Hybrydy, czyli 55 lat minęło...

(fot. hybrydy.com.pl)
PAP / drr

Ewa Bem, Urszula Dudziak, Dorota Miśkiewicz, Stanisław Soyka i inni artyści wezmą udział w poniedziałek w uroczystej gali w warszawskim klubie Palladium z okazji 55-lecia klubu Hybrydy. Impreza poświęcona będzie pamięci Jonasza Kofty. Podczas gali jubileuszowej w Palladium wystąpią m.in.: Kayah, Ewa Bem, Urszula Dudziak, Dorota Miśkiewicz, Stanisław Soyka, Janusz Strobel i kwintet Zbigniewa Namysłowskiego.

Od 1957 r. jeden z najbardziej zasłużonych warszawskich klubów studenckich pełnił funkcję intelektualno-artystycznego centrum Warszawy. W Hybrydach gościli pisarze, muzycy, filmowcy i plastycy, w tym tacy artyści jak Tomasz Stańko, Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta i Edward Stachura.

Na początku lat 50. Józef Waczków i Andrzej Pniewski wymyślili koncepcję funkcjonowania klubu studenckiego. Mimo sceptycznego nastawienia władz Warszawy, udało im się przeforsować swoją wizję. Klub usytuowano w kamienicy przy ulicy Mokotowskiej 48, gdzie kiedyś mieszkał i tworzył Józef Ignacy Kraszewski. Pniewski nadał klubowi nazwę nawiązując do utworu tego powieściopisarza pod tytułem "Hybryda". 1 lutego 1957 roku koncert jazzowy zainaugurował działalność Hybryd.

- To było wspaniałe miejsce. Hybrydy żyły, cały czas coś się tam działo. Hybrydy ściągały nie tylko muzyków, ale artystów wszelkich specjalności. Można było poznać ciekawych ludzi, nawiązać współpracę. Kamienica, w której mieściły się Hybrydy, miała trzy piętra, korytarzyki między nimi, gdzie można się było zaszyć. Pozostałe studenckie kluby Warszawy miały zazwyczaj tylko jedną salę - wspomina saksofonista Włodzimierz Nahorny.

W pierwszych dniach swojej aktywności Hybrydy oferowały wieczorne potańcówki do muzyki granej na żywo przez zespół, cztery bufety, dziesięć sal na trzech piętrach, salę bilardową i dwie szafy grające. W klubie odbywały się regularne spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego, maratony filmowe oraz koncerty jazzowe.

Założony w pierwszym roku działania klubu Hot-Club Hybrydy był dla młodych muzyków miejscem, w którym mogli wypróbować swoje pomysły na publiczności oraz zebrać niezbędne doświadczenie do dalszej kariery. Do najsłynniejszych wykonawców, którzy wyszli z Hot-Clubu Hybryd, należą: trębacz Tomasz Stańko, skrzypek Michał Urbaniak i saksofonista Włodzimierz Nahorny. Klub był też organizatorem pierwszego w Polsce międzynarodowego festiwalu Jazz 58, znanego później szerzej jako Jazz Jamboree (autorem nazwy jest pisarz Leopold Tyrmand).

- W Hybrydach zagrałem pierwszą próbę w moim życiu - z zespołem Andrzeja Trzaskowskiego, w roku 1960 - powiedział Nahorny. - Podczas próby mówiliśmy sobie na "pan", po niej odbył się wieczorek, podczas którego się brataliśmy. W Warszawie było wówczas mnóstwo klubów studenckich, jednak Hybrydy były wyjątkowe. Tam zdobywało się pierwsze kontakty ze środowiskiem artystycznym - wspominał.

W 1960 roku dyrektorem artystycznym Hybryd został Jerzy Leszin-Kopierski. W klubie zaczęto organizować dyskusje literackie i wieczory autorskie. Wokół klubu zaczęły powstawać grupy poetyckie, m.in. Orientacja Poetycka Hybrydy, debiutująca w 1962 roku, której twórczość charakteryzował odwrót od poezji narodowej i podejmowania historycznych tematów. Z grupą związani byli m.in. Zbigniew Jerzyna, Krzysztof Gąsiorowski i Edward Stachura.

W tym samym roku ogłoszono powstanie Społecznego Teatru Poezji i Dramatu, Studenckiego Teatru Hybrydy, a także Eskadry Poezji Rewolucyjnej, nawiązujący do tradycji kabaretu literackiego. W latach 1962-1967 wystawiono w Hybrydach 18 spektakli. Do sceny kabaretowej dołączyli m.in. Stefan Friedmann i Jonasz Kofta.

W 1967 roku Teatr Hybrydy opuścili Pietrzak i Kofta. Mimo bogatego programu artystycznego, poszukiwań zastępców najpopularniejszych artystów, którzy odeszli, a nawet transmisji radiowych na antenie Programu III Polskiego Radia "Wieczoru w Hybrydach", klub przechodził kryzys. W 1973 roku oficjalnie zawiesił działalność. Kontynuując tradycje kabaretowe Hybryd, Pietrzak i Kofta wraz z Kazimierzem Rudzkim założyli kabaret satyryczny Pod Egidą, mieszczący się w pałacyku Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych przy ulicy Chmielnej.

W 1977 roku otwarto Hybrydy po raz drugi, tym razem na ulicy Kniewskiego 7/9 (dziś ulica Złota). Przy klubie powstało Studio Piosenki, Galeria nad Szatnią, Hot-Club, DKF, galeria fotografii, teatr i klub literacki oraz Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej. "W nowej siedzibie nadal odbywały się koncerty i spotkania. To jednak nie było to samo, co w klubie na Mokotowskiej. To była zupełnie inna atmosfera" - twierdzi Nahorny.

W latach 80. Hybrydy znów stały się jednym z głównych ośrodków studenckiej aktywności muzycznej. W klubie ćwiczyły i koncertowały zespoły punk-rockowe, które nie mogły liczyć na przychylność władz komunistycznych. W Hybrydach swoje kariery rozpoczynały takie grupy jak Kult, T.Love, Dezerter i Armia.

Po 1989 roku klub przejęło Stowarzyszenie Hybrydy, któremu nie udało się jednak odzyskać dawnej świetności. W 1996 roku klub został przjęty przez Uniwersytet Warszawski. Zarządza nim, w imieniu uczelni, Fundacja Universitatis Varsoviensis.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Hybrydy, czyli 55 lat minęło...
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.