Miasto królów, wikingów i Hamleta

Helsingør rozsławił William Shakespeare. To w murach zamku Kronborg rozgrywa się mroczny dramat duńskiego księcia (fot. mekiaries / flickr.com)
Agnieszka Sygnarowicz / slo

Helsingør rozsławił na świecie William Shakespeare. To w komnatach zamku Kronborg rozegrała się tragedia Hamleta. Warownię, która w "Hamlecie" nosi nazwę Elsynor, odwiedza rocznie około 200 tysięcy turystów.

Zamek, zbudowany w stylu renesansu niderlandzkiego, wzniesiono na najdalej wysuniętym w morze piaszczystym cyplu. W jego kazamatach można dziś obejrzeć posąg śpiącego rycerza - Holgera Danske (po polsku: Ogier Duńczyk), miejscowego bohatera narodowego. Legenda mówi, że rycerz powstanie ze snu wtedy, gdy Dania znajdzie się w niebezpieczeństwie.

Budowa cytadeli (wtedy zwanej Krogen) rozpoczęła się w 1420 r. na rozkaz ówczesnego władcy Danii, Szwecji i Norwegii - króla Eryka Pomorskiego (pochodzącego z... Darłowa). Przepływające tamtędy statki były zmuszane uiszczać opłaty za pokonywanie cieśniny. Pod koniec XVI wieku nazwa zamku została zmieniona - na tę obowiązującą dziś. W pobliżu zamku powstał ogród, w którym można znaleźć symboliczny grób Hamleta. Kronborg został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Helsingør to spokojne, przyjazne miasto zamieszkałe przez około 60 tys. osób. Jego położenie sprawia, że jest również bardzo popularnym portem jachtowym. Znajduje się w północno-wschodniej części Danii, a położone jest na cyplu w najwęższym miejscu cieśniny Sund (około 4 km szerokości), 45 km na północ od Kopenhagi. Powstało około 1230 r. Wcześniej było osadą, miejscem targowym, gdzie wikingowie sprzedawali łupy. Prawa miejskie otrzymało w 1426 r. Po stronie szwedzkiej znajduje się bliźniaczy Helsingborg. Podróż z jednego do drugiego miasta zajmuje około 20 minut promem i obfituje w przepiękne widoki.

- To, co jest najbardziej niesamowite w Helsingør, to fakt, iż w przeważającej części otoczony jest przez morze. Codzienne spacery po plaży, świeże powietrze oraz przepiękne widoki to coś, co potrafi uzależnić - zapewnia jeden z mieszkańców miasta. Wspaniała jest też architektura Helsingøru, stylizowana na stare rybackie miasteczko.

Zachwycającym miejscem jest przystań w pobliżu zamku Kronborg. Jest tu mało uczęszczane przez turystów miejsce, w którym panuje niemal zupełna cisza, słychać tylko delikatny szum wody. Widok morza, zamku w tle oraz Szwecji, oddalonej tylko o kilka kilometrów, potrafi zrelaksować każdego, kto zatrzyma się tam choć na chwilę. Nie ma piękniejszego widoku niż zachód słońca oglądany z przystani. To bardzo romantyczny zakątek, który wiele par wybiera na miejsce spotkań.

Będąc w Helsingør koniecznie należy obejrzeć kościół św. Marii i klasztor karmelitów - interesujący przykład średniowiecznej architektury. Świątynia posiada wspaniałe sufity oraz organy, będące repliką tych, na których w latach 1660-1668 grał lokalny organista i barokowy kompozytor Dietrich Buxtehude. Również pałac Marienlyst, wybudowany w stylu Ludwika XVI, jest wart zwiedzenia. Znajduje się w nim sporo interesujących obrazów związanych tematycznie z Helsingørem, a także wiele przedmiotów wykonanych ze srebra przez lokalnych rzemieślników.

Mieszkańcy miasta są mili i otwarci dla turystów z innych krajów. Przyjeżdżający do Helsingøru czują się w nim dobrze, a mieszkańcy zdają się lubić różnorodność językową.

Najpiękniejszą porą roku w mieście jest wiosna. Helsingør budzi się wtedy do życia po zimie. Mieszkańcy przygotowują łódki na lato, malują swoje małe sklepiki, gospodarze miasta sadzą kwiaty, aby zasygnalizować mieszkańcom niedalekie przyjście oczekiwanego lata.

- Zima w mieście nie jest taka zła, chociaż z roku na rok robi się coraz zimniej - twierdzi jeden ze starszych mieszkańców miasta. Wcześnie zapadający zmrok w połączeniu z przytulnymi, małymi, zaśnieżonymi uliczkami oraz światłami, przywodzi na myśl miasteczka z bajek.

A jaka jest zła strona życia w tym mieście? - Gdybym miał wymienić jedną, której najbardziej nie lubię, to jest nią z pewnością spora liczba nietrzeźwych Szwedów w czasie weekendów - mówi młody mieszkaniec Helsingør. - Niestety, jest to duży minus życia w mieście znajdującym się tak blisko kraju, gdzie alkohol jest droższy i nie można go spożywać zawsze i wszędzie, gdzie ma się na to ochotę. Przyjmujemy jednak ten fakt z uśmiechem, ponieważ jesteśmy już do tego przyzwyczajeni.

Turystów, którzy szukają bardziej aktywnej rozrywki, Helsingør zachęca nie tylko bogato rozbudowanymi ścieżkami dla rowerów (to najlepszy sposób na zwiedzenie miasta wiosenną i letnią porą), ale również 18-dołkowym polem golfowym. Miasto posiada swój Helsingør Golf Club, w którym wychowała się większość mistrzów Danii. Przyjezdni mają także możliwość żeglowania i pływania, na co mieszkańcy Danii pozwalają sobie nawet jesienią, bowiem w pobliżu Helsingøru znajduje się jezioro Esrum - drugie pod względem wielkości w Danii. W południowej części miasta, w Ronnebaer Alle, są kręgielnia i kino.

Najciekawsze wydarzenia kulturalne miasta odbywają się latem: przedstawienia dla dzieci, musicale, koncerty i oczywiście spektakle "Hamleta" w zamku Kronborg. Otwarty od maja do października teatr jest najstarszą czynną sceną w Danii. Również duża liczba pubów z różnymi rodzajami muzyki, począwszy od celtyckiej, a kończąc na rockowej, zapewnia turystom i mieszkańcom przyjemną rozrywkę każdego wieczoru.

Dobrze zachowana, bogato zdobiona architektura, brukowane uliczki, zamek, bajeczne muzea, kościoły, lasy i oczywiście złote, piękne, i co najważniejsze, czyste plaże, to tylko kilka powodów, dla których warto zwiedzić to wyjątkowe miejsce na północy Danii. Warto to zrobić chociażby po to, aby poczuć jego średniowieczny, baśniowy charakter i jednocześnie współczesną duńską gościnność.

Źródło: Miasto królów, wikingów i Hamleta

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Miasto królów, wikingów i Hamleta
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.