Słynny jazzman w szczecińskim zamku
Marcus Miller, uznawany za jednego z najsłynniejszych basistów na współczesnej światowej scenie jazzowej, da jedyny w Polsce koncert - w środę w Szczecinie. Odbędzie się on w ramach VII edycji Szczecin Music Fest.
Marcus Miller wystąpi wraz z zespołem i zaprezentuje program pt. "TUTU Revisited, The Music of Miles Davis".
Marcus Miller jest nie tylko najsłynniejszym basistą współczesnego jazzu, ale także niezwykle rozchwytywanym muzykiem sesyjnym i wybitnym producentem. - Dziennikarze policzyli, że artysta w swojej karierze nagrał i wyprodukował około pół tysiąca płyt - mówi organizator imprezy, Dariusz Startek
Współpracował z najwybitniejszymi postaciami muzyki, takimi jak m.in. Frank Sinatra, Aretha Franklin, Wayne Shorter, Herbie Hancock, George Benson, Natalie Cole, Al Jarreau, Chaka Khan, Eric Clapton.
Światową sławę zdobył w latach 80. dzięki współpracy z Milesem Davisem. Powstały wtedy albumy "We Want Miles", "Music from Siesta", "Amandla" oraz "Tutu".
Marcus Miller (ur. 14 czerwca 1959 r. w USA) jest gitarzystą basowym, multiinstrumentalistą, kompozytorem i aranżerem. Według "Encyklopedii jazzu", jego koncerty to wielkie muzyczne show i wspaniałe artystyczne emocje. Znany ze współpracy z gigantami sceny jazzowej, potocznie określany jest jako wychowanek Milesa Davisa, u boku którego zaczął swoją wielką karierę.
Popularność i uznanie zyskał przede wszystkim jako solista i lider własnych licznych formacji. Szczególne aktywny jest także jako muzyk studyjny, zapraszany do nagrań innych artystów. Dał się poznać także jako wybitny producent muzyczny i kompozytor muzyki do wielu filmów, m.in. "Boomerang" (z udziałem Eddy'ego Murphy'ego i Halle Berry), "House Party" (z Martinem Lawrensem). Jest autorem przeboju "Da Butt" z filmu Spike'a Lee pt."School Daze".
Koncert Marcusa Millera odbędzie się w środę wieczorem na szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich. Ale nie będzie to jedyna okazja, by zobaczyć go na żywo. Do Polski Marcus Miller wróci już w sierpniu i wystąpi razem z Leszkiem Możdzerem w Gdańsku podczas drugiego festiwalu Solidarity of Arts.
Skomentuj artykuł