Tranzyt Wenus - zapowiedź końca świata?

(fot. NASA.gov)
PAP / drr

Misje kosmiczne Venus Express i Probe-2 oraz SOHO, Hinode i Kosmiczny Teleskop Hubble’a, przygotowują się do monitorowania Wenus i Słońca w trakcie rzadkiego zjawiska, które nastąpi z wtorku na środę. To zjawisko astronomiczne przez wieki łączono z gigantycznymi trzęsieniami ziemi, które mogły poprzedzać koniec świata.

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) poinformowała o specjalnych przygotowaniach do monitorowania zjawiska przejścia Wenus na tle tarczy Słońca swoich sond kosmicznych oraz misji wykonywanych we współpracy z innymi krajami.

Jedyną sondą kosmiczną znajdującą się obecnie na orbicie wokół Wenus jest europejska Venus Express. Będzie ona dokonywać pomiarów światła słonecznego przechodzącego przez atmosferę planety, co umożliwi stwierdzenie występowania różnych cząsteczek. Oczywiście sonda nie musi do tego typu pomiarów czekać na dość rzadkie zjawisko, jakim jest tranzyt Wenus, ale dane będą potrzebne do porównania z podobnymi pomiarami, które zostaną wykonane z obserwatoriów naziemnych.

Naukowcy będą mieli bowiem okazję przetestować technikę stosowaną do badania planet pozasłonecznych, u których również w trakcie tranzytów przed ich gwiazdami dokonywane są próby analizy składu chemicznego i warunków panujących w atmosferach egzoplanet.

Słońce będzie natomiast monitorowane przez należącego do ESA mikrosatelitę Probe-2 oraz japońskie kosmiczne obserwatorium Hinode, które będą dokonywać pomiarów orbity okołoziemskiej. Naukowcy spodziewają się, że sondy zanotują niewielki spadek w jasności Słońca w momencie, gdy atmosfera Wenus zacznie znajdować się na tle tarczy słonecznej.

Jest także szansa, że jeśli Wenus przejdzie akurat przed jakimś aktywnych obszarem na Słońcu, będzie można uzyskać informacje o energii emitowanej przez taki obszar, co będzie przydatne przy prognozowaniu kosmicznej pogody, czyli wpływu Słońca na Ziemię i jej kosmiczne otoczenie.

Z kolei Hinode będzie monitorować tranzyt w zakresach widzialnym, rentgenowskim i ultrafioletowym, aby przebadać tzw. efekt czarnej kropli, który polega na tym, że Wenus po wejściu na tarczę słoneczną wydaje się przylegać do jej brzegu. Utrudnia to precyzyjne wyznaczenie tzw. czasu kontaktu. Sonda będzie też obserwować świetlną aureolę wokół planety, która powinna być widoczna w ciągu kilku pierwszych i ostatnich minut zjawiska.

Kosmiczny Teleskop Hubble’a ma natomiast do obserwacji wykorzystać Księżyc. Nasz naturalny satelita posłuży jako gigantyczne lustro, które odbija światło słoneczne.

Tranzyt Wenus będzie można obserwować z Polski w środę w godzinach porannych. W kilkudziesięciu miejscach naszego kraju odbędą się pokazy zjawiska, będzie je można obejrzeć także w internecie w licznych transmisjach na żywo.

Polska akcja w trakcie tranzytu Wenus została skoordynowana przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne, a więcej informacji można uzyskać na stronie internetowej http://www.vt2012.astronomia.pl/. Zgłoszonych jest tam 56 ośrodków z całej Polski planujących pokazy tranzytu Wenus i towarzyszące im różnorodne imprezy.

Video streaming by Ustream

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tranzyt Wenus - zapowiedź końca świata?
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
5 czerwca 2012, 14:38
Biorąc pod uwagę ilość takich "tranzytów" Wenus to tych końców swiata musialo by być już dosyć wiele!