San Remo - najsłynniejszy kurort włoskiej Riwiery

Ten światowej sławy kurort ma jednak znacznie więcej twarzy... (fot. libraryimages.net / flickr.com)
Jakub Taczanowski

San Remo - eleganckie kąpielisko, w którym już od ponad stu lat wypada bywać, słynne kasyno, budzący co roku emocje festiwal piosenki...

Ten światowej sławy kurort ma jednak znacznie więcej twarzy, a jego atrakcje nie kończą się na plaży i promenadzie, choć wielu przyjezdnych niestety, często zdaje się tak sądzić. Ma nawet niejedną nazwę, bowiem obok siebie funkcjonują San Remo i Sanremo. Pochodzą one od świętego, który... nie istniał. Mówiąc bardziej precyzyjnie istniał, ale nazywał się inaczej - Romolo. Łacińska nazwa "Civitas Sancti Romuli" była jednak dla przyzwyczajonego do krótkich słów liguryjskiego ucha zbyt długa i tak z czasem powstało San Remo, zapisywane czasem oddzielnie a czasem razem.

Ozdobą najbardziej reprezentacyjnej, nadmorskiej dzielnicy San Remo (albo Sanremo) jest ciągnąca się wzdłuż wybrzeża elegancka promenada - Corso Imperatrice. Nazwana tak na pamiątkę carowej Marii Aleksandrownej, która - zachwycona San Remo - ufundowała w 1875 roku piękne palmy, do dziś zacieniające wspaniały deptak. O długiej obecności rosyjskich turystów przypomina też jeden z najoryginalniejszych zabytków San Remo - cerkiew prawosławna Chrystusa Salwatora, św. Katarzyny i św. Serafina z Sarowa, której budowę rozpoczęto w 1912 r. Kolorowe kopuły nawiązujące do tradycyjnej, staroruskiej architektury są w pejzażu Riwiery elementem niewątpliwie nieco egzotycznym, dodając miastu wiele uroku.

Także i polscy letnicy - choć na przełomie wieków spędzało się na Riwierze raczej zimy - pozostawili w San Remo swoje ślady. Spotkamy tu mały kościół Matki Boskiej Częstochowskiej i pensjonat Polonia. Jest także kościół anglikański i niemiecki ewangelicki.

Najsłynniejszy gość San Remo pochodził jednak ze Szwecji. Był nim Alfred Nobel, który kupił w 1891 roku położoną we wschodniej części kurortu eklektyczną willę, w której mieszkał do śmierci w 1896 r. Dziś mieści się w niej bardzo ciekawe muzeum, w którym można zwiedzić eleganckie pokoje i zrekonstruowane laboratorium i zapoznać się z sylwetkami noblistów.

Symbolem San Remo jest kasyno - piękny, secesyjny gmach z podjazdem ozdobionym tropikalną roślinnością. Odwiedzane przez bogatą arystokrację i burżuazję z całej Europy ucieleśnia wytworną atmosferę San Remo.

To właśnie przy nim rozpoczyna się drugi piękny deptak San Remo - Corso Matteotti. Elegancka ulica, zapełniająca się w porze wieczornej passeggiaty, kusi licznymi restauracjami, lodziarniami i sklepami. Przy niej właśnie znajduje się Teatro Ariston, w którym od 1977 r. odbywa się słynny festiwal piosenki. W lutym tego roku miała miejsce jego 60. już edycja. O zwycięzcach poprzednich przypominają tablice umieszczone w bruku deptaku.

Także przy Corso Matteotti stoi barokowy Palazzo Borea d'Olmo mieszczący ciekawe muzeum miejskie. Warto zajrzeć do eleganckich, ozdobionych freskami komnat z bogatymi zbiorami archeologicznymi, galerią malarstwa z XVI-XIX wieku oraz pamiątkami po Garibaldim.

Większość odwiedzających San Remo poprzestaje na tych atrakcjach, jakby bojąc się oddalić, choć na krok, od wytęsknionego morza. Tymczasem najcenniejsze zabytki znajdują się nieco dalej.

Przy urokliwym placyku stoi późnoromańska katedra św. Syriusza, wzniesiona w XII wieku. Warto przyjrzeć się portalowi nad bocznym wejściem, który ozdabia wizerunek Baranka Paschalnego. To jednak jeszcze nie Stare Miasto. To - zwane La Pigna - rozciąga się jeszcze dalej od morza. Jest to fascynująca plątanina wąziutkich i stromych uliczek, pełna romantycznych zaułków i tajemniczych przejść. Można a nawet trzeba zapuścić się w gąszcz kluczących w najróżniejsze strony brukowanych via, by poznać zupełnie inne oblicze San Remo - nie modnego, ruchliwego kurortu, a żyjącego swoim, nieco leniwym trybem miasta z rozwieszonym między kamienicami praniem, odpoczywającymi przed bramami mieszkańcami i śpiącymi kotami.

Źródło: San Remo, Sanremo, www.dziennikpolski24.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

San Remo - najsłynniejszy kurort włoskiej Riwiery
Komentarze (2)
A
agaS.
22 lutego 2013, 14:52
wyjcie polskie psy i s.. wyjcie, kiedyś wam zostanie wybaczone, że przyszliśćie na ten śiat...
A
agaS.
22 lutego 2013, 14:51
no bo przecież ja Polok jedzie do Włoch to na wycie - trzeba opisać wszystkie budy w mieście, gdzie powyć można...