Ta niesamowita budowla ma już 40 lat
Słynna opera w Sydney, architektoniczna wizytówka tego największego miasta Australii, obchodzi w niedzielę 40. urodziny.
W 2007 roku budynek, dzieło duńskiego architekta Joerna Utzona, trafił na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Przed gmachem opery - który jednym przypomina kształtem muszle, innym rozpięte żagle - już rano zebrały się tysiące ludzi chcących wziąć udział w jubileuszu, wśród nich przedstawiciele trzech pokoleń rodziny architekta, zmarłego w 2008 roku w wieku 90 lat.
Zebrani wspólnie odśpiewali "Happy Birthday"; wcześniej odbył się pokaz tańców aborygeńskich i tradycyjna ceremonia oczyszczania miejsca. Schody opery wypełnili ratownicy morscy w żółto-czerwonych czepkach.
Wielu chętnych skorzystało z możliwości bezpłatnego zwiedzania budynku z okazji urodzin.
Otwarcie opery nastąpiło 20 października 1973 roku w obecności królowej Elżbiety II. W oświadczeniu UNESCO przy okazji wpisania budynku na listę dziedzictwa napisano, że "decyzja podjęta w 1957 roku przez międzynarodowe jury o powierzeniu realizacji projektu duńskiemu architektowi była symbolem radykalnie nowego podejścia". Opera jest wyrazem "niezłomności i entuzjazmu, które składają się na australijską duszę" - mówił w niedzielę syn architekta, Jan Utzon.
Z powodu różnicy zdań z władzami australijskimi Joern Utzon w 1966 roku opuścił Australię, a dokończeniem projektu zajęła się grupa miejscowych architektów - Peter Hall, David Littlemore i Lionel Todd.
Obchody potrwają tydzień. Planowana jest wizyta duńskiej pary królewskiej i jubileuszowy koncert.
Sydney Opera House przyciąga każdego roku ponad 8 mln zwiedzających.
Skomentuj artykuł