Warszawa: spór o mural na Siennej
Mural Jakuba Woynarowskiego, przygotowany z okazji 250-lecia Teatru Publicznego w Polsce, nie trafi - jak było planowane - na ścianę kamienicy przy ul. Siennej w Warszawie. Instytut Teatralny zachęca instytucje kulturalne do realizowania projektu w inny sposób.
Początkowo mural Woynarowskiego miał znaleźć się na zachodniej ścianie "Kamienicy pod Żaglowcem", mieszczącej się na ulicy Siennej 45. Jak podkreślono podczas piątkowej konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie Instytutu Teatralnego, kierując się dobrem projektu oraz mając w pamięci główną ideę obchodów jubileuszu 250-lecia powstania Teatru Publicznego w Polsce, Instytut zdecydował, że projekt powinien stać się "dobrem publicznym" i być realizowany w innym miejscu, lub miejscach.
- Mamy nadzieję, że mural pana Jakuba Woynarowskiego zyska inne, niż planowaliśmy, życie w przestrzeni publicznej - powiedziała Dorota Buchwald, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. - Mural będzie mógł zaistnieć nie w jednym, a wielu miejscach - podkreśliła.
W swoim projekcie Woynarowski nawiązuje do konwencji graficznych, znanych ze sztuki epoki oświecenia, a więc okresu kształtowania się modelu teatru publicznego. W centrum swojej pracy artysta umieścił oko - zabieg odsyła do twórczości XVIII-wiecznego architekta Claude'a-Nicolasa Ledoux, a także do dzieła awangardowego malarza Rene Magritte'a.
- Pomyślałem, że może warto nawiązać do tej, nieco anachronicznej, formy, która paradoksalnie może być dość świeża. Taka estetyka ma szansę przebicia się przez ten natłok informacji, spotykający nas w przestrzeni publicznej - powiedział Woynarowski, którego projekt stanowi interpretację towarzyszącego obchodom hasła "Przeżyjemy w teatrze".
Jak podkreślił artysta, w swojej pracy chciał "zatrzeć granice między widzem, a aktorem; tym, co oglądamy na scenie, a tym, co jest widownią". - To oko, które spogląda na nas jest pytaniem o to, czy to my jesteśmy widzami, czy może to my występujemy na scenie i ktoś nam się bacznie przygląda - powiedział.
Projekt zastąpić miał mural włoskiego street-artowca Blu, istniejący na ścianie kamienicy od 2010 r. Instytut wycofał się jednak z pomysłu.
- Mural Woynarowskiego miał podejmować dialog z mieszkańcami stolicy, tak jak teatr szuka dialogu z widzem. Miał. Pomimo uzyskania przez Instytut Teatralny wszelkich zgód i pozwoleń, pomimo omówienia z producentami muralu Blu sposobu jego symbolicznego pożegnania, kierunek rozmowy o lokalizacji przybrał tryb i ton zdecydowanie sprzeczne z naszymi intencjami - napisano w oświadczeniu Instytutu.
- Fala agresji i niemerytorycznego "hejtu" uderzyła w Instytut i dotknęła artystę. W żadnym razie nie chcemy prowadzić debaty o teatrze publicznym w ten sposób, ani narażać artysty na jakikolwiek dyskomfort takiej sytuacji - zaznaczono.
Instytut Teatralny zachęca do składania ofert na realizację projektu muralu. Zaproszenie ma charakter otwarty, zgłoszenia należy przesyłać do 20 czerwca. Realizację przynajmniej jednej pracy w którymś z polskich miast sfinansuje Instytut; placówka umożliwia także bezpłatne posługiwanie się projektem przy produkcji toreb, koszulek czy innych przedmiotów użytkowych.
23 maja po raz pierwszy w Polsce obchodzony będzie Dzień Teatru Publicznego, z okazji 250. rocznicy powołania pierwszego zawodowego i publicznego teatru polskiego. W obchody rocznicy zaangażowało się 100 teatrów w 44 polskich miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wałbrzychu, Gdańsku, Lublinie i Poznaniu. (PAP)
Skomentuj artykuł