3 katolickie żarty, które mówią o nas bardzo dużo ;)
Czasem warto pośmiać się z siebie samego. Poczucie humoru to w końcu cecha świętych!
1. Praca w Kościele
Gdy dziennikarz spytał Jana XXIII (papieża z lat 1958-1963) o to, ilu ludzi pracuje w Watykanie, papież zastanowił się przez chwilę i odpowiedział: "Około połowy".
2. Urząd podatkowy
Ksiądz proboszcz odbiera telefon.
- Dzień dobry, czy rozmawiam z księdzem proboszczem?
- Tak.
- Z tej strony Urząd Podatkowy. Czy może nam ksiądz pomóc?
- Mogę.
- Zna ksiądz Jana Kowalskiego?
- Znam.
- Czy jest on jednym z parafian u księdza?
- Jest.
- Czy Jan Kowalski przekazał 10 tysięcy na rzecz kościoła? Taką otrzymaliśmy informację.
- Przekaże.
3. Przykazanie miłości?
Po wyjaśnieniu, czym jest czwarte przykazanie ("Czcij ojca swego i matkę swoją), nauczycielka spytała klasę, czy istnieje przykazanie, które uczy nas, jak traktować naszych braci i siostry.
Pewien chłopiec, najstarszy w rodzinie, natychmiast odpowiedział słowami: "Nie zabijaj".
Skomentuj artykuł