Sztuka w kościele może być piękna!

Zobacz galerię
fot. mymodernmet.com
mymodernmet.com / DEON.pl / mm

W zeszłym roku głośno było o kontrowersyjnym pokazie mody w kościele. Siłą rzeczy wywołał on słuszne pytania o rolę sztuki w przestrzeni sakralnej. Przykład San Francisco pokazuje, że świecki twórca może genialnie wykorzystać naturalne piękno katedry.

Każdy, kto uda się do końca lutego do Katedry Łaski Bożej kościoła episkopalnego w San Francisco, ujrzy niezwykłą instalację artystyczną, złożoną z 32 km. wstążek, zwisających ze sklepienia łukowego budynku.

Artystka Anne Patterson postawiła sobie za zadanie stworzenie takiego dzieła sztuki, który nie naruszy integralnej przestrzeni katedry, będąc jednocześnie inspirowany jej wnętrzem. Stąd barwy przypominające lewitujący w przestrzeni witraż.

W skład całej instalacji wchodzi jeszcze oświetlenie, muzyka oraz projekcja wideo. Jak tłumaczy Patterson: "Chciałabym, aby to było coś lekkiego, co łączy niebo i ziemię. Wstążki symbolizują wznoszenie się naszych modlitw i marzeń do nieba, światło spływa na nas natomiast niczym łaska".

Co sądzicie o podobnych wydarzeniach artystycznych? Czy Waszym zdaniem naruszają one powagę miejsca, a może wręcz przeciwnie - pomagają w modlitewnym skupieniu?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sztuka w kościele może być piękna!
Komentarze (11)
K
Kaja
17 stycznia 2014, 14:20
Dyskutować można o wszystkim... Szanuje zdanie każdego wypowiadającego się na forum. Zgadzam się, że w kościele najpiękniejsza jest cisza, ale piękno też przybliża do Boga. Piękna obraz, rzeźba, muzyka... Bóg trafia do serc różnymi drogami. :)
X
xx
17 stycznia 2014, 13:09
mi.sie.ten.pomysl.bardzo.podoba.moze.przestana.zamykac.koscioly.jak.znajda.na.nie.innego.zadania.
M
Monika
17 stycznia 2014, 12:24
Hm... To zależy co chcemy ludziom zaoferować - miłe doznania, ciekawe przeżycia, trochę pozytywnych emocji, żeby przez chwilę poczuli się dobrze?... czy chcecmy im dać możliwość spotkania z Panem Nieba i Ziemi...  Pewna znajoma, która w młodości prowadziła "bujne życie" (obecnie karmelitanka)  powiedziała mi kiedyś, że najbardziej "przyciągała" ją do Kościoła cisza... cisza świątyni, gdzie pozostawiając zgiełk życia można przez chwilę się zasłuchać... 
&
><>
17 stycznia 2014, 11:24
kompletnie mi sie nie podoba ta tęcza.
P
P
17 stycznia 2014, 11:10
Przykro mi bardzo, ale w odniesieniu do Kościoła Episkopalnego (czyli Kościoła Anglikańskiego w USA), tytuły prymasa i biskupa są jak najbardziej poprawne. ... To sukcesja apostolska decyduje o ważności święceń: diakonatu, prezbiteriatu i biskupich. Takiej sukcesji we wspólnocie anglikańskiej nie ma. Przez KK i kościoły prawosławne nie są więc uznawani za Kościół. Dokształć się!
L
leszek
17 stycznia 2014, 10:34
Przykro mi bardzo, ale w odniesieniu do Kościoła Episkopalnego (czyli Kościoła Anglikańskiego w USA), tytuły prymasa i biskupa są jak najbardziej poprawne. [url]http://en.wikipedia.org/wiki/Episcopal_Church_(United_States)[/url]
A
AndA
17 stycznia 2014, 08:13
Kościół, gdzie prymasem jest kobieta, a biskupem aktywny homoseksualista czymś musi owieczki do kościoła przyciągnąć. ... @leszek To nie jest żaden Kosciół, bo nie ma tam sukcesji apostolskiej, a tylko wspólnota chrześcijańska. Podobnie nie ma tam biskupów, tylko są tzw. pastorzy. Używajmy poprawnych określeń.
L
leszek
16 stycznia 2014, 19:42
Kościół, gdzie prymasem jest kobieta, a biskupem aktywny homoseksualista czymś musi owieczki do kościoła przyciągnąć.
jazmig jazmig
16 stycznia 2014, 17:02
Gdyby to była stała dekoracja, to zgoda, ale instalacja na pokaz na jakiś czas, to nie. Kościoły nie powinny być salami wystawowymi.
H
Hon
16 stycznia 2014, 15:26
Nowocześnie, oryginalnie... Myślę, że sztuka pomaga wznieść serce do Pana i dlatego jej miejsce jest jak najbardziej w kościele. SZTUKA, tak. Czasem jednak, może nawet częściej niz "czasem", oglądamy papierowe dekoracje, niewiele mające ze sztuką wspólnego... np. barok przesłonięty plastikowymi kwiatkami. Ta aranżacja na zdjęciach przedstawia się rewelacyjnie. Autorka osiągnęła zamierzony cel integrując dzieło z przestrzenią katedry. Ciekawe jednak jak to wygląda z punktu widzenia wiernego siedzącego w ławce. Ja chyba bym nie chciała uczestniczyć w liturgii pośród wstążeczek.
P
Paulus
16 stycznia 2014, 12:05
Ciekawa dekoracja, przypomina promienie z obrazu Jezusa miłosiernego i dobrze wkomponowuje się w katedrę. Myślę, że coś takiego byłoby dobre np. na niedzielę miłosierdzia, ale raczej nie jako stała instalacja. Ze sztuką nowoczesną w przestrzeni sakralnej jest pewien kłopot. Każdy może się o tym przekonać odwiedzając muzeum watykańskie. W części historycznej dzikie tłumy ludzi zwiedzających i kontemplujących. W części dotyczącej sztuki "nowoczesnej" pustki. Wystarczy tam na chwilę wejść, żeby zobaczyć dlaczego. Jest ogromny rozziew między wartością sztuki w części historycznej i nowoczesnej. W ogóle, sztuka nowoczesna przestaje być sztuką. Czy np kałuża brudu lub odchody mogą w jakiejkolwiek sposób być porównywane z dziełami Michała Anioła, El Greco, ...?  Jeśli np. sprzątaczka nie odróżnia "artystycznej" kałuży brudu od zwykłego brudu, jak na pewnej wystawie w WB ("szkody" oszacowano na dziesiątki tys. funtów), to jak ma to zrobić laik, który nie jest profesjonalistą od sprzątania?