w Bogu siła. Umiem się cieszyć tym co mam, tym co widzę. A widzę piękno bożego stworzenia, które bardzo dobrze widać na tym filmie. Umiem też dostrzec piękno w ludziach, których spotykam. Dziękuję Bogu za to co mi dał, przede wszystkim za większość ludzi których spotkałam na swej drodze. A ci co mają pieniądze, hmmm są niekiedy bardziej nieszczęśliwi, niż ci co ich nie mają. Znam osoby, które imprezują, podróżują i nie są szczęśliwi. Na pewno ty też znasz takich.
K
KK
16 października 2014, 20:19
oprócz tego, że Zakopane nie leży na Śląsku, to fantastyczny film :D
_
_karo_
16 października 2014, 19:53
Super robiony film! Bardzo się cieszę, że nasz kraj tak pięknie ich ugościł, a oni tak wdzięcznie to przyjęli. Ach. Omal się wzruszyłam...
N
nadzieja
16 października 2014, 16:18
Tak, studia to bardzo piękny czas jeśli ma się dużo pieniędzy na rozrywki, chodzenie do restauracji, wycieczki, mieszkanie, książki. Trochę inaczej jest kiedy trzeba mieszkać z rodzicami, nie ma pieniędzy na rozrywki a kawę kupuję się w platikowym kubku ciasnym szpitalnym bufecie.  Mimo to filmik ładny.
P
plum
16 października 2014, 16:52
zgadzam się - tak właśnie wygląda to z naszej perspektywy
M
Mania
20 października 2014, 14:30
Można podróżować stopem i jeść chleb z pasztetem. Tak robiłam. Dwutygodniowy sylwester z Barcelonie i Marsylii - 50 euro. Transport autostop, nocleg couchsurfing. Po powrocie kolokwium z antybiotyków :) A podróże, które oni pokazują w tym filmiku to jest zwiedzanie Wrocławia i Dolnego Śląska - Książ, Śnieżka, Góry Stołowe, Skalne miasto (Czechy ale tuż przy granicy). Podobne wycieczki robiłam ze znajomymi z samochodami. Koszty w stylu 30zł za paliwo. Serio nie do przeżycia. Studia to jak do tej pory najpiękniejszy okres mojego życia. Ale można usiąść i płakać.
O
olka
16 października 2014, 15:58
Czyżby próba poprawy wizerunku Akademickiego Szpitala we Wrocławiu, które odmówiło udzielenia pomocy choremu chłopcu przywiezionemu śmigłowcem. Może gdyby szwedzcy studenci wiedzieli, zmienilby uczelnię. Kryptoreklama dla zagranicznych ewentualnych studentów.
U
Ula
16 października 2014, 16:13
dokładnie wieje trochę propagandą, nie mogę patrzeć na te filmy które pokażą trochę natury z litu ptaka, to życie w Polsce jest takie piekne i kolorowe..
L
Lekarz.
16 października 2014, 11:26
Świetny filmik :), serdecznie gratuluję sukcesu szewckim studentom, którzy z jakiś względów zdecydowali się studiować w Polsce. :) Niestety Polacy którzy również z jakiś względów zdecydują studiować kierunki medyczne za granicą (i to nie w Uni Europejskiej), muszą przejść w Polsce prawdziwą KATORGĘ aby móc pracować w zawodzie, i niestety aby mogli to robić są im stawiane na niektórych uczelniach wyższe wymagania, niż studentom którzy studiowali w naszym kraju (chociażby wyższe progi procentowe które muszą uzyskać na egzaminach). Nie ma jednolitego prawa - niby ono jest - ale  proces nostryfikacji zagranicznego dyplomu oraz koszty jego postępowania są totalnie różne, w zależności od uczelni zamykają się w kwocie od kilku do kilkudziesiędziu tysięcy złotych... Nie mówiąc już o czasie, bo na każdej uczelni jest również ,,jak kto chce".
E
elvis
16 października 2014, 11:42
Szwedzkim, a nie szweckim Panie lekarzu
L
Lekarz.
16 października 2014, 12:01
Dziękuję za zwrócenie uwagi :) kiedy piszę się szybko, czasami coś może umknąć. 
E
elvis
16 października 2014, 12:03
Nie było w tym żadnej złośliwości- ot, taka luźna uwaga. Udanego dnia
L
Lekarz.
16 października 2014, 12:08
Nie ma problemu, dbajmy o język. Również miłego dnia, pozdrawiam :).
D
Dot
16 października 2014, 12:24
O jakim konkretnie kraju piszesz? Czy są trudności w uznaniu dyplomów z krajów Unii Europejskiej? Kraje UE i Polska nawzajem uznają swoje dyplomy lekarskie i dentystyczne, ale  dyplomy z krajów spoza UE trzeba nostryfikować w Polsce tak, jak polskie dyplomy w tych krajach. To jest wzajemne i też kosztowne, niestety.
L
Lekarz.
16 października 2014, 13:09
Tak jak jest napisane, chodzi o kraj spoza Uni Europejskiej. Nie chodzi mi o sam fakt że trzeba taki dyplom nostryfikować (jest to zrozumiałe, jeśli kraj który go wydał nie jest w Uni), lecz o sposób w jaki procedury nostryfikacyjne są w Polsce przeprowadzane. Są przepisy odnośnie tego, ale tak naprawdę każdy uniwersytet ma dużą autonomię odnośnie przeprowadzania tych procedur, i jest jeden wielki ,,bajzel". Jedne uniwersytety mówią że mają ,,kolejkę" (dokładnie dwa uniwersytety) i jest tyle podań złożonych że już więcej nie przyjmują (dokumentów oficjalnie nie przyjmują przez 2 lata, a dziwnym trafem ktoś kto skończył studia rok temum, zrobił nostryfikację na jednym z tych uniwersytetów, ciekawe jak ?? hmm ??? Przecież dokumentów nie przyjmują bo mają kolejkę...). Inny np. robi egzamin, ale  jako próg zdawalności wyznacza 70 % (na Lekarskim Egzaminie Państwowym jest to 56 %), i pytania są wątpliwej jakości oraz jednoznaczności, a zastrzeżenia można zgłosić tylko w trakcie egzaminu (na LEP można to zrobić do 3 dni), i jeszcze nie słyszałam o jakimkolwiek pozytywnym rozpatrzeniu takiego zastrzeżenia. Tak więc nie ma możliwości jakiejkowiek weryfikacji ,,jakości" takiego egzaminu. Nie wspomnę już o brakuj kultury na niektórych uniwersytetach w podejściu do lekarzy ubiegających się o nostryfikację w Polsce, oraz braku organizacji przy przeprowadzaniu egzaminów np. brak jakiegokolwiek powiadomienia o zmianie godziny egzaminu, a zawsze wydawało mi się że to właśnie uniwersytety są miejscem gdzie powinna się przejawiać najwyższa kultura oraz szacunek do drugiega człowieka. Wyjątek stanowi jeden uniwersytet w północno-wschodniej Polsce, gdzie kultura, i orgzanizacja jest obecna, co było naprawdę miłym zaskoczeniem, po kontaktach z innymi uczelniami.
A
anonim
16 października 2014, 17:24
jesli masz na mysli Ukraine, to ja sie im wcale nie dziwie!
L
Lekarz.
16 października 2014, 18:14
Czy studiowało się w USA, czy na Ukrainie, czy w Brazylii lub Korei Południowej, wszystkie dokumenty w Polsce w procesie nostryfikacyjnym są traktowane tak samo.  Chodzi o sam fakt że na uczelniach w Polsce jest ,,wolna amerykanka" w przebiegu procesu nostryfikacyjnego, i przez to jest jeden wielki bajzel w tym wszystkim. Każdy chce co innego, ma inne wymagania, inny przebieg precesu.
L
Lwów
16 października 2014, 23:09
mówisz zupełnie jak moi znajomi, którzy studiowali na ukrainie... Lwów?
L
Lekarz.
16 października 2014, 23:22
Nie, nie Lwów ;), ale widocznie Twoi znajomi po zderzeniu z ,,kulturą zachowania" na uczelniach w Polsce mają to samo wrażenie, kiedy człowiek chce się po prostu czegoś dowiedzieć, lecz to co Panie w dziekanatach mają do przekazania można podsumować jednym zdaniem ,,Nie wiem, nie znam, nie interesuje mnie to" (plus oczywiście mina że ktoś śmie w ogóle je o coś takiego pytać).