Coraz chętniej kupujemy muzykę w sieci
Działania przeciw masowej pirackiej wymianie plików w sieci podjęte w 2010 r. we Francji, Irlandii i Korei Południowej spowodowały, że sprzedaż muzyki w formacie cyfrowym wzrosła o 6 proc. - wynika z Raportu o Muzyce Cyfrowej.
Raport o Muzyce Cyfrowej opublikowała International Federation of the Phonographic Industry (IFPI), organizacja która reprezentuje przemysł fonograficzny na świecie.
Podobne środki mają być podjęte w 2011 roku przez rządy kolejnych państw, m.in. Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i Malezji. Także Unia Europejska ma dokonać rewizji swojej legislacji w tym zakresie. "Kroki podjęte w 2011 roku mogą odwrócić falę piractwa na świecie" - czytamy w raporcie.
Twórcy raportu zwracają uwagę, że w 2010 r. wzrosła oferta muzyczna w legalnych cyfrowych kanałach dystrybucji: obok już istniejących setek serwisów oferujących legalny dostęp do muzyki pojawiły się nowe: m.in. Spotify, Deezer czy Vodafone. Wytwórnie płytowe podjęły też współpracę z dostawcami usług internetowych i operatorami telefonii komórkowej, oferując nowe serwisy muzyczne w Irlandii, Tajwanie, Włoszech, Korei Południowej, Danii, Norwegii i Szwecji.
"Działania podejmowane przez przemysł fonograficzny wspierają rozwój legalnego biznesu" - podkreślono w raporcie. Serwis Limewire - największe źródło nieautoryzowanego pobierania z sieci w Stanach Zjednoczonych – został uznany za nielegalny, a serwis Mininova - został zamknięty. Serwis Pirate Bay został zablokowany nakazem sądu we Włoszech, a wyrok w sprawie karnej przeciwko jego operatorom został podtrzymany przez szwedzki sąd apelacyjny.
Dochody ze sprzedaży muzyki w formacie cyfrowym na całym świecie wzrosły w związku z tym o 6 proc. w 2010 roku i osiągnęły 4,6 miliarda dolarów. "Piractwo nadal jednak w sposób znaczący uderza w przemysł fonograficzny, powodując redukcję zatrudnienia, zahamowanie inwestycji w nową muzykę oraz zawężenie oferty" - czytamy.
W Hiszpanii w 2010 roku sprzedaż muzyki spadła o ok. 22 proc. w 2010 roku i żaden lokalny artysta nie pojawił się w pierwszej pięćdziesiątce najlepiej sprzedających się albumów w tym kraju, podczas gdy w 2003 roku było ich dziesięciu.
Zagrożone są także miejsca pracy w sektorze fonograficznym. Niezależne badanie przeprowadzone w 2010 roku przez Tera Consultants pokazuje, że jeżeli nie zostaną podjęte działania przeciwko piractwu, do 2015 roku pracę może stracić ponad milion osób.
Skomentuj artykuł