Warszawa: sesja o Januszu Krupskim

Janusz Krupski (fot. Mariusz Kubik / wikipedia.pl)
KAI / wm

Pod hasłem „Od opozycji do służby w wolnej Polsce”, na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się sesja zorganizowana z okazji 60. rocznicy urodzin śp. Janusza Krupskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie pod Smoleńskiem. Krupski był inicjatorem niezależnego ruchu wydawniczego w PRL-u, twórcą podziemnego, katolickiego pisma „Spotkania”, a w wolnej Polsce wiceprezesem IPN oraz szefem Urzędu ds. Kombatantów i Represjonowanych.

O. Ludwik Wiśniewski – dawny duszpasterz akademicki w Lublinie – w nawiązaniu do spuścizny jaką pozostawił po sobie Janusz Krupski, wezwał środowisko dawnych „Spotkań” do tworzenia mostów porozumienia i dialogu we współczesnej Polsce. „Może nadszedł czas – mówił – aby powstały nowe `Spotkania`, składające się z ludzi patrzących na Polskę w szerszy sposób, daleki od tej sekciarskiej mentalności, jaka coraz bardziej dziś się zakorzenia”.

Bogdan Borusewicz - obecnie marszałek Senatu, a ongiś kolega Janusza Krupskiego ze studiów historycznych na KUL i współtwórca podejmowanych przez niego inicjatyw – podkreślił, że Krupski należał do „najbardziej niepokornych” studentów KUL w pierwszej połowie lat 70. W 1973 roku Krupski pełniąc funkcję prezesa Koła Naukowego Historyków Studentów KUL, na wiecu studenckim przeciwstawił się odgórnemu zjednoczeniu organizacji młodzieżowych, a szczególnie powołaniu na KUL Socjalistycznego Związku Studentów Polskich jako reprezentacji wszystkich studentów. W sposób otwarty skrytykował wówczas ustrój PRL i jej sojusze. Po powstaniu SZSP wraz z Borusewiczem i Joanną Lubieniecką udał się do prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, Wielkiego Kanclerza KUL, który m.in. po wysłuchaniu ich racji wprowadził zakaz funkcjonowania SZSP na tej uczelni. Następnie Krupski zainicjował powstanie na KUL pierwszego w Polsce samorządu studenckiego na wyższej uczelni.

Dalej Borusewicz przypomniał jak wielkie znaczenie dla tych młodych studentów miały wykłady przedstawicieli „pokolenia Kolumbów” i uczestników Powstania Warszawskiego w osobach dr. Adama Stanowskiego, prof. Jerzego Kłoczowskiego i Władysława Bartoszewskiego. Wykład tego ostatniego o Polskim Państwie Podziemnym w okresie II wojny światowej, w którym podkreślał znaczenie wolnego słowa, na tyle zafascynował ambitnych studentów historii, że postanowili sami stworzyć pismo nie podlegające cenzurze.

Latem 1974 r. Krupski planował wraz z Piotrem Jeglińskim wyjazd na Zachód w celu zdobycia powielacza potrzebnego do podziemnej działalności wydawniczej. Nie otrzymał jednak paszportu i Jegliński pojechał sam. Na początku 1976 roku przez Wita Wójtowicza (aktora Sceny Plastycznej KUL) Jegliński przysłał Krupskiemu powielacz spirytusowy - pierwszy, jaki znalazł się w rękach opozycji. Powielacz ten kupił w Paryżu za zarobione przez siebie pieniądze, gdyż ówczesne kręgi emigracyjne z Jerzym Giedroyciem na czele, nie chciały wesprzeć idei tworzenia niezależnego ruchu wydawniczego w Polsce, gdyż uważały, że pociągnie to za sobą masowe aresztowania.

Piotr Jegliński przedstawił podczas sesji całą siatkę kontaktów przerzutowych tajnej literatury oraz kolejnych powielaczy z Zachodu do Polski, co odbywało się przez NRD. Jednym z głównych punktów spotkań była drezdeńska galeria sztuki, gdzie kontrola Stasi – nie podejrzewającej takich działań akurat w tym miejscu - była stosunkowo niewielka.

Jedliński podkreślił, że na przysłanych przezeń powielaczach Krupski zaczął drukować w Lublinie najpierw „Komunikat” Komitetu Obrony Robotników oraz trzy pierwsze numery niezależnego pisma literackiego „Zapis”. Wymyślił też nawę podziemnego wydawnictwa firmującego te działania: Nieocenzurowana Oficyna Wydawnicza.

Jesienią 1977 r. Krupski wraz z kolegami zaczął wydawać „Spotkania” - niezależne pismo młodych katolików. Jego kształt i program zaprezentował Janusz Bazydło, należący do ścisłego grona redakcyjnego. „Spotkania” były jednym z najważniejszych polskich pism drugiego obiegu o głębszym profilu intelektualnym. W artykule wstępnym pierwszego numeru „Spotkań" Janusz Krupski (pod pseudonimem Janusz Topacz) wskazywał cel, jaki postawili sobie twórcy pisma: „Niepodległa i demokratyczna Polska. Wolna Polska w Wolnym Świecie." Stawiał również warunek jego realizacji: „Bez niepodległości narodów Związku Radzieckiego nie odzyskamy i nie utrzymamy własnej niezależności".

Wokół pisma skupiali się ludzie w różny sposób związani z Kościołem katolickim i ośrodkami inteligencji w Polsce. Pismo posiadało swoje oddziały w Warszawie, Krakowie i Paryżu. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy współpracowali ze „Spotkaniami”. Wśród redaktorów, drukarzy i kolporterów znaleźli się: Janusz Bazydło z lubelskiego oddziału „Więzi", Piotr Jegliński, Wojciech Butkiewicz, Zdzisław Bradel, Janusz Drob, Teresa Podgórska, Stefan Szaciłowski, Krzysztof Wasilewski, Jolanta Wasilewska, Karol Wit Wojtowicz, Maciej Sobieraj, Krzysztof Paczuski, Paweł Nowacki, Wojciech Samoliński, Jan Andrzej Stepek, Zygmunt Kozicki, Bożena Wronikowska, Andrzej Paluchowski. Z pismem współpracowali też: Józef Ruszar, Wojciech Oracz i ks. Tadeusz Sakowicz-Zaleski, działacze krakowskiej opozycji.

„Spotkania” charakteryzowały się otwarciem na dialog z przedstawicielami innych wyznań, a także z ludźmi niewierzącymi. Wyraźne było zainteresowanie chrześcijaństwem na Wschodzie. Zamieszczano dokumentację pontyfikatu Jana Pawła II, która nie mogła się ukazać w prasie oficjalnej, jak też wiele materiałów dotyczących życia katolickiego w Polsce, na Litwie, Ukrainie i Czechosłowacji zdjętych przez cenzurę. Opublikowano m.in. papieską encyklikę "Redemptor hominis" w języku czeskim (1980). Pisano o historii Polski powojennej, antysemityzmie, stosunkach polsko - żydowskich, polsko - niemieckich czy polsko - ukraińskich. W latach 80. pismo propagowało m.in. ruch non - violence (bez przemocy).

Bazydło przypomniał, że od samego początku środowisko „Spotkań” nawiązało kontakty z bp Ignacym Tokarczukiem, który tez udzielił poważnego wsparcia finansowego. Natomiast zanim to nastąpiło, zakup papieru na druk pierwszych numerów pisma został sfinansowany z książeczki mieszkaniowej Janusza Krupskiego, który w ten sposób wyzbył się wszelkich oszczędności, jakie posiadał.

Na samym początku istnienia „Spotkania” – jak przypomniał Jedliński – nawiązały tez kontakt z wykładającym na KUL kard. Karolem Wojtyłą, który później jako papież interesował się osiągnięciami środowiska i w różny sposób je wspierał. Jedliński przypomniał, że pod koniec 1978 r. papież przesłał mu do Paryża z prośba o wydanie, rękopis wspomnień ks. Władysława Bukowińskiego z Kazachstanu. Stał się on pierwszą książką, wydaną w paryskim „Editions Spotkania”, założonym tam przez Jedlińskiego.

Janusz Krupski był jedyną osobą pozostającą w redakcji od początku do końca istnienia „Spotkań”, tzn. do numeru 35 wydanego jesienią 1988 r. Wielokrotnie uczestniczył w drukowaniu i kolportażu. Jego adres domowy podawano jako adres redakcji.

Po powstaniu NSZZ „Solidarność” od jesieni 1980 do grudnia 1981 r. był koordynatorem Sekcji Historycznej przy Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim, następnie Zarządzie Regionu NSZZ „Solidarność” w Gdańsku. Efektem prowadzonych przez niego prac dokumentacyjnych była książka zbiorowa „Grudzień 1970”, opublikowana przez „Editions Spotkania” w Paryżu (1987). Ten okres jego działalności omówili podczas sesji poseł Antoni Mężydło oraz Krzysztof Żurawski.

Po wprowadzeniu stanu wojennego Krupski uniknął internowania, ukrywał się. 22 października 1982 r. został jednak aresztowany, po czym internowany do 8 grudnia 1982 w Lublinie.

21 stycznia 1983 r. Krupski został uprowadzony sprzed Pałacu Kultury w Warszawie do Puszczy Kampinoskiej w rejon wsi Truskaw przez trzech funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW wykonujących rozkazy kpt. Grzegorza Piotrowskiego, późniejszego zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki. W lesie został oblany i dotkliwie poparzony żrącym płynem, w wyniku czego doznał poparzeń I i II stopnia. Przeprowadzony w 1994 roku proces doprowadził do ukarania bezpośrednich sprawców porwania.

W wolnej Polsce po 1989 r. Janusz Krupski – co podkreślali uczestnicy sesji – choć należał do grona osób najbardziej zasłużonych dla obalenia systemu, nie chciał korzystać z żadnych „profitów” z tego płynących i nie przyjął żadnego stanowiska politycznego. Najpierw kontynuował działalność wydawniczą. W latach 1990 - 92 był dyrektorem wydawnictwa „Editions Spotkania”, przeniesionego z Paryża do Warszawy. Równocześnie od 1991 r. do 93 r. był członkiem kolegium redakcyjnego tygodnika „Spotkania” - będącego kontynuacją dawnego, podziemnego pisma o tej nazwie – teraz ambitnego nowego polskiego tygodnika informacyjnego, wydawanego we współpracy z francuską grupą „L’Express”. Niestety tygodnik ten – ze względu na trudności finansowe – został zawieszony na trwałe latem 1993 r.

Po zawieszeniu pisma, Janusz Krupski kontynuował działalność wydawniczą w ramach utworzonego przez siebie prywatnego Wydawnictwa „Krupski i S-ka”, którego był prezesem do 2000 r. Wydał cały szereg unikalnych serii wydawniczych. Najszerzej zakrojoną przezeń – jak podkreślił prof. Jerzy Kłoczowski - miała być 12-tomowa, ekumeniczna Historia Kościoła Powszechnego, tłumaczona na polski a tworzona przez zespół najwybitniejszych historyków w Europie. Niestety, wstrzymanie na pewnym etapie dotacji z ministerstwa kultury, spowodowała, ze ukazały się po polsku tylko dwa tomy tej serii.

W latach 1992 - 93 Krupski pracował jako ekspert nadzwyczajnej sejmowej komisji do zbadania skutków stanu wojennego, był też ekspertem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Od 2000 do 2006 był wiceprezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Ówczesny prezes IPN prof. Leon Kieres wspominał, że Krupskiemu powierzał w ramach IPN najtrudniejsze i najbardziej delikatne zadania, a ten zawsze świetnie się z tego wywiązywał. W 2006 r. Krupski przegrał w konkursie na stanowisko prezesa IPN.

Od 2006 r. był kierownikiem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jan Stanisław Ciechanowski, jego zastępca i obecnie pełniący obowiązki szefa urzędu, podkreślił niezwykłe wprost oddanie Krupskiego temu zadaniu, aż do momentu tragicznej śmierci przed rokiem. Zasługą Krupskiego była najpierw nowelizacja prawa dotyczącego kombatantów. Nieustannie zabiegał o poprawę ich losu, także w kwestiach materialnych czy medycznych. Przede wszystkim jednak starał się utrzymywać bezpośrednie kontakty ze wszystkimi środowiskami kombatanckimi zarówno w Polsce jak i rozproszonych po całym świecie. Wyrazem tego były m. in. bezpośrednie wizyty, których odbył 220 w trakcie 4 lat pełnienia urzędu. Zdaniem Ciechanowskiego był on najbardziej cenionym przez kombatantów kierownikiem tego urzędu, w całej jego historii.

Po zakończeniu rocznicowej sesji w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, w stołecznym kościele pw. Świętego Krzyża odprawiona została Msza św. w intencji śp. Janusza Krupskiego. Następnie w świątyni odbył się uroczysty koncert dedykowany Januszowi Krupskiego w 60. rocznicę urodzin. Jego organizatorem był muzyk Paweł Krupski, syn zmarłego. W jego ramach wystąpił Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego oraz orkiestra studentów Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Wystąpili młodzi muzycy tej rangi co Sławomir Tomasik, Agata Sapiecha, Stanisław Drzewiecki, Jekaterina Drzewiecka i Rafał Janiak.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: sesja o Januszu Krupskim
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.