Mężczyźni na wygnaniu czyli film Grzegorza Zaricznego "Proste rzeczy"

fot. Nowe Horyzonty / YouTube
kinokarmel.blog.deon.pl

Mądrość ludowa głosi, że mężczyzna powinien spłodzić syna, zasadzić drzewo i wybudować dom. Główny bohater filmu "Proste rzeczy" zachowuje się, jakby chciał jednocześnie sprostać tym wyzwaniom i całkowicie je zanegować, co powoduje, że jego działania mają bardziej znamiona udawania życia, niż prawdziwego mierzenia się z problemami.

Grzegorz Zariczny w swoim nowym filmie przygląda się parze, która zdecydowała się odrzucić wielkomiejskie standardy życia i osiedlić na wsi. Bohaterowie, przynajmniej w swojej powierzchowności, hołdują modzie na alternatywny styl bycia - Błażej nosi fryzurę z dredami, gra na bębnach i didgeridoo, pali trawkę i ćwiczy chodzenie po linie, Magda praktykuje jogę, tworząc figury na podwieszonych do sufitu pasach. Z pozoru szczęśliwa para wykańcza swój nowy dom, jednak jasne jest, że każde - używając języka bohaterów - spie******* stamtąd, gdzie pieprz rośnie, bo ich rzeczywistość wewnętrzna jest zupełnie inna. Grono bohaterów dopełnia wujek Błażeja, który przyjechał znikąd i pomaga młodym w wykańczaniu domu, ich dwuletnia córeczka i pies. Mistrzostwo Grzegorza Zaricznego polega na tym, że potrafi za pomocą zaledwie trójki głównych bohaterów zbudować wiarygodny świat emocji i zrealizować opowieść, która chwyta za serce.

Błażej jest mężczyzną, który zabiera się za budowanie domu, nie mając do tego narzędzi ani zewnętrznych (nie radzi sobie w sprawach budowlanki), ani wewnętrznych. Z pomocą przychodzi mu wujek, który pomoc młodym traktuje jak przeczekanie trudnych dla siebie spraw. Mężczyźni w tym momencie potrzebują siebie nawzajem, a remont domu stanowi niejako tło dla rozwoju ich niełatwej relacji. Obaj zachowują się jakby planowali przepłynąć przez ocean, jednak po dotarciu na plażę okazało się, że ocean jest ogromny i niebezpieczny, wobec tego zorganizują sobie życie na plaży. Codziennie stawiają zamki z piasku, myśląc, że jutro nastąpi ten moment, by wyruszyć w niebezpieczną podróż.

DEON.PL POLECA

Tym, co charakteryzuje film "Proste rzeczy" od strony wizualnej jest wszechobecna wilgoć i brak ciepła. Kalosze zapadają się w błotnistej trawie, samica ropuchy dźwiga na plecach samca, pies łapczywie ściąga kość z kupy resztek, które gniją w marcowym słońcu. Choć aura wskazuje, że film toczy się w czasie przedwiośnia, bohaterowie mają w sercach zimę, a do wiosny jeszcze bardzo daleko.

Magda oczekuje od Błażeja męskości i stanowczości, jednocześnie sama przybiera rolę będącą połączeniem męczennicy domowych obowiązków i braku zaangażowania w świat, w którym żyje. Doskonale opowiada o tym scena, gdy wujek przynosi jej zaniedbaną budkę lęgową dla ptaków. "Jak nie wyczyścisz, to nie przylecą nowe ptaki" - mówi. Magda opiera się, tłumacząc, że to nie jej, że budka była tu od początku. Ironia tej symbolicznej sceny polega na tym, że wyczyszczenie budki trwa kilka sekund.

Bardzo ważnym wątkiem, który podejmuje Grzegorz Zariczny jest postać osoby, będącej obcą dla pary, a jednocześnie przejmującą kontrolę nad światem ich emocji. Na pozór sensowne (wykańczanie domu) spędzanie czasu z wujkiem stanowi dla Błażeja ucieczkę od chłodu relacji z Magdą. Wujek dzięki tej sytuacji zyskuje tymczasową rodzinę, przy której czuje się potrzebny i która daje namiastkę bliskości. Z kolei Magda w postaci wujka zyskuje wroga, którego może winić za odsunięcie się od niej Błażeja.

Gdybym miał określić, o czym jest ten film, powiedziałbym, że o mężczyznach, którzy zachowują się jak zesłańcy na obcym, nieznanym terytorium. Wszystkie wysiłki wkładają w to, by przeżyć kolejny dzień i tak się na tym skupiają, że nie budują wokół siebie niczego trwałego. Grzegorz Zariczny w sposób bardzo subtelny a zarazem precyzyjny przedstawia kondycję współczesnego mężczyzny, który buduje zamki na piasku, myśląc, że jest królem świata.

Tekst pochodzi z bloga kinokarmel.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mężczyźni na wygnaniu czyli film Grzegorza Zaricznego "Proste rzeczy"
Komentarze (1)
DS
~Damian Szymczak
2 stycznia 2021, 13:05
Nazywam się Damian Szymczak-to autentyczne imię i nazwisko żeby nie było wątpliwości-jestem mieszkańcem Leszna. Nie obrazicie się jeśli napiszę do Was drodzy towarzysze i towarzyszki z Deona? W końcu w tym feministycznym, antykatolickim portalu bardzooo się staracie być jaką feminą bis, więc powinno wam być miło. „Grzegorz Zariczny w sposób bardzo subtelny a zarazem precyzyjny przedstawia kondycję współczesnego mężczyzny, który buduje zamki na piasku, myśląc, że jest królem świata.” Nie oceniajcie innych według swoich kompleksów-kondycja dzisiejszych mężczyzn jest bardzo dobra-jak widać z drobnymi wyjątkami. A swoją drogą-kiedy będzie o kondycji kobiet? To oczywiście pytanie retoryczne. A kiedy nauczycie się szacunku wobec mężczyzn?