Jasna Góra: prezentacja nowych koron i spotkanie z ich twórcą
Aż 300 niebieskich topazów, 105 prawdziwych pereł, 12 mieniących się złotych gwiazd i wiele innych elementów jubilerskich, wszystko ręcznie robione znalazło się na nowych koronach dla Matki Bożej Częstochowskiej. Ich prezentacja i spotkanie z twórcą odbyło się dziś na Jasnej Górze.
Diademy to replika pierwszych papieskich koron ofiarowanych przez Klemensa XI dokładnie 300 lat temu. Autorem współczesnych koron jest Michele Affidato, mistrz złotnictwa z włoskiego Crotone.
- Wykonanie koron było jak piękna bajka - wyznał artysta. Podkreślił, że jest ono owocem spotkań ze św. Janem Pawłem II, z którym wiele rozmawiał również o Matce Bożej Jasnogórskiej. - Maryja Częstochowska jawiła mi się jako Ta, która niesie w sobie orędzie pokoju. Kiedy tu przybyłem pomyślałem, że w roku jubileuszowym mógłbym wykonać jakiś dar dla Madonny i tak po rozmowach z paulinami zrodził się pomysł przygotowania koron - powiedział złotnik.
Michele Affidato podkreślił, że ma nadzieję, że "Matka Boska w momencie tak trudnym dla świata ogarniętego wojnami będzie nas bezpiecznie prowadziła przez życie".
Artysta wyraził przekonanie, że korony ufundowane przez diec. Crotone, z której pochodzi, przyczynią się do jeszcze większego zbliżenia się dwóch sanktuariów, gdzie króluje Maryja, Jasnej Góry i Capocolonna.
W sanktuarium Madonna di Capocolonna od XII wieku, podobnie jak w Częstochowie, czczony jest obraz Matki Bożej.
- To dla mnie wielki honor, że mogłem włączyć się w to jubileuszowe świętowanie - podkreślił złotnik. - Tymi koronami nie upiększyłem Matki Bożej, bo Ona była już piękna, ale mam nadzieję, że te korony dodały Jej blasku - powiedział Michele Affidato.
Prace nad wykonaniem repliki koron trwały w sumie 3 lata. Najbardziej intensywne były ostanie cztery miesiące. Jak powiedział o. Stanisław Rudziński kurator jasnogórskich zbiorów sztuki wiele czasu zajęło samo przygotowanie projektu koron. - Znamy korony Klemansowskie z fotografii z początku XX wieku oraz z kopii, które były masowo wykonywane na różnym poziomie artystycznym. Na najwyższym poziomie jest kopia Józefa Chełmońskiego z 1903 r. , gdzie doskonale widzimy nie tylko korony, ale ich blask i kolor. To ona posłużyła do wykonania repliki. O. Rudziński podkreśla, że w nowych koronach jest pewien element autorski artysty, ale są one "bardzo zbliżone do tych ofiarowanych przez papieża w 1717 r.". Różnią się one np. ilością gwiazd w koronie Maryi. W koronach Klemensa XI było ich dziewięć, tu mamy 12 gwiazd, trzy dodane jako symbol Trójcy Świętej.
Kurator zbiorów sztuki podkreśla także, że korony są doskonale dopasowane do Obrazu.- Co do milimetra rysowaliśmy szkice, robiliśmy kilka przymiarek i mam nadzieję, że znajdą one swoje wspaniałe miejsce na Cudownym Wizerunku.
Nowe korony wykonane z 18 karatowego złota i srebra laminowanego złotem, zostaną nałożone na Obraz dziś w nocy. Kaplica Matki Bożej zostanie na jakiś czas zamknięta dla pielgrzymów. Uroczyste odsłonięcie Obrazu odbędzie się jutro, w pierwszą rocznicę pielgrzymki papieża Franciszka na Jasną Górę.
Jak zwykle odsłonięcie poprzedzi fanfara królewska skomponowana specjalnie na cześć Maryi Królowej Polski. Melodia królewskiego hejnału sięga czasów Wazów i jest trwałą pozostałością jasnogórskiej kapeli. Ceremonia ta ma przypominać i uświadamiać pielgrzymom, że przeżywają swoje duchowe spotkanie z Tą, która ma tutaj nie tylko obraz, ale jest w szczególny sposób obecna jako Matka i Królowa.
Po uroczystej ceremonii odsłonięcia Obrazu rozpocznie się dziękczynna Msza św. pod przewodnictwem abp Wacława Depo metropolity częstochowskiego, za pielgrzymkę Ojca Świętego na Jasną Górę.
Skomentuj artykuł