Jasna Góra: pierwszy w tym roku pielgrzymkowy szczyt

Jasna Góra: pierwszy w tym roku pielgrzymkowy szczyt
(fot. shutterstock.com)
KAI / psd

Z modlitwą za misjonarzy, o umiłowanie Słowa Bożego, wierność Matce Bożej i złożonym ślubom, odnowę życia i nowy zapał ewangelizacyjny na Jasną Górę przybyły tysiące pieszych pielgrzymów. Dziś pierwszy w tym roku tzw. pielgrzymkowy szczyt. Na odpust Matki Bożej Szkaplerznej dotarły grupy m.in. z archidiecezji przemyskiej i poznańskiej, Piotrkowa Trybunalskiego, Gorzkowic czy Rozprzy.

Najliczniejszymi były dziś 37. Piesza Pielgrzymka Przemyska i 83. Pielgrzymka Poznańska. - Na pielgrzymce spotkałam wspaniałych ludzi, którzy dzielili się swoją wiarą, doświadczyłam wielkiej miłości, jestem szczęśliwa, że mogłam tu dojść - powiedziała Anna, pątniczka z Przemyśla. Władysław, też z Przemyśla, dodał, że to był wspaniały czas wielkiej radości, Bożej atmosfery i otwartości serc, tych którzy przyjmowali pielgrzymów w swych domach.

- Tworzymy żywą koronę Maryi - deklarowali pątnicy i podkreślali, że jubileusz 300-lecia koronacji jasnogórskiego Obrazu jest okazją do szczególnego błagania za Polskę. - Chciałam przyjść do mojej Mamy, która jest w niebie a niosę tę biało-czerwoną flagę, żeby zaznaczyć, że jesteśmy Polakami i że przychodzimy tutaj na Jasną Górę, żeby zobaczyć naszą Matkę - powiedziała 13-letnia Julia ze Strachocina w archidiecezji przemyskiej.

Inna z pątniczek podkreśliła, że "po wielu latach wróciła do kraju i to było jej podziękowanie Matce Bożej". - Jestem szczęśliwa, że wróciłam. To był przełomowy moment w moim życiu, ludzie są cudowni, widać w nich żywego Boga, brak mi słów, by wyrazić radość i to szczęście, które mam w sercu. Polska jest cudowna - powiedziała Bożena Wojnarowska z Leska. Pan Stanisław podkreślił, że "bez Matki Najświętszej nie może nasz naród żyć ".

- Matka Boża jest dla nas bardzo ważnym przykładem ewangelizacji - przypomniał wieloletni pielgrzym przemyski abp Adam Szal. Jak zwykle pasterz archidiecezji wyruszył na pątniczy szlak i przemierzył go w całości pielgrzymując wśród różnych grup. - Zastanawialiśmy się nad naszą odpowiedzialnością za ewangelizację parafii a w drugiej części pielgrzymki podejmowaliśmy refleksję nad odpowiedzialnością pątników za misje - powiedział abp Szal.

Dodał, że ta odpowiedzialność jest bardzo ważna. - Nasze wsparcie dla misji to nie tylko modlitwa, ale także wsparcie materialne - przypomniał metropolita przemyski.

W drodze każdy z pątników modlił się za konkretnego misjonarza losując jego imię i nazwisko. W ten sposób modlitewną opieką otoczonych zostało ponad 2 tys. posługujących na misjach.

Sami pielgrzymi czuli zarówno radość jak i dumę z możliwości włączenia się w posługę misyjną Kościoła poprzez modlitewne towarzyszenie misjonarzom. - Mam kilku znajomych misjonarzy i wiem jakie to ważne, by słowo Boże rozprzestrzeniało się po świecie - powiedziała pani Iwona. Pan Krzysztof dodał, że to wspaniałe uczucie mieć świadomość modlitwy za konkretnego człowieka będącego daleko, ale przez łączność duchową będącego obok.

W 37. pielgrzymce przemyskiej przyszło ponad 1200 osób. W drodze uczyli się miłości do codziennego spotkania ze Słowem Bożym. To, jak powiedział ks. Andrzej Bienia, w nawiązaniu do hasła roku duszpasterskiego i zarazem hasła rekolekcji "Idźcie i głoście". - Mamy iść i głosić, ale by to robić trzeba wiedzieć o czym mamy mówić. Dlatego pomysł przygotowania małych fragmentów Pisma Świętego i zachęta do refleksji nad Ewangelią - powiedział opiekun grupy duchowych pielgrzymów, których zarejestrowało się ponad 800.

Kapłan dodał, że "chodzi o to, by samemu spotkać się przez Słowo z Jezusem i stać się Jego świadkiem". - Każdy z nas może być misjonarzem, bo to ten, który mówi i świadczy o Chrystusie - podkreślił.

Do wezwania "Królowa Polski" nawiązywało hasło jednej ze starszych kompani 148. pielgrzymki piotrkowskiej. Jej mottem były słowa: "Jesteśmy żywą Koroną Maryi". - Być choćby najmniejszym elementem w koronie chwały Maryi to wielkie szczęście i radość. Cała pielgrzymka zachęcała do tego, by jeszcze bardziej ukochać Maryję, by Ją poznać i do Niej się zbliżyć - powiedziała s. Bogusława, nazaretanka.

Niezwykłym przeżyciem podczas pielgrzymki piotrkowskiej, jak mówią uczestnicy, było piesze podążanie za Jezusem Eucharystycznym obecnym w Najświętszym Sakramencie. - Na długo pozostanie w mojej pamięci ta droga za Chrystusem. Czułam się jak podczas procesji Bożego Ciała, by obecny tak żywo pośród nas, w ciszy zielonych pól - zauważyła pątniczka Magdalena.

W południe w progi Sanktuarium weszła 83. Poznańska Piesza Pielgrzymka. 1643 pątnikom również towarzyszyło hasło "Jesteśmy żywą Koroną Maryi".

- Nie tylko chcemy się wpatrywać w Wizerunek Matki Bożej, ale też swoim życiem, swoimi ofiarami, modlitwami być diamentami w koronie Maryi, chcieliśmy zobaczyć, zastanowić się nad tym co możemy zrobić w codziennym życiu, żeby nasze chrześcijaństwo było obecne w życiu - powiedział ks. Jan Markowski, kapelan kompanii poznańskiej.

Poznańscy pielgrzymi modlili się w drodze w szczególny sposób za prześladowanych chrześcijan, o pokój, o jedność chrześcijan, o nowe powołania do życia kapłańskiego i zakonnego, za chorych i cierpiących.

Damian Bryl, biskup pomocniczy poznański, który towarzyszył pielgrzymom zarówno w drodze, jak i na Jasnej Górze. - Pielgrzymka to ważne wydarzenie nie tylko dla tych, którzy idą, ale dla całej naszej Ojczyzny. Chcemy razem tworzyć koronę Maryi. Każda grupa przynosi tu swoje duchowe dary, dzieła pokutne, którymi chcemy upiększyć koronę Matki Bożej - powiedział bp Bryl. Podkreślił, że "chcemy dobre czyny razem z Maryją ofiarować Jezusowi".

- Pielgrzymka to wielkie święto, nie tylko dla tych, którzy szli, ale także wszystkich rodzin, przyjaciół, dla tych, których pielgrzymi spotkali, gdzie spali, gdzie otrzymali posiłek. To święto dla całej diecezji, bo ponad tysiąc osób nawraca się i robi "coś" dla Pana Jezusa - zauważył bp Bryl, który na szczycie Jasnej Góry przewodniczył pielgrzymkowej Mszy św.

W pielgrzymce poznańskiej wędrowało 34 księży, 22 kleryków i 16 sióstr zakonnych. Pątnicy szli w 18. grupach. Najdłuższą trasę pokonali pielgrzymi z Czarnkowa, jednej z najdalej na północ położonych parafii archidiecezji poznańskiej. W drogę na Jasną Górę wyruszyli 3 lipca i pokonali trasę ponad 380 km. Od 5 lipca pielgrzymowali wierni z Opalenicy, Kościana, Grodziska Wlkp. i Buku. W kolejnych dniach w drogę wyruszyli pielgrzymi z Leszna, Pudliszek i Gostynia.

Najmłodszym pielgrzymem był 4-miesięczny Teodor Dolata, a najstarszą pątniczką - 90-letnia Felicja Tomczak. Po raz 52. pielgrzymował Kazimierz Matuszewski.

Większość pielgrzymów pozostanie na Jasnej Górze do jutra, by wziąć udział w odpustowych uroczystościach ku czci Matki Bożej z Góry Karmel. Suma odprawiona zostanie na szczycie o godz. 11.00.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jasna Góra: pierwszy w tym roku pielgrzymkowy szczyt
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.