Z powołania ksiądz, z zamiłowania kibic Legii Warszawa

Fot. Salve NET / YouTube.com
polskieradio.pl / tk

Ksiądz Bogusław Kowalski piłką nożną pasjonuje się od dziecka, a zamiłowanie do tego sportu wyniósł z domu. Zanim wstąpił do seminarium trenował w trampkarzach i juniorach Legii Warszawa. Teraz jest wiernym kibicem i kapelanem klubu ze stolicy Polski.

Ksiądz Bogusław nie lubi, jak kibiców nazywa się „kibolami” lub „chuliganami”. - To wielkie uproszczenie, bo w tym środowisku jest wielu wspaniałych ludzi, którzy naprawdę kochają ten sport i nie chcą być postrzegani jako chuligani stadionowi – mówi kapelan Legii.

Ksiądz Bogusław przez sześć lat grał w grał w trampkarzach i juniorach przy Łazienkowskiej. Do tego doszły dwa lata gry dla Legii w trakcie służby wojskowej oraz rozgrywki w reprezentacji seminarium i reprezentacji piłkarskiej księży. Pasją do futbolu księdza Bogusława zaraził jego ojciec, który również był zapalonym kibicem.

DEON.PL POLECA

Piłka nożna w seminarium

– Idąc do seminarium, byłem przekonany, że klerycy, jak grają, to tam nie będzie żadnego faulu, tylko „szczęść Boże”, „przepraszam”, „Bóg zapłać”. Kiedy wyszedłem na boisko pierwszy raz, to zobaczyłem, jak tam się kopią po kostkach, jaka tam jest walka! I mnie się wtedy otworzyły oczy i pomyślałem: „Bogu niech będą dzięki! To znaczy, że do seminarium przychodzą naprawdę zdrowi faceci, którzy trochę wyłączają, kim są, kiedy wchodzą na boisko” – opowiada ksiądz Bogusław.

– Dlatego też powiedziałem kiedyś władzy seminaryjnej, że przełożeni powinni w seminarium obserwować kleryków, jak ci się zachowują (bo muszą ich opiniować) w dwóch newralgicznych punktach: na boisku i w refektarzu podczas jedzenia. A do kaplicy nie ma sensu chodzić, bo tam każdy ładnie złoży rączki i klęknie – dodaje kapelan Legii.

Źródło: polskieradio.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Z powołania ksiądz, z zamiłowania kibic Legii Warszawa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.