95-letni kapłan przeszedł wiele kilometrów słuchając spowiedzi

(fot. www.facebook.com/familiaunacatolica)
catholic news agency / santuariocoracaodejesus.blogspot.com / kw

"Przykład wiary, miłości i wierności Bogu, jaki daje ojciec Roberto, jest jednym z najpiękniejszych momentów, jaki widziałam" - mówi uczestniczka "Drogi Pokuty". Ojciec Roberto (ur. 1920) wziął w niej udział wysłuchując licznych spowiedzi.

Kapucyn urodził się 10 września 1920 roku w Brazylii jako Juari Magalhães de Sousa. Mając 14 lat wstąpił do zakonu i przyjął imię brata Roberto. W 1938 roku rozpoczął swój nowicjat w Esplanada Bahia, a w 1942 roku - zgłożył śluby wieczyste. Studiował filozofię i teologię. Został księdzem 2 lata później, przyjmując święcenia w Sanktuarium Serca Jezusa w Fortaleza.

Później pracował jako wykładowca na uniwersytecie, a następnie jako proboszcz i rektor Kolegium św. Franciszka w Juazeiro. Jako 70-latek wyjechał na misje do Angoli. Jak podkreśla wielu jego współbraci - jest niesamowitym przykładem wierności Bogu.

"Droga Pokuty" to inicjatywa arcybiskupa Gilsona Andrade, w której uczestniczyło łącznie ponad 200 tysięcy osób. Wiele osób biorących udział w Drodze wypełniało rozmaite akty pokuty, np. szło boso lub niosło na plecach niewielkie krzyże. Cała droga miała długość około 6 kilometrów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

95-letni kapłan przeszedł wiele kilometrów słuchając spowiedzi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.