Życiowe rady najstarszego mężczyzny na świecie. "Miłość do Boga, miłość do rodziny"
- Ciężka praca, odpoczynek w dni wolne od pracy, wczesne chodzenie spać, szklaneczka aguardiente, miłość do Boga i noszenie Go zawsze w sercu – to życiowa rada od najstarszego mężczyzny na świecie, 114-letniego Wenezuelczyka Juana Vicente Péreza Mory.
Juan Vicente Pérez Mora - najstarszy mężczyzna na świecie
Juan urodził się 27 maja 1909 roku w El Cobre, a 4 lutego 2022 został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarszy mężczyzna świata o zweryfikowanej dacie urodzenia. Był najmłodszy spośród dziewięciorga dzieci Eutiquio del Rosario Péreza Mora i Edelmiry Mora. Już w dzieciństwie Juan wraz ze swoimi braćmi pomagał ojcu uprawiać pole.
114-latek rozpoczął naukę dopiero w wieku 10 lat. Nie uczył się jednak zbyt długo, jedynie pięć miesięcy z powodu choroby swojej nauczycielki. To właśnie od niej otrzymał książkę, dzięki której opanował podstawy czytania i pisania.
Mężczyzna wziął ślub i przez 60 lat wiódł szczęśliwe życie z Ediofiną del Rosario Garcíą. Kobieta zmarła w 1997 roku. Para doczekała się aż sześciu synów i pięciu córek, 41 wnuków, 18 prawnuków i 12 praprawnuków.
Różaniec, silna relacja z Bogiem i ludźmi
"Bliscy nazywają starszego pana człowiekiem wiary. Mężczyzna nosi przy sobie różaniec i odmawia modlitwę przynajmniej dwa razy dziennie. Juan tłumaczy, że stara się budować silną relację z Bogiem i innymi ludźmi" – czytamy na portalu pl.aleteia.org.
- Mój wujek Vicente emanuje spokojem, wyciszeniem i promieniuje radością. Jest osobą, która ma wiele do zaoferowania. Cieszy się podstawowymi rzeczami w życiu i jest bardzo wdzięczny Bogu. Rodzina jest dla niego wsparciem – powiedział bratanek Juana Freddy Abreu.
W jednym z wywiadów 114-latek przyznał, że chciałby zostać zapamiętany jako człowiek pobożny, wierny żonie i wyznawanym wartościom, a także jako osoba pracowita. Nie krył także, że chciałby żyć jeszcze dłużej.
- Dla Don Juana Vicente Péreza Mory, dla całej jego rodziny i dla mieszkańców San José de Bolívar, uściski i gratulacje! Jakąż dumą jest mieć na naszych ziemiach człowieka błogosławionego przez Boga i przez naturę! Wszystkiego najlepszego, niech was Bóg błogosławi! – powiedział Freddy Bernal, gubernator stanu Tachira w dniu 114 urodzin Juana.
Dla seniora najważniejsza jest "miłość do Boga, miłość do rodziny i to, że trzeba wcześnie wstawać do pracy". Lekarz Enrique GuzMan z kliniki w San Jose de Bolivar zapytany o zdrowie Juana, odpowiedział: "Pérez Mora jest w bardzo dobrym zdrowiu i nie przyjmuje leków".
Źródło: pl.aleteia.org / tk
Skomentuj artykuł