Zuckerberg: modlitwa pomaga mi w trudnościach

(fot. catwalker / shutterstock.com)
Relevant Magazine / kk

Mark Zuckerberg w publicznym wystąpieniu podkreślił jaką rolę pełni modlitwa w jego życiu.

Wystąpienie założyciela Facebooka miało miejsce w zeszłym tygodniu na Uniwersytecie Harvarda i było skierowane do studentów tej uczelni.

Przemówienie dotyczyło poszukiwania celu w życiu i budowy takiego świata, w którym każdy człowiek będzie miał możliwość by ten cel znaleźć. Zuckerberg podkreślił, że sytuacja, w której znajdują się dziś młodzi ludzie, jest trudniejsza od tej, w której byli ich rodzice:

"Gdy nasi rodzice kończyli szkołę, sens życia nadawał im kościół, społeczność czy praca, lecz dziś technologia i automatyzacja wielu procesów, eliminuje miejsca pracy, a zaangażowanie w lokalne wspólnoty spada".

DEON.PL POLECA

Wspomniał, że każdej nocy przed snem śpiewa swej córeczce żydowską modlitwę "Mi Shebeirach". Pomaga mu ona także wtedy, gdy ma zmierzyć się z rozmaitymi trudnościami.

Zacytował ją podczas oficjalnego wystąpienia: "Niech Ten, który jest źródłem siły i błogosławił naszym przodkom, pozwala nam znaleźć odwagę, by czynić nasze życie świętym".

W grudniu zeszłego roku twórca Facebooka publicznie przyznał, że już nie jest ateistą i ma za sobą okres zwątpienia. Zuckerberg był wychowany w żydowskiej rodzinie i dziś twierdzi, że religia jest ogromnie istotna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zuckerberg: modlitwa pomaga mi w trudnościach
Komentarze (2)
WDR .
31 maja 2017, 16:20
Czy jest już na tyle religijny, żeby usunąć strony na Facebook plugawiące Jana Pawła II i pamięć o nim? Wygląda na to, że nie.
PoloCocktowiec Kowalski
31 maja 2017, 12:08
dziękuję Ci DEONIE za to wspaniałe świadectwo nawróconego żyda na wiarę jego ojców! kto by pomyślał, że katolicy kiedyś nawracali niewiernych, żydów też... teraz "katolicki" deonik codziennie daje nam garść informacji ze świata biskupek-luteranek-lesbijek bądź anglikanów co chyba już w piekło nie wierzą jakbyśmy mieli się na siłę do nich zbliżać, tylko... po co??? po co ta propaganda ekumeniczna? Kościół Katolicki kiedyś nawracał, ewangelizował a teraz po prostu skapitulował, zarówno przed lewactwem jak i przed innymi wyznaniami, przed islamem, komuś zależy na upadku Kościoła, Szatan zapewne dziękuje m. in. Deonowi. Brawo Panowie!